17 stycznia to jeden z najfajniejszych dni w roku i z całą pewnością zgodzicie się ze mną, bowiem obchodzimy niniejszym Dzień Wszystkich Fajnych! (tadam!) Bez względu na to, czyim pomysłem było proklamowanie takiego święta, popieram je z całych sił.
Do celebracji idealna będzie pizza, najlepiej neapolitańska, ponieważ do Dnia Wszystkich Fajnych dołączył w 2017 r. Światowy Dzień Pizzy (Neapolitańskiej). Pozostałe wypieki z tej rodziny świętują w innych terminach. Dlaczego ta jedna właśnie dzisiaj? O… to długa historia.
Wszystko zaczęło się od świętego Antoniego. Nie tego od serca zgubionego pod miedzą czy „posianych” gdzieś kluczy albo portfela (Antoni Padewski), tylko Antoniego Pustelnika, jednego z patronów Neapolu, ale też opiekuna wszystkich „pizzaiuoli” (pizzotwórców), pizzerii oraz – moim zdaniem – również pizzożerców. Tenże święty żył tysiąc lat wcześniej od swojego imiennika i niegdyś otoczony był ogromnym kultem, związanym z ogniem oraz ochroną przed chorobami, ze szczególnym uwzględnieniem półpaśca, nazywanego potocznie „płomieniami szatana”. Od XIII wieku, dla odróżnienia od Antoniego z Padwy, zaczęto go we Włoszech nazywać Antuono, Antuono Abate.
Św. Antuono (Antoni Wielki albo Antoni Pustelnik) w legendach jawi się jako następca Prometeusza, niosący ludziom zbawczy ogień. W wersji bardziej kościelnej, pustelnik zapędził się za kuszącym go diabłem aż do wnętrza piekieł i tam dopiero spuścił mu lanie, a przy okazji wyniósł stamtąd dla ludzi zbawcze iskry; w wersji bardziej ludowej – udał się do piekła na prośbę zmarzniętych dzieci, bowiem tylko w tym miejscu znaleźć można było coś, co je ogrzeje. Diabliska jednak, czując nosem świętego, wpuścić go nie chciały, więc Antoni zaczaił się pod piekielnymi wrotami i pierwszego wracającego tam czarta, zdzielił swoim pustelniczym kosturem przez plecy. Ten, broniąc się, cisnął w niego ogniem. Ogień trafił prosto w kostur, jak się okazało wykonany z suchego pędu feruli. Ta nie od parady nosi polską nazwę „zapaliczka”, ponieważ „ma gąbczasty szpik i jeśli iskra wejdzie do szpiku, to pali się nadal w ukryciu, niewidoczna z zewnątrz”.
W mitologii greckiej Prometeusz użył zapaliczkowej laski do przeniesienia ognia z Olimpu na ziemię, w ludowych legendach Antuono Abate, używając kostura z tego samego materiału, wyniósł ogień z piekła. Ciesząc się ze spełnienia dziecięcych próśb, podśpiewywał przy tym: „Fuoco, fuoco, per ogni loco; per lo mondo fuoco giocondo!". Nie znam włoskiego, ale googlowy tłumacz przełożył to mniej więcej tak: „Ogień, ogień dla każdego miejsca; radosny ogień dla świata!” (tylko nie wiem, czy można temu tłumaczowi wierzyć, ponieważ – według niego – potoczna nazwa półpaśca to nie „płomienie szatana”, tylko „pożar gontowy” ; hmm… czyżby opowieści fantastów o możliwościach maszyn nie były wyssane z palca? Przecież on wyraźnie ze mnie kpił).
To właśnie legendy sprawiły, że w uznaniu zasług na płaszczyźnie diabelsko-ogniowej, wszyscy mający do czynienia z płomieniami, znajdują się teraz pod opieką św. Antoniego Pustelnika, a kiedy w 2017 r. wpisano pizzę neapolitańską na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO, na obchody jej święta został wybrany jednogłośnie dzień wspomnienia Antuono Abate, przypadający w rocznicę jego śmierci.
Jak chce podanie, św. Antoni Pustelnik zmarł 17.01.356 r. w wieku 106 lat. Każdego 17 stycznia w Neapolu i okolicach jest radośnie i ogniście. W wielu dzielnicach miasta nadal rozpala się słynne „cippi” (ogniska), które mają płonąć aż do rana. Kiedyś wierzono, że ognie św. Antoniego mają moc oczyszczania i odpędzania chorób oraz zapobiegają „złym spojrzeniom” przez cały rok. W procesjach niesiona jest figura świętego, towarzyszą jej dźwięki „orkiestry”, uzbrojonej w instrumenty w postaci kadzi, beczek i garnków. Te z kolei stoją na platformach w kształcie łodzi, a muzycy wybijają na nich rytm za pomocą młotków, sierpów i innych narzędzi rolniczych.
Do ciekawostek o św. Antuono warto jeszcze dodać, że był orędownikiem w czasie pożarów oraz opiekunem trzody i bydła domowego, zwłaszcza nierogacizny. Wspominał o tym Mikołaj Rej w „Krótkiej rozprawie między panem, posłem a plebanem”.
Ku jego czci święcono ogień, wodę i krzyżyki w kształcie dużej litery „T”, podobno wzorowane na jego kosturze. Dzisiaj krzyże św. Antoniego używane są przez franciszkanów, często też malował je na swoich obrazach Zdzisław Beksiński.
Niezwykły był też sposób leczenia półpaśca przez szpitalników z zakonu antonionitów. W klasztornym „erbolario” (pracowni zielarskiej) sporządzono miksturę na bazie słoniny, wierzby i lauru, którą rozsmarowywano na prześcieradle z odtworzonym wizerunkiem świętego opata, po czym owijano nim cierpiącego nieszczęśnika. Podobno to doskonale uśmierzało bóle.
Może kiedyś uda się nam trafić w okolice Neapolu akurat 17 stycznia, dziś jednak nie mamy fotografii ilustrujących tamtejsze obchody i dlatego sięgnęłam do kalendarza wydarzeń. 17.01.1291 r. piastowscy książęta Mieszko Cieszyński i Bolko I Opolski zawarli w Ołomuńcu układ o wzajemnej obronie z królem Czech Wacławem II. Ołomuniec to dawna stolica Moraw, leży w odległości około osiemdziesięciu kilometrów od granicy Polski.
Warto tam zajrzeć z wielu powodów, jednym z nich jest widoczna na zdjęciu wyjątkowej urody kolumna morowa, ufundowana przez mieszkańców jako wotum wdzięczności za ocalenie z epidemii. Nie wiem, czy nadal jest najwyższą rzeźbą w Czechach (35 m), ale jest największą grupą barokowych rzeźb w Europie. W roku 2000 została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO. W jej wnętrzu znajduje się kaplica, a zewnętrzna dekoracja rzeźbiarska składa się z osiemnastu posągów świętych, dwunastu figur „niosących światło” i sześciu półfigur apostołów. Robi wrażenie.
Tekst i foto Maria Gonta
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>