3 maja. Skoro oprócz Święta Konstytucji Trzeciego Maja mamy dzisiaj Dzień bez Komputera i Dzień Medytacji w Ogrodzie, to i wpis będzie króciutki.
Mój laptop wyląduje zaraz na półce w samochodzie, a ja zamierzam oddać się kontemplacji krajobrazów za szybą. Jeżeli znajdziemy na trasie jakiś ogród, nie omieszkamy go odwiedzić i pomedytować nieco.
Na dworze prawie zgodnie z przysłowiem „Zawitał śliczny maiczek, w gaiczku słowiczek, a choć to uboga wiosna, wszelako radosna”.
Napisałam "prawie", bo wiosna wcale nie uboga. Ze zdumieniem patrzę, jak otacza nas zieleń bujna niczym latem i nadziwić się nie mogę, kiedy ona tak wypiękniała. Obserwuję ją codziennie, ale liczba klejnotów, które potrafi jednej nocy na siebie ubrać jest zadziwiająca.
Zamiast ogrodowych dziwów przyrody zostawiam dziś zdjęcie budowli, jakie podczas odpływu budują na piasku nalepiany, "robaczki" z gatunku wieloszczetów zwane też piaskówkami albo piasecznikami.
Te misternie zwinięte piaskowe kupki to koprolity, czyli odchody z piasku wydalanego przez nalepiany podczas chowania się pod jego powierzchnię. Potrafią wgryźć się pod powierzchnię na głębokość 30 cm. Dużo ich obserwuje się w strefie pływów. U nas nie występują. Te ze zdjęcia mieszkają na wysepce Helnæs.
Tekst i foto Maria Gonta
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |