Näs jest dziÅ› częściÄ… Vimmerby. W Å›redniowieczu byÅ‚o najwiÄ™kszym gospodarstwem w niewielkiej osadzie na jego obrzeżach. Od 1411 r. stanowiÅ‚o majÄ…tek koÅ›cielny, który z czasem trafiÅ‚ w dzierżawÄ™ do cywilnych obywateli Smalandii, a pod koniec XIX w. dzierżawcÄ… zostaÅ‚ tam dziadek Astrid – Samuel Johan Eriksson z Sevedstorp. Sevedstorp znamy wszyscy jako Bullerbyn, w dosÅ‚ownym tÅ‚umaczeniu GÅ‚oÅ›nÄ… WioskÄ™ albo HaÅ‚asowo, natomiast Samuel Johan Eriksson byÅ‚ pierwowzorem opisywanego w książce „najlepszego dziadziusia na Å›wiecie”. Zanim jednak przygody gromadki urwisów trafiÅ‚y na karty literackiego utworu, na Å›wiat musiaÅ‚a przyjść jego autorka.
Astrid Anna Emilia urodziÅ‚a siÄ™ w 1907 r. jako drugie z czworga dzieci Samuela Augusta i Hanny Ericssonów. Swoje dzieciÅ„stwo w Näs wspominaÅ‚a jako najszczęśliwszy okres w życiu, pewnie dlatego w latach 60. postanowiÅ‚a przywrócić dom do stanu, jaki zapamiÄ™taÅ‚a z tamtych czasów. Nawet wiÄ™kszość starych mebli wróciÅ‚a do jego wnÄ™trza. DziÅ› jej dom rodzinny, a wÅ‚aÅ›ciwie jego część, można zwiedzać. Tylko z przewodnikiem i tylko o okreÅ›lonych godzinach, ale dom to zaledwie fragment obszaru, na którym spÄ™dzić można nawet caÅ‚y dzieÅ„. CaÅ‚ość odgrodzona jest od ulicy żywopÅ‚otem. W pobliżu sporo miejsc parkingowych i zadziwiajÄ…cy, jak na miasto, spokój. ZupeÅ‚nie jakby Näs nadal byÅ‚o tylko podmiejskÄ… farmÄ….
Zwiedzanie rozpoczyna siÄ™ od… sklepu z kawiarniÄ…. Po zakupieniu biletu trzeba chwilÄ™ poczekać (wejÅ›cia o konkretnych godzinach). Czas siÄ™ nie dÅ‚uży, tyle tam bajecznie kolorowych pamiÄ…tek i póÅ‚ek zapeÅ‚nionych książkami. PrzekraczajÄ…c kolejne drzwi, cofamy siÄ™ w czasie. Wchodzimy do Å›wiata Astrid i – zaczynajÄ…c od obejrzenia krótkiego filmu opowiadajÄ…cego o jej dzieciÅ„stwie (ze szwedzkimi, angielskimi i niemieckimi napisami) – podążamy za niÄ… przez caÅ‚e jej życie. Razem z maÅ‚Ä… dziewczynkÄ… sÅ‚uchamy piosenek, gramy w gry, przyglÄ…damy siÄ™ salikonowi – biletowi do Krainy BaÅ›ni narysowanemu kiedyÅ› przez Gunnara, brata Astrid. Dla rodzeÅ„stwa byÅ‚ czymÅ› w rodzaju lampy Aladyna, a wyobraźnia decydowaÅ‚a, dokÄ…d ich ten bilet wyÅ›le. Wiele lat później Astrid nadaÅ‚a imiÄ™ Salikon magicznemu krzakowi róży w opowiadaniu „NajukochaÅ„sza siostra”.
IdÄ…c dalej, oglÄ…damy rekwizyty zwiÄ…zane z jej mÅ‚odoÅ›ciÄ… i dorosÅ‚ym życiem, zaglÄ…damy do dzienników wojennych, do albumów, szuflad, szafy (nawet na jej wewnÄ™trznej Å›cianie zwykÅ‚a robić zapiski). Wszystko to bardzo interesujÄ…ce.
Cysia także siÄ™ nie nudzi. W niewielkim pomieszczeniu zaaranżowanym na sypialniÄ™ i ozdobionym esami-floresami dowiadujemy siÄ™ ze zdziwieniem, że te desenie to krumelunser (tak „babcia wszystkich Szwedów” nazywaÅ‚a symbole stenograficzne). UżywajÄ…c stenografii, Astrid mogÅ‚a bÅ‚yskawicznie przelewać na papier wszystkie swoje myÅ›li. W ten sposób, leżąc w Å‚óżku, spisywaÅ‚a wszystkie swoje opowiadania. Dopiero kiedy tekst byÅ‚ gotowy, siadaÅ‚a do stoÅ‚u i przepisywaÅ‚a notatki na maszynie. Przez dÅ‚ugi czas jej stenogramy uważano za niemożliwy do rozszyfrowania sekretny jÄ™zyk pisarki. Dopiero niedawno udaÅ‚o siÄ™ je odczytać.
OpuÅ›ciwszy sale muzealno-biograficzne, trafiamy do ogrodów, a te skÅ‚adajÄ… siÄ™ z różnie zaaranżowanych przestrzeni, jedna ciekawsza od drugiej. PoÅ›ród nich stoi czerwony domek, w którym Astrid mieszkaÅ‚a do 13 roku życia (usiadÅ‚yÅ›my na jego schodkach; niesamowite uczucie). Obok stoi Boa, czyli stara stodoÅ‚a z mnóstwem pamiÄ…tek i stolarniÄ… (pierwowzór stolarni Emila), nieco dalej drugi, wiÄ™kszy dom, do którego rodzina przeprowadziÅ‚a siÄ™, kiedy ten pierwszy zrobiÅ‚ siÄ™ za ciasny. Potomkowie Ericssonów nadal przyjeżdżajÄ… tu latem, dlatego tylko część pomieszczeÅ„ udostÄ™pniono do zwiedzania.
Lemoniadowe drzewo także roÅ›nie. I w wielu miejscach ustawiono Å‚awki oraz stoliki, gdzie swobodnie można piknikować. Pod pÅ‚otem stojÄ… szczudÅ‚a (kto odważny, próbuje swoich siÅ‚), gdzieÅ› indziej można siÄ™ schować w drewnianych chatkach, pohuÅ›tać siÄ™ na zawieszonej na drzewie huÅ›tawce lub wykorzystać rekwizyty do zagrania w starÄ… w grÄ™, której nazwa wyleciaÅ‚a mi z pamiÄ™ci. Czas przecieka przez palce i nagle siÄ™ okazuje, że minęło prawie pięć godzin od chwili, gdy przekroczyliÅ›my pierwszy z tutejszych progów.
Chociaż do samego domu Astrid, do jego wnÄ™trza, nie weszliÅ›my, i tak wywieźliÅ›my stamtÄ…d mnóstwo wrażeÅ„, wÅ‚Ä…cznie z gwaÅ‚townÄ… reakcjÄ… uczuleniowÄ… u naszej córki na użądlenie przez osÄ™. PomyÅ›lcie: niedzielne popoÅ‚udnie, maÅ‚e miasteczko, szpital Bóg wie gdzie... a tu puchnÄ…ca w oczach noga i sercowe palpitacje. Na szczęście, wszystko skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ dobrze.
…a tak nawiasem mówiÄ…c, wiecie, że Lindgren to „lipowa gaÅ‚Ä…zka”?
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostajÄ…
„ZostajÄ™!” to hasÅ‚o nowej kampanii promujÄ…cej Gorzów, która ma zwrócić uwagÄ™ na zalety naszego miasta, dziÄ™ki którym jest ono doskonaÅ‚ym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
NieczÄ™sto zdarza siÄ™, aby tradycyjnie Å›piewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeÅ„ na lat „dwieÅ›cie”. Tak wÅ‚aÅ›nie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doÅ›wiadczenia wiem, że najważniejsze sÄ… relacje bezpoÅ›rednie. Ustalenia, które zapadajÄ… wtedy ...
<czytaj dalej>