2 sierpnia. Ktoś w nocy otoczył miasto szczelnym nieprzejrzystym płotem, po tej stronie zostawiając łaskawie Katedrę w całej swej odbudowanej po pożarze okazałości i trochę niekompletny Biały Kościółek. Świeżo obudzone słoneczne promienie pomału wymacywały luki w ogrodzeniu. Najpierw wyskoczyła z niebytu kolejna wieża kościelna (z daleka przypomina startującą w kosmos rakietę), potem czubki co wyższych drzew, pojedyncze plamki pól. Na razie czuję się jak w galerii impresjonistów. Czekam, aż w miejsce srebrnej plamy po lewej stronie obrazu, domalują nadwarciańskie łąki i rzeczną wstążeczkę. Wiem, że w końcu to zrobią.
Dzisiejsze przysłowie „Na święty Gustaw kopy w polu ustaw” jest dość zagadkowe, ponieważ nie posiada żadnego podłoża hagiograficznego. Prościej mówiąc, w kalendarzu wprawdzie są imieniny Gustawa, lecz jedyny święty o tym imieniu, którego udało mi się odnaleźć, był mnichem i pustelnikiem, zajmującym się w IX w. chrystianizacją Szwecji. Jego wspomnienie obchodzone jest w marcu, a marzec nijak nie pasuje do stawiania kop, no chyba że ze śniegu. Jeżeli więc to wspomnienie nie zostało przeniesione na marzec przez reformę kalendarza liturgicznego, to tak sobie kombinuję, że dzisiejszego Gustawa „uświęcić” trzeba było dla dobra sprawy (czyli dla lepszego brzmienia przysłowia), bo jakże inaczej napomnieć spóźnialskich, że czas najwyższy kończyć żniwa?
W kalendarzu świąt nietypowych figuruje drugi w tym roku Światowy Dzień Kolorowanek. Pierwszy obchodziliśmy na początku maja i był to Dzień Kolorowanek dla Dzieci. Dzisiaj świętują te bardziej skomplikowane kolorowanki dla dorosłych, a okazją po temu jest kolejna rocznica wydania pierwszej takiej książeczki, zawierającej 43 rysunki klasycznych pojazdów, począwszy od Forda z 1901 roku do Chevroleta coupe z 1919 roku.
Na jej kartkach znalazły się zabytkowe Studebakery (elektryczne i gazowe), Cadillaki, samochody marki Reo (Firma Reo Motor Car Company zamknęła sklep w 1936 r.) i limuzyny Stevens-Duryea (produkowane do 1927 r.), Packardy, Pierce-Arrow, Buicki, Oldsmobile i inne. Autorem rysunków był Clarence Hornung, książeczka (pierwsze wydanie w 1970) nosiła tytuł „Antique automobiles” i cieszyła się sporą popularnością, później jednak świat kolorowanek dla dorosłych usunął się w cień. Odżył w ostatnich latach. W księgarniach zaczęły się pojawiać malowanki z grubymi kartkami, pokrytymi fantazyjną plątaniną kresek, układających się w wyszukane ilustracje. Kolorowanie ich wymaga precyzji, ale jest świetną zabawą i doskonałym treningiem antystresowym. Spróbujcie sami. Żyrafy ze zdjęcia mieszkają na kartach kupionej przeze mnie kolorowanki. Może dzisiaj, przy święcie, dodam im trochę barw?
Tekst i foto Maria Gonta
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>