piątek 17 stycznia 2025     Marian, Jan, Antoni
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Jestem dziecko szczęścia...
Dwie dekady Gorzowa
eGorzowska - 11303_9zHGFsDOKetOEeOsZBK.jpg

W cyklu "Dwie dekady Gorzowa" publikujemy kolejną rozmowę. Tym razem z członkiem zarządu województwa lubuskiego, byłym prezydentem miasta Tadeuszem Jędrzejczakiem, któremu 12 stycznia minęło 40 lat pracy zawodowej.

Rozmowę z Leszkiem Rybką przeczytasz tu: https://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,11282,

Tadeusz Jędrzejczak, urodzony 4 listopada 1955 w Gorzowie, na poddaszu ul. 30. Stycznia 24.

- To jedyna kamienica na 30. Stycznia, którą wyremontowałem i Wójcicki o tym nie wie. Wszystko zostało wymalowane i zrobione, bo z ówczesnym dyrektorem ZGM-u Pawłem wpisaliśmy to do planu remontów. Oczywiście, nie od razu, dopiero chyba w 2016 r. fronton został zrobiony. I tam na górze, gdzie są dwa małe okienka, urodziłem się w czepku, a odbierała mnie akuszerka pani Wiśniewska.

Skąd pochodzili rodzice i jak wyglądało pana gorzowskie wykształcenie?
- Mama pochodziła z Pałuk spod Wągrowca, ojciec z Kongresówki z Bodkowa pod Kłodawą, gdzie jest kopalnia soli. W Gorzowie najpierw chodziłem do SP11. To była szkoła ćwiczeń na rondzie, tam gdzie dziś jest III LO. I tam mnie uczyła i moją wychowawczynią była – trudno w to uwierzyć – mama późniejszego marszałka sejmu Marka Jurka pani Jadzia Jurek. Była moją wychowawczynią przez osiem lat. Zresztą, znakomitą wychowawczynią i znakomitym człowiekiem, bardzo ostrym i surowym w kwestiach obyczajowych i dyscypliny osobistej. Wszystkiego nas uczyła, nawet jak jeść nożem i widelcem, ustępowania miejsc w autobusie itd. A drugi jej syn Wojciech Jurek był później ekonomem u naszego biskupa.
Część SP 11 po kilku latach przekształcono w SP16 tam, gdzie obecnie jest AWF i uczniów w części przenieśli do Studium Nauczycielskiego, by studenci nie musieli chodzić na zajęcia, tylko mieli z nami od razu ćwiczenia na miejscu. I to była pierwsza szkoła, w której nie było religii po 1956 r. Skończyłem SP nr 16, zdałem egzamin do Technikum Mechanicznego. Kiedyś było zupełnie inne wartościowanie, a pójście do technikum było czymś istotniejszym dla wyboru życiowego, ewentualnej stabilizacji i usamodzielniania się niż pójście do liceum. Tak więc technikum przy Dąbrowskiego, matura i Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Zielonej Górze.

Studiował pan historię. Co potem?

- Potem wróciłem do Gorzowa, do pracy w SP 17 przy ul. Warszawskiej u dyr. Jurka Wiśniewskiego. Pracowałem pięć lat, z czego rok w Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych w Zamościu. Skończyłem służbę wojskową w stopniu kaprala podchorążego – mam bardzo ładne zdjęcie w mundurze i czapce – ale nigdy nie awansowałem wyżej, bo kiedykolwiek chcieli przeczytać rozkaz o moim awansie, to mnie nie było.

Gdzie pana nosiło?
- Byłem na samodzielnym oddaleniu się z jednostki wojskowej. A w wojsku zajmowaliśmy się nauką, dlaczego samolot lata i byliśmy przygotowywani do jego obsługi. Na szczęście, moim dowódcą eskadry w Babimoście, gdzie odbywałem praktykę, był kapitan Ryszard Michałowski – później szef komisji badającej wypadek helikoptera, którym spadł premier Miller. Kapitan jako rozsądny człowiek do żadnego samolotu mnie nie dopuścił. Zajmowałem się innymi strategicznymi rzeczami, ale samolotu do lotu nie przygotowywałem, chociaż koledzy, którzy byli inżynierami po np. Politechnice Rzeszowskiej, spokojnie go obsługiwali. Ja brałem w tym wszystkim udział, ale piloci uważali, że byłoby lepiej, żebym niczego tam nie kręcił, bo mogłyby się pojawić określone problemy.

Rozumiem, że w związku z tym doświadczeniem latać się pan nie boi?
- Kiedyś się nie bałem. Jak poleciałem na olimpiadę do Sydney w 2000, czas lotu był tak długi, że od tamtej pory zacząłem się bać i nie lubię długich rejsów. Na krótkich odległościach daję radę. Do Chin czy na Karaiby się męczę, nie mogę spać. Mam z tym problem.

Zacznijmy rozmowę o minionym 20-leciu od pana porażek...
- Porażek to nie miałem tak naprawdę. Ja jestem dziecko szczęścia urodzone w czepku i zawsze miałem poparcie społeczne. Przez te wszystkie lata tak naprawdę jestem jedynym politykiem w województwie lubuskim, który nieprzerwanie pełnił funkcję publiczne z wyboru – nawet Józek Zych przegrał wybory, a Jurek Wierchowicz, który był ze mną długo, czy Jasiu Świrepo mieli przerwy. A ja od tego 1991 roku jestem 30 lat bez przerwy wybierany. Więc raczej porażek nie było.

Tak więc sukcesy?
- Osobisty, to na pewno, że udało nam się małżeństwo… Bo 36 lat minęło. Dwie córki ukończyły Uniwersytet Warszawski z wyróżnieniem. Nigdy nie wydarzyło się nic takiego, co by spowodowało, że nie mielibyśmy wsparcia z jednej czy drugiej strony, a mieliśmy przecież trudne momenty. Żona robiła specjalizację, była ponad 25 lat ordynatorem, a jednak rodzina jakoś się utrzymała, dzieci zostały wykształcone, wsparcie tu było najważniejsze. To pierwsza sprawa.

A w polityce?
- Górnolotnie powiem, że byłem członkiem zgromadzenia narodowego, które uchwalało Konstytucję i tak naprawdę zamykało kwestę PRL-u i Małej Konstytucji.

Ale mówimy o czasie od 2001…
- To na pewno referendum unijne, bo organizowaliśmy je jako urząd miasta i lewica, i na pewno poparcie, które uzyskaliśmy. To duża rzecz. Na pewno, że udało się nam to województwo lubuskie stworzyć i ono – lepiej czy gorzej – funkcjonuje. Mam teraz porównanie jako człowiek, który pracuje w województwie. Wbrew temu, że jesteśmy tu wewnętrznie skłóceni i krytykujemy się, to chcę powiedzieć, że w innych województwach wcale lepiej nie jest, a może i gorzej. Gdybyśmy byli bardziej kreatywni w tym, co robimy, a mniej krytyczni i mieli mniej kompleksów, gdybyśmy reagowali racjonalnie, gdyby elity były elitami, a nie elitkami, to też moglibyśmy być w innym punkcie.

Jak pan ocenia okres prezydentury w Gorzowie?
- To był okres nieprawdopodobny. W sensie wykonawczym chyba najlepszy dla mnie (lata 1998-2014). Nie było rzeczy w mieście, których byśmy nie zmienili. Od układu komunikacyjnego, po inwestorów. W tym czasie upadały fabryki, trzeba było szukać inwestorów, więc na pewno był to najciekawszy czas. Ale też okupiony większymi nerwami, nieprzespanymi nocami, wypalanymi dużymi ilościami papierosów i ogólnym zniechęceniem do polityki. Na koniec miałem już dosyć tego szarpania się o wszystko z głupszymi od siebie. To powoduje, że człowiek traci jakiekolwiek wewnętrzne przekonanie, że warto to robić.

Nie manifestował pan tego zbyt ostro?

- A ma pani poczucie humoru, jak pani najpierw pracuje nad projektem rok czy dwa, przygotowuje wiele dokumentów, a potem przychodzi idiota, który tych dokumentów nie czyta i wygłasza różnego rodzaju opinie do dziennikarzy, którzy są najczęściej skorumpowani albo politycznie, albo finansowo, biegają i też opowiadają głupoty? Wtedy pani mówi: Nie, nie umiem na to patrzeć ze zrozumieniem, bo jakakolwiek dyskusja jest niemożliwa.

Ale jak pan tak mówi, to ludzie czują się obrażeni. I co potem z tego wynika?
- Ale co obrażeni? Niech oni się obrażają na siebie, nie na mnie. Ja zawsze tak uważałem. To jest dramat polskiej polityki. Polityka to władza. To kwestia: kogo wybieramy, kogo chcemy, by za nas odpowiadał i nami rządził. A między nami jest festiwal próżności. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy i nie przywiązują do tego wagi, a potem jak przychodzi do sytuacji wyjątkowej, akcji szczepionkowej czy pandemii, to mają pretensje. Ale pretensje muszą mieć do siebie. U nas takiej odpowiedzialności nie ma. Tu jest cały problem. Jestem człowiekiem lewicy, nauczonym, że władzę się sprawuje po to, by rozwiązywać problemy. Nie było basenu, zbudowaliśmy basen, nie było filharmonii – jest, nie było mostu, zbudowaliśmy trzy, nie było obwodnicy – zbudowaliśmy, nie było inwestorów – są. A inni przychodzą do władzy, by przy niej trwać i załatwiać swoje interesy partyjne, rodzinne i inne, swoje różnego rodzaju pomysły, które niekoniecznie muszą być dobre.

U Jędrzejczaka tak nie było?
- Na tym polegał przecież konflikt, że z Jędrzejczakiem nic nie można było załatwić. U Jędrzejczaka wszystko musiało iść przez zamówienia publiczne. I to było sprawdzane, więc niechęć rosła. Bo ta pani chciała do swojej fundacji pieniądze, tamten chciał na to, tamten na tamto. To jak ciągle pani słyszy "nie", to może trzeba zamienić gościa, który mówi "nie", na tego, który będzie mówił "tak". I sprawa druga. U nas w Polsce podstawową cechą w polityce jest zawiść. Nie ma tak, że jak facet jest ode mnie lepszy, to ja będę chciał być lepszy od niego, przygotuję się, nauczę, poćwiczę, pojadę na staż i będę lepszy. U nas jest inaczej. Jak facet jest lepszy ode mnie, to mu dowalę. Jest taka historia, gdy byliśmy w pewnym towarzystwie w gorzowskim teatrze i koleżanka mówi do męża: „A ten Tadek to już tyle lat jest prezydentem. Ty też już mógłbyś być.” To już większego wroga nie mógłbym mieć. Ale nie na tej zasadzie, by mnie wyprzedzić, ale by mi zaszkodzić, bym ja nie mógł być. I wtedy w polityce ludzie potrafią opowiadać o innych niestworzone historie tylko po to, by obniżyć jego rangę.

Zdarzyło się, że po takich nieprawdziwych oskarżeniach usłyszał pan „przepraszam”?

- Nigdy.

Cdn.

Rozmawiała Hanna Kaup
foto FB Tadeusz Jędrzejczak


18 stycznia 2022 15:10, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Anonim_3427 w dniu 19.01.2022, 09:20 napisał(a):
Skromność i pokora... wręcz biją od pana Jędrzejczaka

Miejscowy w dniu 19.01.2022, 14:49 napisał(a):
Co by nie mówić, był najlepszym prezydentem od 70 roku. Jedynie nie do końca potrafił współpracować z miejscowymi...., wolał inne nacje. Ale i tak "plus" za Dzwon Pokoju i współpracę z byłymi mieszkańcami. Tego Wójcicki nie potrafi, jak wiele innych rzeczy dobrych dla miasta. Po za tym Tadeusz był tutejszy, nie z" ciepłych stron"

Anonim_5471 w dniu 23.01.2022, 21:41 napisał(a):
Można by pomyśleć, że to artysta kabaretowy opowiada skecz...

Anonim_2556 w dniu 27.01.2022, 23:03 napisał(a):
Tworzy pan własny swiat panie Tadziu..
"Nie było basenu jeat basen".. były baseny. I w łaźni jeden i drugi odkryty stilonowski zewnetrzny podgrzewany zimą rurami ciepłowni Gorzów za darmoche. Było tez lodowisko fajne odkryte darmowe.
Pan zrobil slowianke. Moze to dobrze taki aquaoark. Ale jak on dzis funkcjonuje.
Tamtych basenow juz nie ma a tu tory wszystkie zajete przez sportowcow i nie ma gdzie pływać! Tylko w prawo po 1 torze. Dla 1-2 osób.
To ma byc basen?
Do tego lodowisko drozyzna itd
Ta slowianka to jest porażka. Zg zaraz po nas zrobiła u siebie większą. Nie za 50 a za 150 mln.

A wojewodztwo.. lubuskie nam szkodzi! Bo politycy przekupni stanowiskami na poludniu zadowoleni sa jak nas zg ograbia ze srodkow finansowych! Wszystko idzie ja poludnie.

A za czasow woj gorzowskiego sami decydowalismy o sobie!
Uklad paradyski odstawil Gorzow od Zg na mile swietlne.uz 14 wydzialow i 10 tys studentow. Jak spadlo do 9 to podniesli alarm
A w Gw 1.5 tys studentow i nic..
35% zatrudnionych w przemysle i budownoctwie.. zadne miasto rozwiniete nie ma takiej proporcji roboli! Gorzowianie sa niewolnikami zagranicznych kolchozow prwlacy w ksse i na stilonie. Z najnizszymi wynagrodzeniami w Polsce.
Pewnie ze jest praca. Ale jaka. I gdzie inteligencja w tym miescie?pana 4 kadencje i spor z pisowska szkółka marcinkiewicza do tego doprowadził. Bo sld nie pondrodze z pisem.

Anonim_2556 w dniu 27.01.2022, 23:14 napisał(a):
Przypominam w jakim stanie pan zostawil drogi chodniki.. sikorskiego z torami jakie tam były wyrwy popame asfaltem po wierzchu wodna to samo. I dziury zaraz wyszly..
+ za matejki!ta deoga sie panu udala. Obwodnica. Z ta waliza pieniedzy co byl artykul na 4 strony z podsluchu pana w gazecie i pana po sadach ciagali..
I ten knec w urzedzie.. jaki on tam robil odsiew polityczny na rekrutacji pytal o poglady polityczne. Zeby brac tylko tych z lewicy..
Filharmonia to porazka ze 6 mln rocznie od tylu lat to utrzymujemy. 150 mln kosztowala.

Terqz mamy gogantyczne inwestycje cezib i hale ktore tyle kosztuja. Ale one beda czemus sluzyc. Komu sluzy filharmonia? I zamiast te drogi remontowac mowi pan to bylyby same drogi i chodniki. A nie byloby fg. I dobrze! Bo ona jest niepotrzebna!
Opera toto nie jest. Tylko brzdakanie na pile dla siersciuchow. Teatr tak. Ładny odremontowanym wojewodztwo tylko w niego daje kasw i w szpital swoj czerwony platformenskim najgorezy w Polsce strach sie tam leczyc.
A na slowiance tez obsady polityczne spadochroniarzy z magistratu. Dlatego tontak zle dziala.

Ludzie chcieli czegoninnego pieknych drog ulic ładnefo centrum ozywionego nie tlyko bank i apteka. A pan chcial likwidowac tramwaje na piaski.

Ludzie pana skreslili bo pa zglupial. Ale pare rzeczy dobrych zrobil..
Zakanale całe te drogi s3 obwodnice.. slowianke jednak. Solarisy nowe. Helmut gnał jednak a te nowe sie wloką. Wojcicki duzo zniszczył. Duzo zmarnotrawił.
Duzo zaspał.
Probuje wchodzic w pana buty ale to blad. Bledem byla Gorzow przystan.
Gorzow musi sie rozwijqc powinien byc w sam raz do zycia.

Mieszkania byly zawsze tanie w Gorzowie teraz to sie bardzo negatywnie zmienilo.. przez tych ukrwincow i deogi wynajem

Anonim_2556 w dniu 27.01.2022, 23:23 napisał(a):
Tpv pan sprowadzil osobiscie na targach to bardso dobre. Archiwum oanstwowe. Jakis sad admjnistracyjny chuba go juz wyniesli do zielonej gory jak inne urzedy.
Most nowy. Nove park. Plany na skarbowke,projekt cezibu. Awf rozwijany. Stadion warty.
Stilon zapusczczony lilka reczna i siatkowka wnktorej przodujemybja swiecie zmarnowane.
Zuzel goloba pan sprowadzil do gw i stadion wielki dzieki czemu zmarzlik jeat mistrzem swiata.
Ale na starym stadionie byly jakies emocje nowy jest zbyt prosty nic tam sie nie ezieje na torze kto wystartuje dobrze ten dobiega do mety. Tylko na ostatnim łuku sa jakoes emocje. I stadion jednak troche pustawy. Za duzy moze na nieduze miasto. Ale stolica zuzla jest.. troche przereklamowane juz i bez tego klimatu. Jaknkiedysbludzie z dachow blokow ogladali ja krzeselkach..
Stadion na plus mimo wszystko.
A ksse obecnie kielec juz jie dziala w jnteresie miasta tylko sciaga inwestorow w Polske.

Mamy tylko jeronimo biedronki bardzo slabe miejsca pracy. Universal fobers dla 20 osob i jakoes nparki z lidlami biedronkami salon mrble bodizo i nowy macdonald. Slabizna

Anonim_2556 w dniu 27.01.2022, 23:33 napisał(a):
Ludzie dla miasta pana oderwali od koryta ale ich wojt wycyckal i poszedl do pisiorów. Dzieki temu dzis mamy akademie. Malowaną jakuba z paradyza. Pooddawal im szkole przy warszawskiej co mieli tma budowac szkoly artystyczne tylko cos nie robią. Oddal im wal okrezny za zlotowke pod urzad skabrowy ktory cos sie nie buduje.
Poremontowal prawie wszystkoe drogi i chodniki narozdawal w BO setki mln. 200 wzial kredytu na hale i ceziba. Robi atletyczny stadion. Przywrocil dni gorzowa ktore niestety wycofal.
Moto raxong to chyba jeszcze za pana kadencji sie zaczal. Ale roj zmarnowal gielde. Tez za pana kadencji bodaj oddaliscie w prywatne rece i dzis jest tqk stacja cpn..
Pasmowa myslibirska jednak byla wazniejsza jak kostrzynska z mniejszym ruchem

Bardzo wielki + za dobrą. Za blok cieplowni Gorzow nowoczesny na gaz bodaj z barnówka
Pisiory pod tym przecinali wstege byl sam morawiecki tylko nie bardzo wiedzial co mowic ani nie wiedzial co to jest takie wazne.

Anonim_2556 w dniu 27.01.2022, 23:38 napisał(a):
Park siemiradzkiego pan zalatwil finansowanie w zielonce. Wojt zrobil kopernika (pana autorstwa jest ta "kladka") i przecięcie ktorym jezdze do pracy.
I róż. Gorczynski pan bodaj zalozyl ale tam silowniwla zewn bajery. Komarnicki zrobil gal manhattan. Watral sie ladnie zagospodarował. A wojt wiezowiec stilonowski. Drog wylotowa na strzelce walczaka. Obwodnica polnocna jest w projekcie.. podstrefa na klodawie? To by zniszczylo tamtejsze lasy pluca Gorzowa

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

W sprawie granicy polsko-niemieckiej
Publikujemy list marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego do minister spraw wewnętrznych RFN. Pani Nancy Faeser Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec Szanowna Pani Minister, Województwo Lubuskie ... <czytaj dalej>
Nowy szynobus
– Wiążemy z tym pojazdem wielkie nadzieje z poprawą jakości i stabilności połączeń kolejowych, zwłaszcza tutaj, na północy województwa – ... <czytaj dalej>
Bezrobocie bez zmian
Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka sama jak pod koniec 2023 roku i wynosiła 2,4% – ... <czytaj dalej>
Nie daj się oszukać
Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Wiadomości wysyłane ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę

Jednak Budimex, ale...
Miał być Strabag Infrastruktura Południe. Będzie Budimex S.A. To ta ... <czytaj dalej>
Mamy rocznicowe logo
Rozstrzygnięto konkurs na logo obchodów 80-lecia polskiego Gorzowa Wielkopolskiego. Komisja ... <czytaj dalej>
Bezrobocie bez zmian
Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka ... <czytaj dalej>
Może obudzi się sumienie
Portale społecznościowe, jak sama nazwa wskazuje, służą do społecznej wymiany ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
«styczeń 2025»
PWŚCPSN
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Jaki był 2024 w Gorzowie Wielkopolskim?
Za nami 366 dni roku, w którym Gorzów Wielkopolski skończył 79 lat, a od landsberskiej lokacji minęło 767. Jaki był ten 2024? Na pewno inny dla każdego z nas, inny prywatnie, ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_0531.jpg
admin ego:
Dawid i Kayah w wyjątkowym utworze
Kiedy przyjdą zabrać mnie w ostatnią podróż, ty słowo daj, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Rzeczywistość, nad którą chce się zapłakać
Ostatnio dość często goszczę w różnych gorzowskich redakcjach radiowych. Dyskutujemy ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Więcej darowizn bez podatku
Prawo.pl: więcej darowizn bez podatku w 2025 roku. W nowym roku, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Najlepiej opłacani specjaliści w lubuskim
Zarabiamy mniej niż w innych regionach, ale i tak coraz ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_5854:
Myślałem, że Jabłoński poprosił o wspólny kraj, a tu zonk. Może pomocy w połączeniach kolejowych Krzyż Kostrzyn trzeba było poprosić, nie <czytaj dalej>
Maria:
Wzruszenie i mokre oczy. Piękne <czytaj dalej>
Anonim_4756:
Żadne słowa nie oddadzą tego co się czuje słuchając tego utworu, oglądając teledysk. My, gorzowianie, jesteśmy dumni. Bardzo! Ktoś kiedyś n <czytaj dalej>
Anonim_6886:
A najsmieszniejsze jest to że to jest w koncu nieduze miasto. Posprzątać mozna by w zasadzie od reki tak, że dało by się jeść z ulicy.
<czytaj dalej>
Anonim_7315:
Nie pisowska armia tylko polska armia.
<czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej