19 lutego. Jedyne przysłowie dziewiętnastolutowe mówi: „Lepsza na Konrada głodnych wilków gromada, niźli chłop w koszuli”. Jak to rozumieć? Wilki to wprawdzie dla gospodarza samo zło, ale chłop w koszuli oznacza niezbyt korzystne o tej porze roku ciepło. Całą tę filozofię ujęto w porzekadle: „Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa. Paszy nieco trza zachować, by jej potem nie kupować”.
Dzisiaj przypada 550 rocznica urodzin Mikołaja Kopernika, mam więc idealną okazję do przytoczenia kilku ciekawostek i anegdotek z nim związanych. Najzabawniejsza wydaje się opowiastka o słynnej „kanapce Kopernika”, na podstawie której warmiński kanonik okrzyknięty został pionierem epidemiologii. Historyjka jest wprawdzie tylko żartem naukowym, wymyślonym przez dwóch amerykańskich historyków medycyny przy okazji hucznych obchodów 500-lecia urodzin astronoma, ale zaczęła żyć własnym życiem i niektórzy nadal uważają ją za niezbity fakt historyczny.
Chodziło w niej o obronę Olsztyna przed Krzyżakami w roku 1520. Kopernik faktycznie nią dowodził i udało mu się miasto ocalić, ale wspomniana wyżej opowiastka przypisywała ten fakt głównie jego trosce o zdrowie żołnierzy oraz… kanapkom z masłem, którymi polecił ich karmić. Wiadomo nie od dziś, że posmarowany chleb zawsze spada masłem na dół, jedzenie zanieczyszczonych kanapek natomiast może wywoływać choroby i w efekcie powodować epidemie. Zabrudzone masło eliminowało ze spożycia zanieczyszczone kanapki, żołnierze nie chorowali, Kopernik okazał się jednym z pionierów epidemiologii, a Krzyżacy nie mieli szans – i tyle. Autorzy dowcipu zarzekali się, że wyszperali te sensacje w niemieckich archiwach, podparli je nawet odniesieniami do „źródeł” oraz niezbędnymi recenzjami, a publikację opatrzyli tytułem „Nicholas Copernicus and the Inception of Bread-Buttering”. Minęło 50 lat i na lep porządnie spreparowanego pseudonaukowego wywodu, ciągle nowe ćmy się łapią.
Kopernikowskich anegdot nie ma wcale tak wiele. Dwie odnoszą się do uczt z jego udziałem.
W pierwszej występuje jako „mistrz ciętej riposty” reagujący na niezbyt grzeczną uwagę gospodarza:
- Nie wiedziałem, że uczeni są tak łakomi na smaczne jadło!
- A pan myśli, że natura stworzyła smaczne potrawy tylko dla głupców?
W drugiej, kulinarnego argumentu używa podczas próby wyjaśnienia niedowiarkowi swojej teorii heliocentrycznej: „Przecież nie ogień kręci się wokół pieczeni, lecz pieczeń przy ogniu obracać się musi!”
Trzecią można znaleźć w zbiorku studenckich anegdot toruńskiego UAM-u, gdzie znajduje się wzmianka o pewnym działaczu partyjnym z Trąbek Wielkich, który odwołanie w sprawie przyjęcia córki na uniwersytet zatytułował „Do Towarzysza Mikołaja Kopernika.”
Prawdziwą skarbnicą złotych myśli kopernikańskich jest natomiast humor z zeszytów szkolnych:
- Kopernik tak długo patrzył na gwiazdy, aż Ziemia ruszyła.
- Dowodem kulistości Ziemi jest to, że kiedy statek dopłynie do horyzontu, to tonie.
- Mikołaj Kopernik odkrył, że Ziemia obraca się wokół własnej osi, a nie oś wokół Ziemi.
- Kopernik ruszył Ziemię i dlatego zobaczył, że jest okrągła.
- Od czasów Kopernika Ziemia krąży wokół Słońca.
- Matejko przedstawia Kopernika siedzącego na obrazie.
W 2020 r. dzień urodzin Mikołaja Kopernika wybrano na datę obchodów uchwalonego właśnie Dnia Nauki Polskiej. Chociaż Kopernikowi największe uznanie i rozpoznawalność w świecie przyniosła astronomia, parał się wieloma dziedzinami nauki, wśród których były ekonomia, lingwistyka, matematyka, strategia wojskowa, medycyna, dyplomacja, filozofia i prawo, a nawet – jak twierdzi Mariusz Meus z bloga Honorowy Południk Krakowski (a ja mu wierzę) – geodezja i kartografia. Warmiński kanonik w swoich badaniach korzystał z odkryć innego wielkiego uczonego, który sam o sobie mówił, że jest „synem Turyngów i Polaków”. Mówię o Witelonie – pierwszym powszechnie znanym naukowcu z Polski, jednym z najwybitniejszych średniowiecznych uczonych Europy, dziś niestety zapomnianym. Jego matka była Polką, ojcem – niemiecki osadnik z Turyngii.
Nie jest znana dokładna data jego narodzin ani śmierci, wiadomo tylko, że przyszedł na świat w okolicach Legnicy. Żył ponad wiek wcześniej od słynnego astronoma (ok.1230 - ok.1292) i dokonał doniosłych odkryć w optyce, m.in. jako pierwszy opisał zjawisko aberracji sferycznej. Był również matematykiem, fizykiem, filozofem, przyrodnikiem, dyplomatą, opiekunem synów księcia Henryka Pobożnego i oczywiście mnichem, bo w jego czasach habit był nieodzownym atrybutem w procesie zdobywania wiedzy.
Od 1274 r. był też przez pewien czas właścicielem wsi Żórawina, leżącej zaledwie kilkanaście kilometrów na południe od granic Wrocławia i dziś znanej głównie z przepięknego manierystycznego kościoła św. Trójcy. Otrzymał ją jako uposażenie od księcia Henryka Pobożnego, w momencie objęcia funkcji kanonika wrocławskiej kapituły katedralnej. W siedemsetlecie ustanowienia tej prebendy odsłonięto w Żórawinie pomnik Witelona i jest to jedno z kilku zaledwie upamiętnień tego uczonego w naszym kraju. Jako ciekawostkę dodam, że monument powstał w wyniku „przerobienia” stojącego w tym miejscu pomnika pierwszowojennego.
O żórawińskim kościółku krótko pisałam w poście z 9.08.2022 r., do którego dołączyłam kilka zdjęć. Zapraszam do ich obejrzenia
https://www.facebook.com/GontowiecPodrozny/posts/pfbid02bWhq7fn1PXDoMup1v36CQ1o4YZHSamYR2FTbacjFwBSvJQbRaFmYofLRhnwdRAAUl).
Tekst i foto Maria Gonta
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>