
Trzeba zebrać 2 mln głosów, by złożyć wniosek o referendum w sprawie przyszłości polskich lasów i ograniczenia sprzedaży ziemi obcym nabywcom. Konferencję w tej sprawie zwołała poseł PiS
Elżbieta Rafalska.
– Skąd obawy o polskie lasy państwowe? Otóż od stycznia tego roku, na mocy zmienionej ustawy, lasy mają przekazywać daninę publiczną w wysokości po 800 mln zł za rok 2014 i 2015, czyli łącznie 1,6 mld zł. Ustawa przeszła w błyskawicznym tempie, bez należnej analizy i konsultacji – krytykowała poseł Elżbieta Rafalska.
Przypomniała również, że z uwagi na 49-procentowy współczynnik lesistości w naszym województwie, powinno nas to zainteresować i skłonić do złożenia podpisu pod petycją w sprawie ogólnopolskiego referendum. Drugim powodem do wzięcia udziału w głosowaniu, a potem w referendum, ma być sprawa sprzedaży polskiej ziemi obcym nabywcom.
– Cena gruntów ornych w Polsce jest niska, a w województwach świętokrzyskim, lubelskim i lubuskim najniższa w kraju, dlatego trwa proceder ich wykupu przez osoby podstawione, tzw. słupy – mówiła poseł Rafalska. – Stąd obywatelska inicjatywa stowarzyszeń, do której jako biura poselskie się włączamy. Proszę pamiętać, że ziemię sprzedaje się raz, a polski rolnik jest na tyle biedny, że po zniesieniu zakazu sprzedaży obcokrajowcom, nie będzie miał czym konkurować, np. z rolnikiem z Holandii i straci ziemię bezpowrotnie.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy jednego z największych w naszym województwie rolników zajmujących się głównie produkcją roślinną,
Jana Jezierskiego. W Przecławiu (gmina Niegosławice) i okolicy ma 320 ha ziemi, którą skupywał przez lata. W 2013 jego gospodarstwo zajęło I miejsce w wojewódzkim konkursie „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, a piąte miejsce w Polsce.
– Jeśli chodzi o sprzedaż ziemi obcokrajowcom, to najlepsze, moim zdaniem rozwiązania ma Francja – mówił w rozmowie z eGo. – Tam sprzedaż kontrolują izby rolnicze, które opiniują wnioski. U nas trzeba by wprowadzić przepis, że zakupić ziemię może rolnik autentycznie ją uprawiający. Do 2017 r. mamy – na mocy umowy z Unią Europejską – uwolnić tę sprzedaż. Powstaje więc pytanie, czy przepisy unijne pozwalają na dodatkowe ograniczenia. Moim zdaniem trzeba coś zrobić, np. wprowadzić ograniczone przetargi kontrolowane przez takie izby rolnicze, by ziemię kupił ktoś z powiatu, a nie z Warszawy czy Berlina. Przecież dziś w zachodniopomorskim pojawiają się takie słupy, które skupują ziemię, a wcale jej nie uprawiają. W takiej sytuacji rolnik, który ma 20-30 ha nie będzie w stanie powiększyć swojego gospodarstwa.
Jan Jezierski potwierdza, że ziemia w naszym województwie jest najtańsza.
– Ostatnio, kiedy kupowaliśmy ok. 70 ha, to cena zaczynała się od 14 tys. zł, a ponieważ proces sprzedaży trwał cztery, pięć miesięcy, podskoczyła do 20 tys. zł. Dla wielu gospodarzy to jest cena graniczna, bo nie prowadzą innej działalności, a przecież w obrocie prywatnym ta cena wynosi nawet 25 tys. zł – mówił i podkreślił, że w województwie wielkopolskim jest znacznie drożej.
– Tam trzeba dać i 50 tys. zł za ha, a na Opolszczyźnie ona dochodzi do 100 tys. zł. I jak gospodarz ma pole w kawałkach (tzw. szachownica), to da każde pieniądze, by to zmienić i mieć całość. Jak widać, w naszym województwie ceny dla obcokrajowców są bardzo atrakcyjne i ja byłbym za tym, żeby zatrzymać wyprzedaż naszej ziemi – zakończył.
Biuro poseł Elżbiety Rafalskiej zaangażowało się w zbieranie podpisów pod petycją, której celem jest doprowadzenie do ogólnokrajowego referendum w sprawie przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i Polskiej Ziemi. Wniosek poparcia można podpisać w biurze przy ul. Hawelańskiej. Zawiera on pytania:
1. Czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe”, określonego w ustawie z dn. 28 września 1991r. o lasach (Dz. U. 2011 nr 12 poz. 59, ostatnia zmiana Dz. U. 2013 nr 628 poz. 1247), co zabezpiecza dotychczasową rolę tego podmiotu w wypełnianiu potrzeb narodowych?
2. Czy jesteś za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce – uwzględniając, iż stanowisko Rządu do zmiany w traktacie powinno być następujące: Zakup polskiej ziemi przez obcokrajowców będzie możliwy od roku, w którym siła nabywcza średniej pensji Polaka będzie stanowiła minimum 90% średniej siły nabywczej średniej pensji mieszkańców 5 najbogatszych Państw UE?
Jak mówi Elżbieta Rafalska, ludzie sami przynoszą po dziesięć podpisanych list, co wcześniej się nie zdarzało. Poseł odniosła się również do zarzutu, że w gospodarce Lasów Państwowych zdarzał się bałagan, przez co wyciekały w sposób niekontrolowany duże kwoty pieniędzy i ustawa była konieczna.
– Jeśli są jakieś nieprawidłowości, trzeba je naprawiać, a nie wywracać to, co dotąd funkcjonowało – powiedziała. – Jest obawa, że lasy państwowe zostaną skomercjalizowane i sprzedane prywatnym właścicielom, a wtedy już nic nie zostanie z naszego wspólnego bogactwa.
Tekst i foto Hanna Kaup
Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>