Znakomity koncert w Sali Kameralnej Filharmonii Gorzowskiej.
Ale, ale! Dla porządku, bo przecież i oglądałem i słuchałem: sukces na II Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim na instrumentach historycznych – Polak Piotr Pawlak na miejscu drugim! Dla porządku: Akademia Muzyczna w Gdańsku, prof. Waldemar Wojtal, a wygrał Kanadyjczyk Eric Guo.
Z przyjemnością i ciągłym zachwytem można było słuchać i oglądać naszego pianistę. Cóż za artykulacja, wyczucie instrumentu (Pleyel z 1842 roku), rozumienie idiomu Muzyki Fryderyka Chopina… A naprawdę nie jest łatwo przesiąść się z fortepianu współczesnego na historyczny – to inny rodzaj mechaniki, sposób artykułowania dźwięków, repetycji czy wielkości klawiszy – w największym skrócie!
A na naszym podwórku? W czas Festiwalu Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara? Odsłona kolejna. Tym razem koncert w Sali Kameralnej Filharmonii Gorzowskiej. Kiedy czytałem program wieczoru, zaciekawił mnie najbardziej udział klawesynu. Jak to? Pytałem siebie – klawesyn i muzyka współczesna?
Tak więc Kwartet smyczkowy im. Henryka Mikołaja Góreckiego: Maciej Grygiel (skrzypce), Łukasz Jaros (Skrzypce), Joanna Głąb (altówka), Piotr Więcław (wiolonczela) oraz dodatkowo Mateusz Rzytka (kontrabas). No i ten klawesyn, który mnie powiódł do filharmonii – na nim zagrała Ekaterina Matokh.
Cztery utwory: Witolda Lutosławskiego „Kwartet smyczkowy”, Katarzyny Kwiecień-Długosz „Trzy interludia na klawesyn” (Autorka była z nami na sali i było to prawykonanie Jej utworu), Krzysztofa Pendereckiego „I Kwartet smyczkowy” i Henryka Mikołaja Góreckiego „Koncert klawesynowy op. 40”.
Całość trwała godzinę, ale ten czas minął jak jedna minuta. Myślałem, że tylko ja tak miałem. Ale nie! Nikomu nie dłużyło się wykonywanie Muzyki. Było to tak zajmujące, że nie zauważyliśmy upływającego czasu! Mało tego, wielu z nas pytało: „To już koniec”? To znak, dowód zarówno na jakość dzieł, jak i ich wykonanie! A te, powtórzę, znakomite. Cały zapis nutowy, jego ekwilibrystyczne niuanse wykonane perfekcyjnie zarówno brzmieniowo, artykulacyjnie jak i wykonawczo. A Autorzy nie oszczędzali na stosowaniu różnych technik wykonawczych, że wymienię tu tylko te najbardziej znane: legato, staccato, spiccato, détaché , martelé pizzicato, arco, częste korzystanie z glissand, techniki sonoryccznej ( zwłaszcza u Pendereckiego).
Bardzo ciekawym zabiegiem było pokazanie na dużym ekranie zapisu nutowego utworu Krzysztofa Pendereckiego. Muzycy stali tyłem do widowni i grali, czytając wyświetlane nuty, a my mieliśmy okazję podążać za nimi – słuchać i oglądać zapis. Niezwykłe doznanie!
Może powinienem napisać: Niech żałują ci, którzy nie byli! Sala Kameralnej wypełniona w 1/3. Szkoda!
Muzyków, brawami, wywoływano kilka razy. Bisowali!
Z. Marek Piechocki
foto Filharmonia Gorzowska
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>