30 sierpnia świętują taksówkarze i cukrowe pianki Marshmallow. Wytwarzane z cukru albo syropu glukozowego, żelatyny i wody, rozpływające się w ustach słodkości po raz pierwszy wyprodukowano w 1948 r. w USA. Są mięciutkie, delikatne, świetnie smakują upieczone na patyku nad ogniskiem, ale uwaga – są dosyć kaloryczne. Jedna pianka to 13 kalorii, a trudno przecież poprzestać na jednej.
Dzień Taksówkarza z kolei spowodował, że postanowiłam przyjrzeć się historii taksówkarstwa i wtedy okazało się, że płatne usługi przewozowe kwitły już w czasach antycznych. Czy wiecie, że żyjący ok. I w. n.e. Heron z Aleksandrii wynalazł hodometr – prototyp współczesnego taksometru? Hodós = droga, metréo = mierzę, hodometr = drogomierz. Urządzenie działało w oparciu o zespół ślimacznic i kół zębatych, odliczających przejechaną odległość, wynik można było odczytać na tarczach znajdujących się na wieku.
Marcus Vitruvius Pollio zwany Witruwiuszem spowodował z kolei, że przebytą drogę było słychać – po przejechaniu konkretnego odcinka drogi, do skrzyneczki hodometru spadały kamyczki. Wystarczyło je tylko policzyć. Licznik kilometrów został także wynaleziony w starożytnych Chinach przez Zhanga Henga.
Współczesne mechaniczne taksometry pojawiły się dopiero pod koniec XIX w. (patent z 1890 r.), a od 1980 r. w powszechnym użyciu są już elektroniczne przyrządy pomiarowe. Pierwsza taksówka z fabrycznie zamontowanym licznikiem, wyjechała na ulice Stuttgartu w 1897 r. Wyprodukowano ją w zakładach Daimlera. W Polsce, chociaż taksówki pojawiły się w pierwszych latach XX w., taksometry zainstalowano w nich dopiero w 1910 r. Zdecydowanie wcześniej używano ich w dorożkach.
No dobrze, ale skąd się wzięła nazwa „taksówka” i jej skrót „taxi”? To proste – od nazwiska włoskiego kuriera Franza von Taxisa, który na rozkaz cesarza Maksymiliana I Habsburga przewoził listy pomiędzy królewskimi siedzibami w Brukseli i w Innsbrucku. Był na tyle skuteczny, że od 1517 r. jego rodzina mogła się poszczycić przywilejem rozwożenia korespondencji wszystkich obywateli. Taxisowie stali się więc prekursorami usług pocztowych i to o zasięgu międzynarodowym. Historia upamiętniła ich w słowach „taxi”, „taksa” oraz w kolejnych wariantach „taksówka”, „taksiarz”.
Na zdjęciu prezentuje się jedna z pięknych czarownic, które czekają na wasze odwiedziny w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie). Trzymając przy uchu telefoniczną słuchawkę, ozdabia autentyczny słupek TAXI, stojący w miejscu dawnego postoju taksówek. Jest ich – czarownic – w tym mieście więcej i warto poszukać wszystkich.
Na zakończenie, zamiast przysłowia, dowcip:
Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Towarową, tego w środku na Mickiewicza, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
Tekst i foto Maria Gonta
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>