Najpierw był Kraków, Warszawa i Trójmiasto. Potem dołączyli ludzie z Poznania, Opola, Raciborza i Białej Podlaskiej. Wreszcie
Joanna Marć,
Małgorzata Nowak i
Marcin Budryk uznali, że gorzowianie też powinni. Dziś powstaje videoklip Happy Gorzów.
Pierwsze nagrania clipu Happy Gorzów odbyły się w piątek o 15.00 i w niedzielę o 11.00. Skrzyknięci na Facebooku szczęśliwcy pojawili się na bulwarze, by prezentować swoje radosne tańce przed kamerą operatora
Marcina Kluwaka, któremu pomagał dziennikarz
Kamil Lewera.
Gorzowianie występowali w pojedynkę, dwójkami i grupowo, na ulicach miasta, na przejściach dla pieszych, na mostach i przy fontannach, na placach i w parkach.
– Chcemy w ten sposób odczarować tę ponurą aurę – mówiła Joanna Marć, zapraszając do wspólnej zabawy.
Zapytaliśmy ją, jaka jest idea Happy Gorzów.
– Idea Happy Gorzów nie jest górnolotna – odpowiedziała. – Zobaczyliśmy teledysk Williamsa Pharella, potem kolejne z Europy, USA i w końcu z Polski. Spontanicznie więc doszliśmy do wniosku, czemu nie Gorzów? Wystarczył jeden telefon do Marcina (Kluwaka -
dop. red.) i ten już podchwycił pomysł. Chodziło zatem głównie o dobrą zabawę i pokazanie, że też jesteśmy na mapie Polski. Że nie tylko duże aglomeracje takie jak Poznań, Kraków czy Warszawa mogą być nowoczesne i otwarte, ale my też.
W pierwszych nagraniach uczestniczyli głównie ludzie młodzi, gimnazjaliści i licealiści, w przeważającej liczbie dziewczęta.
– Przyjechałyśmy spod Gorzowa. Tu się uczymy i jesteśmy szczęśliwe. Dlatego chcemy zatańczyć w trójkę – mówiły:
Kasia, Paula (za wczesniejsza pomyłkę imienia przepraszam) i
Nikola.
W niedzielę Joanna Marć próbowała namówić do występu przed kamerą ks. proboszcza z katedry. Akurat wracał z wikarym z mszy. Niestety, nie zgodził się.
– A tak by pięknie wyglądali dwaj w czerni obok Ali i Dominiki w białych kurtkach – mówili inni uczestnicy wydarzenia.
Na nagraniach pojawili się też średniowieczni rycerze, współcześni cykliści a Kamil Lewera zachwycił dziewczęta stylizacją modnej w latach 70. fryzury afro i okularami szczęścia. Choć niedzielne przedpołudnie było wyjątkowo mroźne, choć palce grabiały już po kilkunastu minutach, nikt nie rezygnował, a gdy kamera ruszała, panujący chłód rozgrzewały radosne uśmiechy.
Chcielibyście wziąć udział w nagraniu video clipu? Jest szansa jeszcze w tym tygodniu.
– Jeden dzień pracy mamy jeszcze przed sobą i mam nadzieję, że włączy się do niego nie tylko młodzież. A robimy to totalnie z głębi serducha. I nikt za to nie płaci – powiedziała Joanna Marć.
Szczegóły na
https://www.facebook.com/GorzowHappy?fref=ts
Tekst i foto Hanna Kaup
Fotorelacja:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2014-01-19_szczesliwi_z_glebi_serca,
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>