Gontowiec Podróżny BLOG
Na końcu Europy
9 maja 2023 07:41, admin ego
9 maja. Do Lizbony mieliśmy ponad 100 km, więc nie rozsiadaliśmy się w miejscu naszego noclegu, tylko ruszyliśmy wcześnie rano z zamiarem zrobienia śniadania gdzieś po drodze.
<czytaj dalej>
Nad Tagiem
8 maja 2023 07:22, admin ego
8 maja. Wczoraj tylko dwie wioski i mały fragmencik jednego miasta, a tyle wrażeń.
<czytaj dalej>
Forteca Marvão
7 maja 2023 07:29, admin ego
7 maja. Nocleg między dwoma pierścieniami murów Elvas był bardzo spokojny.
<czytaj dalej>
Elvas - królowa granicy
6 maja 2023 07:04, admin ego
6 maja. Wyobraźcie sobie poranny spacer ścieżką pośród otulonych rzedniejącą mgłą dębów korkowych.
<czytaj dalej>
U stóp Świątyni Diany w Evorze
5 maja 2023 07:02, admin ego
5 maja. Nie zrobiliśmy dzisiaj zbyt wielu kilometrów, ale przecież nie o to chodzi, by gnać przed siebie bez opamiętania.
<czytaj dalej>
Między drzewami oliwnymi a korkowymi
4 maja 2023 07:24, admin ego
Noc u Vasco da Gamy
3 maja 2023 06:55, admin ego
3 maja. Kiedy wieczorem wjechaliśmy do Odemiry, zatrzymaliśmy się najpierw na niedawno wybudowanym parkingu nad rzeką Mirą (jedna z najmniej zanieczyszczonych rzek na całym kontynencie europejskim).
<czytaj dalej>
Portugalskie klify i ślady dinozaurów
2 maja 2023 07:46, admin ego
2 maja. Nocleg udostępniony przez miasto Estoi okazał się strzałem w dziesiątkę. <czytaj dalej>
Kierunek Portugalia
1 maja 2023 07:00, admin ego
Jak w Meksyku
30 kwietnia 2023 07:03, admin ego
30 kwietnia. Wczorajszy dzień nieco na luzie. Spaliśmy pod palmami, na dużym parkingu przy stacji paliw, czyściutkim, spokojnym (chociaż przy autostradzie i na obrzeżu miasta jednocześnie), dysponującym nawet prysznicem, nic więc dziwnego, że rano jakoś nie chciało się nam stamtąd zbyt szybko wyjeżdżać.
<czytaj dalej>
Magiczne Guadix
29 kwietnia 2023 08:24, admin ego
29 kwietnia. Z naszym samochodem wszystko w porządku. Fredek-Amper spędził godzinkę w warsztacie, my w tym czasie wędrowaliśmy po Maladze.
<czytaj dalej>
Kosmiczna Almeria
28 kwietnia 2023 07:19, admin ego
28 kwietnia. Od przedwczoraj jesteśmy na Costa del Sol. Dotarliśmy tutaj krętą i bardzo malowniczą drogą wykutą w Sierra de las Nieves (Góry Śnieżne).
<czytaj dalej>
Ronda
27 kwietnia 2023 07:08, admin ego
27 kwietnia. Wczoraj zwiedziliśmy tylko dwa miejsca, za to spektakularne: Setenil de las Bodegas i Rondę.
<czytaj dalej>
Tunezyjskie pyszności
26 kwietnia 2023 07:28, admin ego
26 kwietnia. Większość wczorajszego gorącego dnia spędziliśmy w Arcos de la Frontera, najpierw przy konsumpcji przepysznych tunezyjskich, nie marokańskich dań, ponieważ nasza gospodyni
Afef okazała się być Tunezyjką z krwi i kości.
<czytaj dalej>
Kubica i San Salvador
25 kwietnia 2023 12:40, admin ego
25 kwietnia. Wczorajszy dzień pod znakiem miasteczek przygranicznych (de la frontiera). Jerez de la Frontera i Arcos de la Frontera.
<czytaj dalej>
Sewilski festyn
24 kwietnia 2023 08:48, admin ego
24 kwietnia. Wczoraj z nadmiaru wrażeń zapomniałam napisać, że w nocy z piątku na sobotę padało po raz pierwszy, odkąd wjechaliśmy do Hiszpanii.
<czytaj dalej>
Hiszpania od środka
23 kwietnia 2023 07:14, admin ego
23 kwietnia. Wczoraj poznawaliśmy Hiszpanię od środka i powiem Wam, że było przefantastycznie.
<czytaj dalej>
Hiszpańska Bonanza
22 kwietnia 2023 00:29, admin ego
22 kwietnia. Kiedy zobaczyliśmy na mapie, że w niedużej odległości od Sewilli mamy tu Bonanzę, odezwały się w nas dziecięce wspomnienia, a w uszach zabrzmiała piosenka o Cartwrightach z Ponderosy: „Adam, Hoss, ojciec, Joe to rodzinka fest”.
<czytaj dalej>
Gibraltar i największy gołębnik świata
21 kwietnia 2023 10:42, admin ego
21 kwietnia. Człowiek to jednak zachłanna istota. Wczoraj mało nam było wyprawy gibraltarskiej, więc w efekcie do bazy wróciliśmy dopiero o 22:30, a ja nie miałam już siły, by cokolwiek spisać z pełnego wrażeń dnia, dlatego dziś znowu relacja pojawia się później.
<czytaj dalej>
5 tys. km do Las Cabezas de San Juan
19 kwietnia 2023 22:18, admin ego
20 kwietnia. Za nami 5 000 km. Wczoraj, korzystając z gościnności znajomych, zrobiliśmy sobie leniwy dzień w warunkach domowych, nawiasem mówiąc, rozpoczęliśmy go z hukiem, bo rano Bodek spadł z łóżka. Spanie w naszym Fredku jest, jak widać, bezpieczniejsze. Leniliśmy się do południa, potem zabraliśmy się za porządkowanie wnętrza samochodu.
<czytaj dalej>