
O Leszku Bończuku: z wykształcenia muzyk; z zawodu urzędnik; z zamiłowania społecznik.
WSPOMNIENIE
Zawsze, kiedy z grona moich znajomych odchodzi osoba bardzo mi bliska, odczuwam ogromny żal, pustkę, niedosyt bliskości i… zażenowanie, że mnie znowu śmierć ominęła choć jej o to nie proszę.
Pożegnałam już wielu moich przyjaciół, którzy byli ważni w moim gorzowskim skrawku życia. Utrata każdej osoby wpisanej w mój los, to zatrzymanie życiowej energii, nadającej sens wszelkim działaniom.
To tak, jakby piękny, pełen barw i muzyki wiosenny pejzaż nagle tracił słoneczne barwy, a dźwięk budzącej się do życia przyrody zamienił w głuche uderzenia kołatki.
W najpiękniejsze obrazy i dźwięki mojego życia już na zawsze będzie wpisywał się właśnie Leszek: artysta, wspaniały, życzliwy kolega, piękny duchem człowiek.
W latach 80. minionego wieku, gdy liczne środowisko artystyczne Gorzowa i okolic gromadziło się w klubie „Lamus”, Leszek pojawiał się tam na krótko. Niespodziewanie odchodził od gadatliwego grona osób i siadając przy pianinie odpływał gdzieś do innego świata – świata muzyki.
Jego gra tworzyła wtedy strefę zadumy, spokoju, wyciszenia. Nastrój liryczny dopełniał wokal Ani Makowskiej proszącej Leszka o specjalny akompaniament.
Takie muzyczne zdarzenia trwały krótko, ale liryczny nastrój powodował wyciszenie i… łagodzenie obyczajów.
Od czasu tamtych koncertów Leszka, z czułością myślałam o dwoistości Jego natury. Był przecież pracownikiem administracji państwowej – urzędnikiem, ale w głębi duszy był przecież muzykiem – artystą.
Na muzykowanie niewiele miał czasu, bo poświęcił się wielu innym zajęciom i obowiązkom, o których możemy się dowiedzieć śledząc Jego bogaty życiorys.
Przede wszystkim był społecznikiem i działaczem kultury. Pomysłodawcą tworzenia szkół muzycznych w wielu miastach województwa. Współorganizował przeglądy dorobku kulturalnego wsi oraz spotkania młodych autorów i kompozytorów.
Lista działań Leszka Bończuka w zakresie rozwoju kultury – przede wszystkim muzycznej – jest długa.
A społeczeństwo Gorzowa zawdzięcza Leszkowi udział w organizacji Międzynarodowego Festiwalu Kultury Cygańskiej „Romane Dyvesa” i wiele, wiele innych działań, które miały wpływ na „wzbogacenie pejzażu kulturalnego miasta”.
Za tę działalność właśnie w 2019 r. Otrzymał Nagrodę im. Janusza Słowika.
Niechętnie wspominał o nagrodach, medalach, odznaczeniach, które mu przyznano, bo był po prostu skromnym człowiekiem, choć zapewne znał swoją wartość.
W prywatnym życiu był oddany rodzinie i kochał swój niewielki skrawek ogrodowej ziemi, na której uprawiał warzywa i pielęgnował drzewa rodzące piękne owoce.
Jeszcze dziś czuję smak Leszkowego czerwonego wina, przechowywanego w pojemnych gąsiorach.
A teraz, jeśli wierzymy w życie po życiu, myślę, że Leszek zasiadł za ogromnym stołem, zapraszając na winną ucztę wielu dobrych przyjaciół, których już nie ma wśród żywych, a skrzypkowie romscy umilają biesiadę czarowną muzyką, piękne zaś Cyganki w szalonym tańcu wirują kolorowymi spódnicami.
Wraz z Leszkiem odchodzi epoka solidarności, przyjaźni, altruizmu, rzetelności, zaufania, czyli człowieczego piękna i piękna duszy.
Zofia Bilińska
foto Hanna Kaup
Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>Rozlicz PIT w Gorzowie
Od blisko miesiąca podatnicy mogą składać swoje roczne deklaracje PIT. Spora część naszego podatku PIT zasila budżet samorządu. W ten ...
<czytaj dalej>Maturzyści i misjonarze
W niedzielę 16 marca już po raz czterdziesty siódmy odbędzie się tradycyjna Pielgrzymka Maturzystów Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej na Jasną Górę. Hasłem ...
<czytaj dalej>