
- Założyliśmy firmę 13 września 1990 r. w piątek i zaczęliśmy wykonywać proste prace remontowe w Polsce na rzecz energetyki - mówił 9 października prezes Gotechu
Mariusz Batura. Dziś firma, której przewodzi, jest kompleksowym wykonawcą budownictwa przemysłowego z 25-letnim stażem.
Ćwierćwiecze Gotechu, czyli jednego z największych gorzowskich przedsiębiorstw specjalizujących się w konstrukcjach stalowych i instalacjach oraz budownictwie przemysłowym było okazją do świętowania z współpracownikami oraz przyjaciółmi.
- W 1990 roku spotkali się ekonomista z inżynierem i postanowili działać - rozpoczął prezes Mariusz Batura. - Uznaliśmy, że trzeba - zgodnie z ówczesnym hasłem - wziąć sprawy w swoje ręce. Założyliśmy więc firmę, która miała wyróżniać się skrupulatnością i jakością wykonania.
Piątkowe spotkanie było więc okazją do podziękowania, które wiceprezes Gotechu
Stefan Piosik złożył na ręce współpracowników, kolegów i przyjaciół z innych, przez lata współpracujących firm. - Każdy z was ma swój udział w naszym 25-leciu. Za to serdecznie wam dziękujemy - mówił i jak zaznaczył, zaproszeni goście zostali zaproszeni do stołów według tematycznego porządku. Był stół honorowych gości m.in. z wicewojewodą
Janem Świrepo czy radnymi wojewódzkimi, był z ludźmi, którzy tworzą lubuską gospodarkę czy należą do sektora finansów. Nie mogło zabraknąć miejsc dla pracowników oddziału Gotechu Dolna Odra Zakładu Produkcji Konstrukcji Stalowych w Nowym Czarnowie pod Gryfinem, z burmistrzem
Mieczysławem Sawarynem. Z Warszawy przyjechał dyrektor generalny Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska
Sławomir Krystek.
W czasie prezentacji 25 lat Gotechu, prezes Batura wskazał główne nurty działalności firmy, w której nie zabrakło branży spożywczej (prowadzenie hurtowni w l. 1991-96), którą określił małym prywatnym bankiem do kredytowania technicznej części głównej działalności.
- W 1993 rozpoczęliśmy modernizację Dolnej Odry i na ten czas datuje się początek naszych kontaktów zagranicznych - tłumaczył.
W 2001 r. firma weszła w działalność budowlaną, a w 2004 zarząd otrzymał certyfikat ISO 9001, który potwierdził, że potrafi prowadzić firmę w sposób przewidywalny, zgodnie z systemem jakości.
- Ten certyfikat był przepustką do funkcjonowania w życiu gospodarczym - dodał prezes. Wtedy też Gotech zaczął współpracować z m.in. wiodącą na globalnym rynku energetycznym brytyjską firmą Babcock, a w 2006 ruszył z inwestycją własną.
W minionym ćwierćwieczu Gotech postawił m.in. platformy wiertnicze, wiatraki morskie, konstrukcje stalowe w elektrowni atomowej, elektrociepłownie, suszarnie, baseny do hodowli ryb. Aktywność gorzowskiej firmy znana jest m.in. w krajach Skandynawii, Arabii Saudyjskiej, Niemczech, Austrii, Holandii, Rosji. W Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Gotech postawił 33 obiekty jako generalny wykonawca.
Gotech zatrudnia ok. 150 osób, a rocznie wytwarza średnio 70 mln zł. - Jesteśmy więc średnią firmą, ale od 25 lat działamy tak, że mamy czyste papiery i co roku odprowadzamy podatek CIT - dodał Mariusz Batura.
Jakie będzie jutro gorzowskiego Gotechu? - Na razie śpimy spokojnie. A co dalej? Życie pokaże. Przede wszystkim inwestujemy w rozwój firmy i zamierzamy przekształcić się w spółkę akcyjną, by wejść na Giełdę Papierów Wartościowych. A 25 lat temu to było chwytanie okazji, które się zdarzały. To nie było jakoś zaplanowane. Szanse rozwoju staraliśmy się wykorzystać i jakiś sukces osiągnęliśmy - zakończył prezes. - Na ten sukces składa się jednak ogromny wysiłek i wiedza całej załogi i kierownictwa firmy. To lata pracy, planowania, reagowania na zachowania rynku ogarniętego kryzysem i odwagi podejmowania szybkich decyzji - dodał wiceprezes Stefan Piosik.
Po części oficjalnej przyszedł czas na toast za jubilata i jego przyjaciół. Później cztery tancerki rozgrzały atmosferę zabawy i wprowadziły tort. Jako gwiazda wieczoru wystąpił
Jerzy Kryszak, który przed swoim ustalonym programem wykonał humorystyczną improwizację na temat prezesów Gotechu Stefana Piosika i Mariusza Batury. - Gdzie ja jestem? - pytał wielokrotnie. - Panie, gdzie ja jestem? To jakiś kosmos. Oni tego nie planowali. Ot, założyli firmę, ten czy tamten im pomógł i właściwie nic nie chcieli, a to się tak od niechcenia samo robiło. Same się budowały te konstrukcje stalowe, te platformy wiertnicze, te elektrownie atomowe, a co im tam spadło, to użyli na budowę farm rybnych dla Norwegów. Panie, to jutro wszyscy zakładamy firmy i czekamy. No nie, gdzie ja jestem? Jaka ja gwiazda? To są gwiazdy! - mówił, wskazując na prezesów i dodał: - Widzę, że tu są media. Napiszcie o tym koniecznie! To jest prawdziwa sensacja.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-10-14_13_w_piatek_zalozyli_gotech,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Nie ma zgody na totalny chaos na torach w naszym regionie
Informacja wicemarszałka województwa lubuskiego Sebastiana Ciemnoczołowskiego w sprawie niewłaściwego wykonywania usług przewozowych przez operatora Polregio SA na terenie województwa lubuskiego.
Szanowni ...
<czytaj dalej>XXXIII Światowy Dzień Chorego
W bieżącym roku już po raz trzydziesty trzeci Kościół katolicki będzie obchodził Światowy Dzień Chorego. Przypada on zawsze w liturgiczne ...
<czytaj dalej>Zasady rozliczania rocznego PIT dla emerytów i rencistów
KAS przypomina: Zasady rocznego rozliczenia PIT emerytów i rencistów, którzy otrzymali od organu rentowego PIT-40A albo PIT-11A.
Do końca lutego emeryci ...
<czytaj dalej>Nie odpowiadaj na fałszywe wiadomości
Uwaga na fałszywe e-maile na temat konieczności dokonania korekty PIT.
Pocztą elektroniczną rozsyłane są fałszywe wiadomości, których autor podszywa się pod ...
<czytaj dalej>