4 stycznia. Dziś na dzień dobry krótka powtórka szkolnych wiadomości. Pamiętacie prawa Keplera opisujące ruch planet? Przypomnę tylko dwa pierwsze: „Każda planeta Układu Słonecznego porusza się wokół Słońca po orbicie w kształcie elipsy, w której w jednym z ognisk jest Słońce” i „W równych odstępach czasu promień wodzący planety, poprowadzony od Słońca, zakreśla równe pola”. Najdalszy punkt na eliptycznej orbicie nosi nazwę aphelium, najbliższy to peryhelium. Czwarty stycznia jest w 2023 r. tym dniem, w którym Ziemia w swojej podróży po słonecznej orbicie przejdzie przez peryhelium. Bliżej Słońca już w tym roku nie będzie. Tej astronomicznej ciekawostki nie da się zobaczyć gołym okiem, za to ostatnia noc gwarantowała interesujące obserwacje.
Jeżeli spoglądaliście w niebo, z pewnością zwróciliście uwagę na dążący do pełni Księżyc, ciągnący za sobą małe czerwone jojo. Ten widok tak nas hipnotyzował w drodze do domu, że zatrzymaliśmy się, by go sfotografować. Zdjęcie – co było do przewidzenia – nawet w jednym procencie nie jest tak efektowne jak samo zjawisko. Wyraźna barwa owego „jojo” sugerowała, że oglądaliśmy koniunkcję Marsa, zwanego Czerwoną Planetą, z Księżycem.
Gdyby nasz satelita nie świecił tak jasno, pewnie udałoby się też podziwiać maksimum roju Kwadrantydów (jakieś 70-120 „spadających gwiazd” na godzinę), tylko musielibyśmy postać na tej polanie nieco dłużej. A gdybym wcześniej poczytała o tej koniunkcji, to zatrzymalibyśmy się po drodze w Żaganiu, żeby przejść się ścieżką upamiętniającą pobyt Johannesa Keplera w tym mieście.
Słynny astronom mieszkał tam i pracował w latach 1628-1630. Gdzieś mi się zapodziała fotografia jego żagańskiego pomnika, więc na dzisiejszym zdjęciu ławeczka Marii Cunitz, współczesnej Keplerowi astronomki ze Świdnicy, która m.in. posiłkując się wyłącznie odręcznymi wyliczeniami, poprawiła kilka błędów w największym dziele jego życia, tablicach rudolfińskich (służyły do wyliczania przyszłych pozycji planet).
O Marii Cunitz (Maria Cunitia, Maria Kunitz) napiszę więcej przy innej okazji, teraz krótko o dzisiejszych świętach:
- W rocznicę urodzin Louisa Braille’a (4.01.1809) obchodzimy Dzień Braille’a. Ciągle nie tracę nadziei, że w tym roku uda nam się w końcu zwiedzić jedyne w Polsce Muzeum Tyflologiczne, działające przy Ośrodku dla Dzieci Niewidomych w Owińskach.
- W 2004 r. zainicjowano Światowy Dzień Hipnozy, mający obalać mity i nieporozumienia związane z tym zjawiskiem.
- Natomiast Światowy Dzień Spaghetti możemy uczcić makaronowym obiadem. Nie proponuję konkretnych przepisów, bo każdy ma swój ulubiony, ale nie omieszkam dodać primaaprilisowej historii rodem z BBC. Ten główny brytyjski dostawca usług medialnych wyemitował kiedyś reportaż z bliżej nieokreślonego włoskiego miasteczka, w którym pokazano rosnące tam drzewo spaghetti. Widok równiutkich nitek zwisających z jego gałęzi spowodował, że w redakcji rozdzwoniły się telefony. Każdy z rozmówców pytał tylko o to, gdzie zdobyć sadzonki.
Tekst i foto Maria Gonta
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>