Publikujemy drugą część rozmowy z Leszkiem Rybką.
Część pierwszą przeczytasz tu: https://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,11281,jestem_zwiazany_z_gorzowem_i_jego_historia,
A u nas nie udaÅ‚o siÄ™ zaÅ‚atwić choćby sprawy Schodów donikÄ…d…
- Ale to ja pierwszy podjÄ…Å‚em sprawÄ™ Schodów donikÄ…d. OgÅ‚osiÅ‚em nieformalny konkurs dla studentów Akademii Rolniczej. Oni zrobili z dziesięć wizualizacji, ale nie byÅ‚o nikogo, kto by siÄ™ tym zajÄ…Å‚. Radni byli różni. Można byÅ‚o wybrać, niestety.
Temat wraca jak bumerang. A nadal z tym nic.
- Bo Gorzów potrzebuje takiego debila jak ja, który po 15.00 wsiada do auta i sobie jedzie w miasto. Nie miaÅ‚em sÅ‚użbowego auta. Nikt mi za to nie pÅ‚aciÅ‚. PamiÄ™tam, kiedyÅ› robiÅ‚em boisko ze sztucznej nawierzchni na osiedlu, na którym mieszka Romek BÅ‚aszczak. ByÅ‚a sobota i ja tam przyjechaÅ‚am. Romek zdziwiony pytaÅ‚, co ja tam robiÄ™.
Chce mi pan powiedzieć, że potrzebujemy gospodarza, który bÄ™dzie identyfikowaÅ‚ siÄ™ z miastem?
- DokÅ‚adnie. Potrzebujemy kogoÅ›, kto nie bÄ™dzie o 15.00 braÅ‚ teczki i szedÅ‚ do domu. Ja nie widzÄ™ takich ludzi. MogÄ™ prezydenta Wójcickiego lubić czy nie, ale pani prezydent Surmacz to byÅ‚ typowy szkodnik. Już nie mówiÄ™, że mnie urÄ…baÅ‚a w dwóch konkursach. No kurcze, kto jak nie Rybka, który skoÅ„czyÅ‚ ekonomikÄ™ transportu i miaÅ‚ doÅ›wiadczenie w MZK, znaÅ‚ siÄ™ na tym lepiej. A najpierw przyjÄ™to jakiegoÅ› nieudacznika, drugi policjant sam zrezygnowaÅ‚. PamiÄ™tam na tych konkursach znudzonÄ… minÄ™ pani Surmacz, z którÄ… – podejrzewam – miaÅ‚em jakÄ…Å› scysjÄ™, jak byÅ‚a u WÅ‚adka Å»elazowskiego, a ja w urzÄ™dzie. Nie pamiÄ™tam tego, bo lubiÄ™ zaÅ‚atwiać sprawy krótko, po wojskowemu: dziÄ™kujÄ™, do widzenia, a nie wysÅ‚uchiwać tyrad. Ona mnie traktowaÅ‚a wyjÄ…tkowo obcesowo i już do trzeciego konkursu nie podchodziÅ‚em. WydziaÅ‚ inwestycji powinien być kluczowy, a tworzenie teraz spóÅ‚ki ds. inwestycji – takie istniejÄ… w Poznaniu – nie wydaje mi siÄ™, by to byÅ‚ dobry temat. Jestem zwolennikiem struktur prostych. Prezydent ma wiceprezydenta, który odpowiada za wydziaÅ‚ inwencji. Teraz bÄ™dzie odpowiadaÅ‚ za spóÅ‚kÄ™. Po cholerÄ™ mu to? To nie jest do ogarniÄ™cia. On ma wszystko na gÅ‚owie. Szczęście, jak trafi siÄ™ ktoÅ› z gÅ‚owÄ….
Schody donikąd rozgrzewają opinię do czerwoności. Da się z nimi coś zrobić?
- Da siÄ™. One, obojÄ™tnie jakie by byÅ‚y, wpisujÄ… siÄ™ w park. NajÅ‚atwiej byÅ‚oby zabudować, ale czy kogoÅ› bÄ™dzie stać, by zrobić budynek w klasie gorzowskiej, landsberskiej secesji? MyÅ›lÄ™, że nie, że nie bÄ™dzie miaÅ‚ na to klientów. Zróbmy przedÅ‚użenie tego parku od ul. DrzymaÅ‚y w postaci schodów.
Dożyjemy tego? Co jakiÅ› czas powraca burza wokóÅ‚ tematu, a my stoimy w miejscu i nic siÄ™ nie zmienia.
- To jest tak jak ze wszystkim. Gdyby byÅ‚ ktoÅ›, kto przy tym chodzi, to by sprawa ruszyÅ‚a. Każdy prezydent ma gÅ‚owÄ™, w której siÄ™ wszystko kotÅ‚uje i te schody, może mu siÄ™ kiedyÅ› przypomnÄ…, dlatego tu powinien być taki motywator, który przekonaÅ‚by prezydenta, że to można i warto zrobić. Tam jest duża szansa na zrobienie tego, ponieważ umieÅ›ciÅ‚em na skwerze z rotmistrzem Pileckim coÅ›, co jest enigmÄ…, z myÅ›lÄ… o schodach. To czarny kamieÅ„ z napisem: KamieÅ„ filozoficzny. MaÅ‚o kto o tym wie, bo robiliÅ›my renowacjÄ™ i wstawiliÅ›my ten greps, który odczaruje to miejsce. Dodam tu anegdotÄ™ o pewnej koleżance z TV, która zapytaÅ‚a mnie: „KamieÅ„ filozoficzny, a co to jest?” No wiÄ™c rÄ™ce opadajÄ…, ale może ten kamieÅ„ filozoficzny spowoduje, że coÅ› siÄ™ tam urodzi, bo to siÄ™ opÅ‚aca.
Jakie były sukcesy i porażki minionego czasu?
- OdnieÅ›my siÄ™ do miejskich. Sukcesem jest Motylia. StworzyÅ‚ jÄ… projektant, inżynier z Berlina o polskich korzeniach. Na tamte czasy byÅ‚ projektantem najwyżej sikajÄ…cej fontanny w Bahrajnie – rura ssÄ…ca miaÅ‚a 6 m Å›rednicy. Nie jestem snobem, ale spotkaliÅ›my siÄ™, fontanny zaczęły być modne. UsiedliÅ›my do kosztorysu wykonawczego, wiÄ™c chodziÅ‚em do prezydenta, truÅ‚em mu gÅ‚owÄ™ i kiedyÅ› zdarzyÅ‚a siÄ™ taka sytuacja. Dzwoni telefon od prezydenta, przyjeżdża kierowca, zawozi mnie do paÅ‚acu Å›lubów i prezydent pyta, ile potrzebujÄ™ na fontannÄ™. Ponieważ operowaÅ‚em zawsze kwotami netto, powiedziaÅ‚em chyba milion dwieÅ›cie. I on już mi nie daÅ‚ dokoÅ„czyć. Mówi: „Masz to zaÅ‚atwione”. WstÄ™pnie fontanna byÅ‚a projektowana na cztery ramiona, ale trzeba jÄ… byÅ‚o przeprojektować na trzy, by byÅ‚o taniej. Drugim sukcesem byÅ‚ park 750-lecia, ale bez tej koncepcji, że ChiÅ„czycy z TPV mieli postawić pawilon, by w ten sposób nawiÄ…zać, że oni sÄ… u nas, a my w Å›wiecie. CoÅ› siÄ™ tam robi, ale nie do koÅ„ca. Katalpy siÄ™ przyjęły.
Następnym sukcesem był Dzwon Pokoju. Dostałem na to wolną rękę od prezydenta. Uwierzył mi i jak już powiesili ten dzwon, pierwszy go ruszyłem i zadzwoniłem z meldunkiem, że wszystko działa.
Porażka to niewątpliwie schody. Pokazałem radnym te prace konkursowe, ale odbiłem się od komisji i nie było ciągu dalszego.
Jak wypada porównanie tamtego Gorzowa do dzisiejszego?
- Ja siÄ™ cieszÄ™, że jednak mieszkaÅ„cy sÄ… coraz bardziej aktywni i przekazujÄ… swój gÅ‚os zadowolenia czy niezadowolenia. Nie podoba mi siÄ™ to, co zrobiono z Kwadratem. Jego porażkÄ… byÅ‚o to, że zrobili go jacyÅ› ludzie z zewnÄ…trz, którzy nie znali i nie czuli miasta. Ludzie siÄ™ aktywizujÄ…, ale niestety, urzÄ™dnicy nie, tego brakuje. Ja siÄ™ trochÄ™ dziwiÄ™ i trochÄ™ postrzegam urzÄ…d jak bastyliÄ™. Nie chcÄ™ gloryfikować prezydenta JÄ™drzejczaka, bo jego ulubionym powiedzeniem byÅ‚o: „Ja ciÄ™ jutro wypier…” i „Kneciu, ty już tu nie pracujesz” czy coÅ› takiego, ale czÅ‚owiek miaÅ‚ wizjÄ™ i potrzebowaÅ‚ ludzi do pracy. Jak wymyÅ›liÅ‚ SÅ‚owiankÄ™, to byÅ‚o różnie, ale też pozwalaÅ‚ nie na fanaberie, ale coÅ› konkretnego…
A jednak palmy to była fanaberia. Wiadomo było, że nie dadzą rady.
- Ale sÄ… takie, które w naszym klimacie sobie radzÄ….
Ale nie tu na zachodzie, gdzie sÄ… przenikliwe wiatry i zimno od rzeki.
- Nie byÅ‚o problemów, gdy palmy zimowaÅ‚y u ZieliÅ„skiego w szklarni, ale komuÅ› byÅ‚o za drogo i wstawili je do SÅ‚owianki.
Do SÅ‚owianki czy Kupca?
- Tu i tu, ale one tam dostaÅ‚y w dupÄ™ i uważam, że winÄ… byÅ‚o zÅ‚e przechowywanie. OczywiÅ›cie, że to byÅ‚o na zasadzie, że gdzieÅ› byÅ‚, widziaÅ‚ i to mu siÄ™ spodobaÅ‚o, tak jak te fontanny na Warcie. Ja mówiÄ™: „Tadek, to jest dobre na jeziorze BodeÅ„skim, tam jest tafla nieruchoma, tu siÄ™ nie sprawdzi, zróbmy to gdzie indziej.” Park Wiosny Ludów nie nadawaÅ‚ siÄ™ z powodu mulistego dna. Ruski Stawek siÄ™ nie spodobaÅ‚, bo tam nikt nie chodzi i teraz OSiR ma problemy z tymi fontannami na Warcie. Prezydent byÅ‚ otwarty na pewne rzeczy i chwaÅ‚a mu za to, choć nie zawsze siÄ™ to sprawdzaÅ‚o.
Szansa Gorzowa to także wstÄ…pienie do Unii…
- OczywiÅ›cie, za moich czasów najwiÄ™kszÄ… barierÄ… byÅ‚y Å›rodki. MiaÅ‚em dobre relacje ze skarbniczkÄ… paniÄ… MaÅ‚gosiÄ… i zanim poszedÅ‚em żebrać do prezydenta JÄ™drzejczaka, po prostu przedstawiaÅ‚em mu, skÄ…d wziąć te pieniÄ…dze. MówiÅ‚, że nie ma, a ja na to, że zaraz bÄ™dÄ…, bo tamci ich nie wykorzystali. I on to akceptowaÅ‚. Teraz wystarczy napisać wniosek.
Budujemy CEZiB…
- Z rezerwÄ… podchodzÄ™ do CEiB. Tego siÄ™ dziÅ› nie robi. Teraz edukuje siÄ™ w firmach, by być obecnym na rynku. Musi być najÅ›wieższy park maszyn i technologie know how, a to bÄ™dzie szkóÅ‚ka. BojÄ™ siÄ™, że to bÄ™dzie bombonierka do pokazywania. RozmawialiÅ›my z Wójcickim w pierwszym roku. Wtedy byÅ‚ chÅ‚onny, miaÅ‚ jakiÅ› swój koncept, jeÅ›li chodzi o centrum. Teraz jedynÄ… zaletÄ… chyba bÄ™dzie to, ten poszpitalny obiekt zostanie jakoÅ› zagospodarowany.
A co z rzekÄ…?
- CaÅ‚y czas siÄ™ odwracamy. Nie potrafimy jej wykorzystać. Nie ma koncepcji. A taka Zielona Góra, gdyby miaÅ‚a fundusze, to sama by sobie rzekÄ™ zrobiÅ‚a, bo nam zazdroÅ›ci. My im zazdroÅ›cimy, a sami nie potrafimy wykorzystać tego, co tu mamy. Nie potrafimy wykorzystać bliskoÅ›ci Berlina. Tam jest Muzeum Åšwini. I co z tego, że to porażka, ale jest. To samo w jakimÅ› pierdzielewie niemieckim centrum kolei. Stoi lokomotywa i obsadzili jÄ… jakimiÅ› kolejkami, wiÄ™c jest frajda dla dzieciaków i to siÄ™ nakrÄ™ca. A u nas jesteÅ›my na etapie ÅšwiÄ™ta Chleba i to tÅ‚uczemy 120 lat.
Ma pan jakieś przesłanie dla miasta?
- To miasto ma potencjaÅ‚ i powinno siÄ™ jakoÅ› ukierunkować na rozwój. Nie bÄ™dziemy mieli drugiego Stilonu, nie bÄ™dziemy mieli wielkiej fabryki, ale możemy być jakimÅ› punktem typu bazy magazynowe, bo jesteÅ›my na trakcie. Ale trzeba robić wszystko, by Å›ciÄ…gnąć ludzi, którzy zechcÄ… tu zamieszkać. Bo oÅ›rodek akademicki? No sorry bardzo. Sam jestem wykÅ‚adowcÄ… w szkole, ale tu nigdy go nie bÄ™dzie. Nie wiem, jak dÅ‚ugo utrzyma siÄ™ ten Paradyż, ale to nie to.
To jaki jest potencjał Gorzowa?
- PowtórzÄ™: miasto parków i ogrodów. Ale żeby zmusić ludzi, by tu przyjechali, trzeba im coÅ› zaproponować. Zabytków nie stworzymy, chociaż widziaÅ‚em gród prasÅ‚owiaÅ„ski w Niemczech z ogromnym parkingiem. WyglÄ…daÅ‚ jak wykopany z tysiÄ™cznym rodowodem, w Å›rodku podest dla orkiestry i zrobiona część muzealna. Kopara mi opadÅ‚a. I groty – nie wiem czy prawdziwe, czy nie – ale taki grot można byÅ‚o w kiosku kupić na pamiÄ…tkÄ™. OczywiÅ›cie, to może być robione w Chinach, ale to siÄ™ sprzedaje, to marketing. A strefa ekonomiczna kiedyÅ› siÄ™ skoÅ„czy, sklepów też bÄ™dzie dosyć, banki zaczynajÄ… siÄ™ zwijać, likwidować, dlatego potrzebny jest koncept. Prezydent Wójcicki ma jeszcze kadencjÄ™, wiÄ™c może coÅ› zrobi, ale niech otacza siÄ™ ludźmi mÄ…drymi.
Dziękuję.
Rozmawiała Hanna Kaup
« | kwiecieÅ„ 2024 | » | ||||
P | W | Åš | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |