27 lutego. Pogoda jaka jest, każdy widzi, ale nie każdy jeszcze czuje, że taka aura może wywoływać „kręcenie” w stawach. Strzykająco-kręcące dolegliwości zaczynają się dopiero wtedy, gdy wraz z przekroczeniem magicznej pięćdziesiątki człowiek staje się z każdym rokiem młodszy (oczywiście licząc lata pozostałe mu do setki). Podejrzewam, że jeden z dzisiejszych patronów – św. Leander z Sewilli, który jest przywoływany w chorobach reumatycznych – mógł także doświadczać takich „atrakcji”, skoro pozostawił dla potomnych przysłowie „Zima starym dokucza, a młodych naucza”.
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, wobec czego jak najbardziej na miejscu jest świętowanie dzisiaj Dnia Niedźwiedzia Polarnego. To jeden z najbardziej narażonych na zmiany klimatu gatunków, a obchody sprowadzają się głównie do edukacji ekologicznej ze szczególnym wskazaniem na skutki globalnego ocieplenia.
W kalendarzach kulinarnych mamy Dzień Chili, Dzień Kahlúa i Dzień Truskawek. Wnioskuję, aby ten ostatni przenieść na czerwiec, kiedy jest szansa na tańsze i bardziej truskawkowe w smaku truskawki. Pozostałe dwa możemy świętować bez przeszkód, dosypując sproszkowanej chili do poniedziałkowego rosołu i delektując się wieczorem kieliszkiem pysznego likieru kawowego. Kahlúa jest jego specyficzną odmianą, wytwarzaną na bazie spirytusu z trzciny cukrowej według meksykańskiej receptury.
Został nam jeszcze Dzień Staroci, ale w tym sentymentalnym znaczeniu pamiątek z przeszłości. Można go obchodzić na różne sposoby – jeżeli ktoś ma długie włosy, może je misternie upiąć w jakąś retro fryzurę, można też założyć buty na niebotycznie wysokim koturnie i śliczne ażurowe rękawiczki albo ubrać dzwony czy bananówę. Uśmiecham się zwłaszcza do wspomnienia tej ostatniej – długiej żółto-brązowej spódnicy uszytej z podłużnych kawałków materiału, układających się tak, że przypominały odrywaną skórkę banana. Tak prawdę mówiąc, to my jako Go(n)towiec Podróżny, nie musimy się specjalnie wysilać. Ponieważ pochodzimy z ubiegłego wieku, doskonale wpisujemy się w świąteczną ideę.
Fotografia rocznicowa przedstawia pomnik pierwszego nad Odrą słupa granicznego, który stanął w Czelinie (woj. zachodniopomorskie, pow. gryfiński) 27.02.1845 r. Postawili go żołnierze z 6. Warszawskiego Samodzielnego Batalionu Pontonowo-Mostowego, zakopując pod nim butelkę z listem opisującym całe zdarzenie. Oryginalny słup, wyciosany przez kaprala Adolfa Wydrzyńskiego, nie przetrwał długo. Później zastąpiono go najpierw małym obeliskiem, potem większym, stojącym do dziś.
Tekst i foto Maria Gonta
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>