
Gorzów to miasto wielu kultur. Tu po wojnie osiedlili się ludzie z Kresów Wschodnich i tu wciąż żywe są ich tradycje. 8 marca w Miejskim Centrum Kultury odbył się koncert orkiestry Średniej Mistrzowskiej Szkoły Muzycznej im. Salomei Kruszelnickiej z Lwowa.
Koncert został zapowiedziany na stronach Gorzowskiego Internetowego Informatora Kulturalnego, ale nie dość wcześnie, by dowiedziało się o nim wielu zainteresowanych. W niedzielne popołudnie do Miejskiego Centrum Kultury na 16.00 przyszło ok. 50 osób.
- Koncert był wspaniały i muzycy wspaniali - zachwala dyr. Szkoły Muzycznej I Stopnia
Lech Serpina, ale zaraz dodaje: - Chciałem przeprosić artystów w imieniu mieszkańców, że koncert nie odbył się w filharmonii - a przecież można było w sali kameralnej - tylko w domu kultury. Pomijam wygląd tej sali, ale z obsługi była tylko pani szatniarka, a muzycy grali na ciemnej nieoświetlonej scenie bez grama nagłośnienia. Żeby być jakoś słyszaną, pani zapowiadająca pożyczyła z białego kościoła szczekaczkę, jakiej używa się na procesji i pielgrzymkach. Było mi wstyd.
Wrażenia z niedzieli w MCK podziela inna osoba z widowni (
chce zachować anonimowość).
- Gdy wykonawcy ukraińskiej orkiestry zaczęli montować się na scenie (wśród stojących tam klamotów), i gdy koncert się zaczął, nie było nikogo, aby zapalił im światło. A reflektory - jak na ironię - stały w całej okazałości. Muzycy grali prawie po ciemku, stojąc na brzegu sceny stłoczeni, aby skorzystać ze światła padającego z sali. Dla dyrygenta nie było miejsca. To nie powinno było się zdarzyć! - podkreśla wzburzona.
Sprawdziliśmy, że koncert zorganizowało gorzowskie koło Związku Ukraińców w Polsce z parafią pw. św. Józefata. Reprezentacja lwowskiej szkoły przyjechała do nas ze Stargardu Szczecińskiego.
- Koncert był źle rozreklamowany - dodaje Lech Serpina. - Dwa dni wcześniej przyszła do mnie z plakacikiem i zaproszeniem Irena Boruszczak-Hubiak ze Związku Ukraińców w Polsce. Prawdopodobnie płaciła tylko za obecność szatniarki, ale przecież na plakacie było logo Gorzów przystań, więc to do czegoś zobowiązuje.
- Na pewno do sali Miejskiego Centrum Kultury muzycy nie weszli sami, bez zezwolenia, czyli powierzyli ten koncert profesjonalnej jednostce odpowiedzialnej za organizację imprez - dodaje uczestniczka koncertu. - No i dostali: panią z szatni, która nawet nie wiedziała, jak oświetlić scenę. A przecież obecnie, po likwidacji Grodzkiego Domu Kultury, w MCK pracuje dwa razy więcej tzw. animatorów kultury.
Moi rozmówcy zastanawiają się, dlaczego koncert młodych ukraińskich muzyków nie mógł odbyć się w sali kameralnej naszej filharmonii i podkreślają, że są u nas różne zespoły i grupy ludzi tęsknie wspominające dawne czasy w polskim Lwowie, ale na koncercie z prawdziwego zdarzenia prawie ich nie było.
- Tak dyskutujemy o biednych Ukraińcach podczas tej wojny, więc nawet na znak solidarności z nimi sala (choć obskurna) powinna być wypełniona po brzegi - mówi uczestniczka koncertu i dodaje:
- Może organizatorzy też popełnili błąd? Bo jeśli zadanie zostało dofinansowane z budżetu miasta, to zaplanowano je dość dawno. Całą sytuację pogarsza fakt, że orkiestra występowała w Jarosławiu na koncercie galowym Międzynarodowych Dni Muzyki Fortepianowej, zachwyciła publiczność w Goleniowie i w Stargardzie Szczecińskim, gdzie usłyszała podziękowania od wiceprezydent miasta, tylko w Gorzowie nie było żadnej zapowiedzi ani żadnego reprezentanta miasta, a potem wstyd.
O zajęcie stanowiska w sprawie zwróciliśmy się do Urzędu Miasta.
Ewa Sadowska-Cieślak odpisała nam:
"Po wyjaśnieniu sprawy z pracownikami Miejskiego Centrum Kultury informuję, iż instytucja ta nie była współorganizatorem niedzielnego koncertu Średniej Mistrzowskiej Szkoły Muzycznej ze Lwowa.
25 lutego br. organizator koncertu - Związek Ukraińców w Polsce Oddział w Gorzowie, zawarł z MCK umowę najmu na wynajem sali. Umowa nie obejmowała jednak obsługi imprezy pod względem nagłośnienia i oświetlenia. Takiego zapotrzebowania nie zgłosił też organizator.
W związku z wynajmem sali w dzień wolny od pracy Miejskie Centrum Kultury zapewniło podstawową obsługę sali. Jednocześnie informuję, iż 6 czerwca 2014 r. Związek Ukraińców w Polsce Oddział w Gorzowie Wlkp. zawarł umowę z Miastem na czas nieokreślony na korzystanie z elementów Systemu Jednolitej Identyfikacji Wizualnej Marki Gorzów, zgodnie z którą ma prawo do korzystania z logotypu Gorzów Przystań."
Hanna Kaup
80 rocznica polskiej administracji
W 2025 roku przypada 80 rocznica ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji w tym roku Dzień Pioniera ...
<czytaj dalej>Cynizm i manipulacja
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, ...
<czytaj dalej>Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>