Wróćmy jeszcze na chwilę do opisu Olandii, bo wyspa oferuje naprawdę wiele ciekawostek. Nam udało się zobaczyć tylko trochę, ale wśród tych, które zapadły nam w pamięć, były Pola Neptuna (Neptuni åkrar). Powiedzieć, że są to niskie skalne półki ciągnące się kilometrami na zachodnim wybrzeżu, to jak nic nie powiedzieć. Kiedyś stanowiły morskie dno, dziś można je przyrównać do lizanych przez fale falochronów.
Polami Neptuna zostały nazwane w 1741 r. przez słynnego szwedzkiego przyrodnika Linneusza (Carl von Linné 1707-1778), który odwiedził to miejsce podczas swojej podróży na Islandię. Porównał te niskie kamienne wały do wąskich i długich XVIII-wiecznych pól, a ponieważ zalewa je woda, skojarzenie z bogiem morza samo się nasuwało. Z daleka wyglądają faktycznie jak zaorane pole. Spacer po nich jest ekscytujący, tym bardziej że te stopniowo niknące w wodzie i ciągnące się kilometrami skalne półki są pełne skamieniałości. Najwięcej wśród nich odcisków wymarłych 65 mln lat temu belemnitów.
W lecie porastają je niebieskie kwiaty żmijowca, niezwykle miododajnej rośliny (z 1 ha można otrzymać nawet do 400 kg miodu), lepiej jej jednak nie dotykać, bo małe włoski na liściach mogą spowodować kontaktowe zapalenie skóry lub alergię (zaczerwienienie, pęcherze, obrzęk lub ból w dotkniętym obszarze). Nie ma dowodów na to, że żmijowiec zwyczajny powoduje alergię przenoszoną drogą powietrzną.
Roślina nie pochodzi naturalnie z Olandii. Jej nasiona przybyły tu w 1934 r. na statku załadowanym żwirem z wyspy Ven (tej, na której Tycho Brahe zbudował swoje przypominające zamek obserwatorium). Statek rozładował swój ładunek w Byxelkrok (nieco na południe od opisywanego miejsca), a ekspansywny żmijowiec bez przeszkód rozsiał się po całej wyspie.
Okolica Pól Neptuna jest dość uboga w gatunki. Oprócz wspomnianego żmijowca można zobaczyć również różowe łany miododajnej, pachnącej cytrynowo macierzanki piaskowej (inaczej tymianek wąskolistny) oraz żółte kwiatki jastrzębca kosmaczka. Ten ostatni podobny jest trochę do kwiatów mlecza. Kiedyś wierzono, że ostrza pokryte sokiem tej rośliny przecinają kamień z taką łatwością jak drewno.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>