13 czerwca to dzień pod patronatem Św. Antoniego, który – chociaż urodził się w Lizbonie i tylko ostatnie lata życia spędził w Padwie – nazywany został Antonim Padewskim lub Padewczykiem. W obrzędowości ludowej był jednym z najpopularniejszych świętych, często więc odwoływano się do niego w przysłowiach związanych z uprawą roli: „Święty Antoni o gryce siać przypomni”, „Kto sieje tatarkę na Antka i Wita (15.06), to mu pięknie powschodzi i zakwita”, „Żytko w święty Antoni kwiat najtęższy wygoni”, „Jak na świętego Antoniego chmurki, to z ziemniakami na górki”.
I o jabłkach Antoni zazwyczaj pamiętał („Gdy przyjdzie święty Antoni, znać jabłuszko na jabłoni”), i o jagodach („Na święty Antoni pierwsza się jagódka zapłoni” ), chociaż w tym roku te ostatnie płoniły się już w maju, czego dowód na załączonej fotografii (19.05.2022).
„Święty Antoni od zguby broni” – trudno dziś dociec skąd wziął się zwyczaj proszenia Padewczyka o pomoc w odnalezieniu cennej zguby, ale trzeba przyznać, że pięknie śpiewała o tym Hanka Ordonówna „Święty Antoni, święty Antoni/ Serce zgubiłam pod miedzą/ Oj, co to będzie, święty Antoni/ Gdy się sąsiedzi dowiedzą”. „Piosenka o zgubionem sercu” (słowa Artur Maria Swinarski, muzyka Henryk Wars) pojawiła się w komedii muzycznej „Pan minister i dessous” wystawianej na deskach teatru „Wielka Rewia” w latach 30. ubiegłego wieku. Z czasów nieco nam bliższych pochodzą covery Hanny Banaszak i Beaty Rybotyckiej.
Antoni Padewski jest też patronem dzieci, górników, małżeństw, narzeczonych, położnic, ubogich, podróżnych, a także franciszkanów, antoninek, licznych parafii, kościołów i bractw oraz oczywiście miast, z którymi związany był najbardziej (Lizbony i Padwy).
Z ciekawostek –
- pierwsze na świecie miejsce objawień św. Antoniego znajduje się w Radecznicy (woj. lubelskie, pow. zamojski); był rok 1664, a Padewczyk ukazał się miejscowemu tkaczowi; w miejscu cudu stoi dziś Bazylika – Sanktuarium św. Antoniego z Padwy, nazywana polską Padwą lub lubelską Częstochową; niedaleczko znajduje się kapliczka na wodzie z cudownym źródełkiem,
- jednym z atrybutów św. Antoniego jest lilia; do dziś w niektórych kościołach na mszę odpustową 13 czerwca przynoszone są białe lilie,
- płatki białej pachnącej lilii zwanej „lilią św. Antoniego” (także „lilią św. Józefa”) wykorzystywane były (i są) do produkcji cudownej nalewki, stosowanej później w charakterze okładów na pryszcze, źle gojące się rany, wrastające paznokcie, tworzącą się opryszczkę oraz bóle reumatyczne.
Wystarczy zebrać płatki i zalać je spirytusem na dwa centymetry powyżej ich powierzchni, po czym odstawić w ciemne miejsce na sześć tygodni. Potem zlać do innego naczynia, a wilgotne płatki schować do lodówki, gdzie przetrwają nawet kilka lat. Można ich używać jako środka na opryszczkę (przykładając na wargę kiedy tylko poczuje się swędzenie) albo robić okłady na wrastający paznokieć (przyłożony na zaczerwienione miejsce płatek lilii należy zabezpieczyć folią przed wyschnięciem i przymocować plastrem; na drugi dzień palec powinien być zagojony).
Odlanym wyciągiem, rozcieńczonym wodą w proporcji 1:1 można smarować wszelkiego rodzaju wypryski oraz nacierać obolałe mięśnie i stawy, a rozcieńczony w proporcji 5:1 jest świetnym tonikiem do cery trądzikowej. I nie zawiera ani grama sztucznych konserwantów.
A teraz porzucam św. Antoniego na rzecz jedynego w swoim rodzaju święta, bowiem w kalendarzach kulinarnych figuruje Dzień Wpadek Kuchennych i Kulinarnych. Na pewno każdy ma przynajmniej jedną. Zastanawiałam się nad własnymi i okazało się, że lepiej pamiętam cudze. Na przykład tę, kiedy moja mama, gotując na sąsiednich palnikach krupnik i ziemniaki, zamiast z tych drugich, odlała z płynu zupę. Albo tę, kiedy koleżanka poczęstowała mnie jabłecznikiem, do którego omyłkowo dodała chili zamiast cynamonu… Moja wpadka nie była aż tak ostra, bo posypałam ciasto mąką ziemniaczaną zamiast cukrem pudrem, ale za to innym razem przygotowałam zdrowe, bezglutenowe, bezjajeczne, bezmączne ciasteczka owsiane bez pieczenia i… wsadziłam je do piekarnika. Trzeba było zobaczyć moją minę, kiedy zaczęły się rozpływać po całej blasze.
Tekst i foto Maria Gonta
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |