W Arraiolos zaintrygował nas górujący nad miastem zamek. Było go widać z daleka, ale nie spodziewaliśmy się, że pokonując strome uliczki, wjedziemy wprost na ogrodzony kamiennym murem ogromny plac z ruiną warowni, starym kościołem pokrytym biało-niebieską, łuszczącą się farbą oraz… wspaniałym widokiem na miasto i okolicę. Gdybyśmy trafili tam późnym popołudniem, z pewnością zostalibyśmy na noc i nawet pies z kulawa nogą by się nie przyplątał. To z pewnością doskonałe miejsce do obserwacji zachodów słońca nad Alentejo.
Pierwszy przywilej lokacyjny nadał osadzie król Dinis I (Dionizy I) w 1290 r. W 1305 r. ten sam król nakazał budowę zamku i nawet krótko w nim zamieszkał. Warownia powstała na szczycie wzgórza zwanego Monte de San Pedro, a jej głównym celem była ochrona granic Portugalii (do Hiszpanii stąd niedaleko). W XIV w. mieszkał tu przez pewien czas rycerz Nuno Álvares Pereira, który po śmierci żony został karmelitą, a w 2008 r. zaliczono go w poczet świętych (św. Noniusz Álvares Pereira).
Zamek zachował się do dziś w stanie szczątkowym, natomiast pochodzące z okresu jego budowy (1306-1315) mury obwodowe o kształcie nieregularnego koła prezentują się całkiem nieźle. Na dawnym dziedzińcu herbowym odbywają się zapewne jakieś wydarzenia kulturalne, ponieważ wybudowano tam scenę.
W najwyższym punkcie wzgórza stoi szesnastowieczny Kościół Zbawiciela (Igreja de San Salwador). Zastąpił on pierwotną świątynię zbudowaną w 1271 r., a w XVIII w. został rozbudowany dzięki fundacji książąt Bragança. Prawdopodobnie msze odbywają się w nim tylko okazjonalnie. Ze stojącej obok tablicy informacyjnej dowiedzieliśmy się, że ma sklepienie żebrowe w stylu późnego gotyku manuelińskiego, a jedną z bocznych kaplic poświęcono niegdysiejszemu właścicielowi zamku, św. Noniuszowi.
Miejscowość Arraiolos słynie ponadto z ręcznie haftowanych dywanów, a jedna z miejskich legend utrzymuje, że lokalna tradycja tkacka sięga XII w. i zapoczątkowali ją Maurowie. Nie ma na to żadnych dowodów, potwierdzono natomiast istnienie wielu zakładów rzemieślniczych już XV w. Produkcyjny szczyt przypadł na XVIII w. Dywany są tu haftowane nadal, a co roku na początku czerwca, w ramach święta „O Tapete Está na Rua” dosłownie „wychodzą na ulice”.
Być może zetknęliście się także z pojęciem „Grupa Arraiolos”. Jest to utworzone w 2003 r. międzynarodowe, nieformalne i nieobowiązkowe zgrupowanie przywódców państw członkowskich UE, na którym omawiane są sprawy związane z bieżącą sytuacją w Europie. Spotkania Grupy odbywają się raz w roku, pierwsze miało miejsce właśnie w Arraiolos. Tegoroczny, dwudziesty szczyt Arraiolos rozpoczął się pzedwczoraj (6 października) w portugalskim Porto. Gospodarzem przyszłorocznego ma być Kraków.
Maria Gonta
Foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>