Marek Skrobański z Lipek Wielkich wrócił z samotnej wyprawy do Iranu.
O starcie wyprawy pisaliśmy tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,czlowiek,3966,
W dwa miesiące Marek Skrobański przejechał rowerem ponad 6 tysięcy kilometrów. Odwiedził: Słowację, Węgry, Rumunię, Ukrainę, Gruzję, Armenię, Iran, Turcję, Bułgarię.
- Najtrudniejsza była podróż przez Karpaty. Jednak wszędzie witany byłem z dużą życzliwością i gościnnością. Najserdeczniej przyjęty byłem na Ukrainie i w Rumunii – powiedział po powrocie M. Skrobański, który jest emerytem, a swoją wyprawę rozpoczął 12 czerwca.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem siły, kondycji i odwagi pana Marka – przyznaje senator
Helena Hatka, która ze starostą gorzowskim
Józefem Kruczkowskim objęła wyprawę patronatem. – Ta wyprawa ma wiele pozytywów, nie tylko dla samego podróżnika, ale także dla regionu. Chciałabym, by województwo lubuskie kojarzone było z turystyką rowerową, z ludźmi silnymi i nietuzinkowymi. Pan Marek jest ambasadorem naszego regionu, a jednocześnie wspaniałym przykładem i wzorem dla młodych ludzi. Pokazuje również, że turystyka rowerowa nie jest jedynie domeną młodzieży.
Marek Skrobański swoje podróże na rowerze rozpoczął, gdy przeszedł na emeryturę. Pierwsze 2 tys. kilometrów przejechał w 1998 r. do Grecji. Do dziś ma na swoim koncie już ponad 100 tys. km pokonanych na dwóch kółkach.
Oprac. red.
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>