Kiedy chodziłam do szkoły, nie było w tym nic nadzwyczajnego, że uczeń niósł z pokoju nauczycielskiego dziennik. I oczywiście słyszało się co jakiś czas historie o kradzieży czy zaginięciu dziennika, a o nawet topieniu go w toalecie, mimo to frajdą i wyróżnieniem dla ucznia było przenieść ten cenny skarb z punktu A do punktu B.
Wiem, wiem, dziś mamy RODO. Nauczyciel drży, że zgubi kartkówki, bo już eksperci straszą go zawrotnymi karami. A w takim dzienniku danych wrażliwych cała masa.
Pilnuje się więc całej tej dokumentacji od zgód na wycieczkę po loginy do komputera.
Mnie się jednak marzy świat, w którym to nie ja mam stać niczym strażnik Teksasu. Kiedy zamawiam kawę w knajpce, nie myślę o tym, czy aby na pewno nikt do niej nie napluł. A bywa, że parzą ją dla mnie dawni uczniowie. Ufam im. Podobnie w restauracji czy pizzerii. A jednak w szkole stoję i pilnuję. Gehenną są dla mnie dyżury, odwracam się w prawo, już z lewej dzieci szykują się do ataku. Lecę w lewo, ten z prawej szybko kopnie kolegę. Zabawa w kotka i myszkę już nie dla mnie. Nie chcę marnować energii na młodzież, która zakrywa plecakiem telefon, bo akurat przechodzę. Przejdę, więc można grać dalej.
Skąd mam mieć pewność, że ten, kto mnie teraz oszukuje i/albo wykorzystuje moją nieuwagę (czy raczej rozproszoną uwagę), za kilka lat stanie się człowiekiem, któremu będę mogła powierzyć swoje zdrowie/pieniądze/bezpieczeństwo? Byłoby miło, gdyby ludzie zachowywali się uczciwie tak w ogóle, a nie dlatego że patrzymy im na ręce. Współczesna szkoła wygląda tak, że ani na chwilę nie zostawiamy dziecka. Patrzymy na nie na dyżurze, patrzymy na lekcji. Drżymy, kiedy zbyt długo przebywa w łazience. Czasem zastanawiam się, co zrobiłby nasz współczesny uczeń, gdyby dostał dziennik papierowy do ręki albo gdybym nagle ulotniła się z lekcji i zostawiła klasę samą. Nigdy tego nie zrobię, bo procedury, odpowiedzialność. Moja. Tylko coraz częściej przychodzą mi do głowy myśli, że ten młody człowiek w szkole nie nauczy się, by wybierać dobro. Tę pracę wykonujemy za niego my.
Nauczyciele są ważni
Foto FB
W sprawie granicy polsko-niemieckiej
Publikujemy list marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego do minister spraw wewnętrznych RFN.
Pani
Nancy Faeser
Minister Spraw Wewnętrznych
Republiki Federalnej Niemiec
Szanowna Pani Minister,
Województwo Lubuskie ...
<czytaj dalej>Nowy szynobus
– Wiążemy z tym pojazdem wielkie nadzieje z poprawą jakości i stabilności połączeń kolejowych, zwłaszcza tutaj, na północy województwa – ...
<czytaj dalej>Bezrobocie bez zmian
Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka sama jak pod koniec 2023 roku i wynosiła 2,4% – ...
<czytaj dalej>Nie daj się oszukać
Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Wiadomości wysyłane ...
<czytaj dalej>