14 sierpnia świętują polscy energetycy. Od 1956 roku aż do roku 1972 obchody organizowane były pierwszego września, później – do roku 1990 – w pierwszą niedzielę tegoż miesiąca, a od roku 1991, kiedy ich patronem został św. Maksymilian Maria Kolbe, przyniesiono je na dzień wspomnienia świętego, związany z datą jego śmierci (14.08.1941).
Wybór Rajmunda Kolbe na patrona nie był przypadkowy, ponieważ późniejszy święty miał rozległe zainteresowania techniczne. Był dziennikarzem, drukarzem („Rycerz Niepokalanej”), krótkofalowcem (SP3RN) i nawet wynalazcą. Podczas studiów w Rzymie, wysłał do tamtejszego czasopisma „Scienza per Tutti” dokładny opis swojego wynalazku, który nazwał eteroplanem. Eteroplan miał być „aparatem służącym do dotarcia do innych planet, a może nawet do dalekich gwiazd”, dokładniej pojazdem kosmicznym opartym na zasadzie trójczłonowej rakiety nośnej.
Sam Kolbe pisał o nim tak: „Najpierw można by przecież wysłać sam aparat – zaopatrzony w odpowiednie urządzenia, określając na podstawie dokładnych obliczeń wpierw drogę krótką – którą by mógł powrócić na ziemię. Po powrocie należałoby przestudiować różnicę zaistniałą pomiędzy przewidzianym a rzeczywistym zachowaniem się aparatu i po wyeliminowaniu niedociągnięć należałoby wysłać go na odległość większą i ponownie przeanalizować wyniki. Gdy już aparat okaże się bezpieczny, a zwierzęta w nim umieszczone do odbycia pierwszych podróży zniosą je dobrze, wówczas będzie można bez niebezpieczeństwa dla życia zaryzykować podróż”.
Święty Maksymilian Maria Kolbe jest również patronem rodzin i od 1999 r. – honorowych dawców krwi.
Mam do Dnia Energetyka stosunek mocno subiektywny i nieco sentymentalny, ponieważ łączy w sobie dwie ważne dla mnie okazje. 14 sierpnia przypadają także imieniny Alfreda, a tak miał na imię mój tato, który przepracował w energetyce ponad 50 lat. Kiedy byłam małym szkrabem, uważałam go za króla piorunów. Wszystko przez to, że w laboratorium wysokich napięć oswajał dla mnie błyskawice. Sama też trafiłam w końcu do Zakładu Energetycznego, jednak do działu bardzo odległego od wszelkich magicznych laboratoriów.
W charakterze zdjęcia dnia występuje dzisiaj elektrownia wodna nad Zalewem Bledzewskim w woj. lubuskim – jedno z moich miejsc magicznych.
Tekst i foto Maria Gonta
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |