sobota 4 maja 2024     Florian, Malwina, Monika
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Wszystkie sposoby nocowania
eGorzowska - 12772_LyQRQoNZFPmUVspyGI4s.jpg16 lipca. Dzisiejsza upalna noc (27°C o godz. 0:00) spędzona w stylu biwakowym: przy szeroko otwartych drzwiach balkonowych, na materacu i z włączonym wiatrakiem podsufitowym, skłoniła mnie do podsumowania, jak to naprawdę jest z tym skandynawskim allemansrätten (prawem wszystkich ludzi do obcowania z naturą).

Mieliśmy okazję przetestować wszystkie sposoby nocowania w tejże naturze i tak się złożyło (całkowicie niezamierzenie), że z każdym noclegiem obniżał się nam jego standard, co wcale nie znaczy, że było źle. W sumie tylko raz mieliśmy okazję spać naprawdę na dziko. Nieograniczony dostęp do zasobów natury zdecydowanie łatwiejszy jest do osiągnięcia, kiedy nie ma się ze sobą namiotu. O ile pojazdem można zatrzymać się bez problemu w wielu miejscach, to już rozbicie biwaku wcale nie jest taką łatwą sprawą. A jeżeli w dodatku zamiast zwykłego namiotu posiada się przedsionek kempingowy, którego gabaryty są zdecydowanie większe, trudność wzrasta. W naszym przypadku wyglądało to tak:
  • nocleg 1 w samochodzie i dostawionym do niego namiocie. Okolica wymarzona: jezioro Oxhultasjön, lilie wodne, dużo ptaków, pięknie wyeksponowane ruiny pamiętającego czasy średniowiecza dworu Sjöboholms, miejsce na ognisko, ławostoły. Gdyby nie całonocne opady i zwijanie w deszczu namiotu, byłoby cudownie. I to było jedyne nasze darmowe spanie.
  • nocleg 2 w zabukowanym już na początku roku domeczku na terenie Kvarnsjöns Camping w okolicach Sjötofta okazał się królewski. Małe rozmiary chatki nie przeszkadzały, bo wyposażona była dosłownie we wszystko. Obok niej stały trzy identyczne, bez problemu można się było rozbić namiotem lub ustawić kamperem, wprawdzie za opłatą, ale z dostępem do toalet, prysznica, jeziorka z plażą, jadalni i miejsca na grilla. Dojechaliśmy w deszczu, rano na szczęście się rozpogodziło. Mogliśmy wysuszyć sprzęt biwakowy i spokojnie zapakować Fredka. Kuropatwy, dzięcioły, konie, zające – bardzo miło wspominamy to miejsce.
  • noclegi 3 i 4 w Trättelanda stugby (także wyszperane i opłacone na początku roku przez naszą niezawodną córę) to odrobinę niższy standard, choć cena wyższa, bo region bardziej turystyczny. Drewniana chatka z dostępem do prądu, bez wody i łazienki. Bliziutko do zadbanych toalet, pryszniców i stanowiska do zmywania naczyń. Kemping malowniczo położony wśród skałek na niewielkim wzgórzu, wygospodarowany na terenie sporego gospodarstwa rolnego. Na równym terenie przy budynkach gospodarczych miejsca z dostępem do prądu dla czterech kamperów. Domków w sumie siedem, miejsc dla namiotów brak. Jak zwykle mnóstwo ptaków wokół, a na dodatek spora sarnia rodzinka i szczekający w nocy koziołek na dodatek. Świetna lokalizacja przy trasie do Norwegii, niedaleko stąd do malowniczej Fjallbaki i pocztówkowych miasteczek, stanowiących przedsmak Lofotów, bardzo blisko również do petroglifów w Tanumshede.
  • noclegi 5, 6 i 7 w wędkarskiej chatynce (fiskestugorna) nad jeziorem Stora Hammarsjön w lasach Smalandii i znowu niższy standard. Tutaj mieliśmy już tylko dach nad głową i prąd, ale w chatce nie było gniazdek elektrycznych, a światło dawały dwie ledowe żarówki. W dobrze wyposażonej kuchni z kuchenką gazową i takąż lodówką był oczywiście zlewozmywak (bez kranu) i sporej wielkości kanister z wodą. Toaletę znajdującą się w sąsiednim pomieszczeniu spłukiwało się przynoszoną w wiadrze wodą z jeziora. Miejsc do biwakowania kamperem i z namiotami wokół mnóstwo. Mieliśmy tu wstępnie opłacone dwie noce, ale udało się dokupić kolejną, kiedy okazało się, że nigdzie nie damy rady rozbić namiotu, bo lasy, owszem, są, tyle że naszpikowane głazami.
  • nocleg 8 zaplanowaliśmy na Olandii, wszystko było załatwione i opłacone, ponieważ jednak Airbnb umożliwia bezpłatne anulowanie rezerwacji (bez podania przyczyny), okazało się, że musimy sobie czegoś poszukać. O ile Fredkiem utknęlibyśmy się gdzieś, to na namiot miejsca nie było. Zapowiadano deszcz… Magdalena cały czas intensywnie szperała w necie i tym sposobem trafiliśmy do Störlinge, do dużego pokoju na farmie urządzonego całkiem wygodnie w dawnym budynku gospodarczym. Toaleta i łazienka znajdowały się w piwnicy domu właścicieli. Pamiętały chyba lata sześćdziesiąte, trochę muzealne, ale czyściutkie. Spaliśmy bardzo wygodnie.
  • nocleg 9 planowaliśmy jak najbliżej Ystad, żeby mieć blisko do promu, który odpływał stamtąd o 8:30. Nauczeni doświadczeniem, nie próbowaliśmy szukać już miejsca na dziko. Magdalenie udało się zarezerwować świeżutko zwolnioną parcelę na kempingu i tak trafiliśmy do Borrby. Borrbystrands Camping był ogromny, pozornie zapchany do granic możliwości, jednak teren podzielony uliczkami sprawiał sympatyczne wrażenie. Do dyspozycji mieliśmy bardzo czyste toalety i umywalnie z ciepłą wodą, prysznice (ciepła woda po wrzuceniu żetonu), pralnię, suszarnię, prasowalnię, zmywalnię naczyń kuchennych, plac zabaw, knajpkę czynną do wieczora (co wcale nie jest w Szwecji takie oczywiste) i piaszczystą plażę pod bokiem, a na własnej parceli dodatkowo kran z zimną wodą i możliwość przyłączenia do prądu (za dodatkową opłatą). Spodobało nam się. Wbrew pozorom wielka liczba gości na kempingu nie oznaczała nocnych hałasów. Było naprawdę cicho, najgłośniej tupał jeż, obchodzący nasz namiot, w którym postanowiliśmy spać tym razem we czwórkę. Na rano zapowiadano ulewę, chcieliśmy więc stworzyć sobie warunki do sprawniejszego spakowania rzeczy. Spaliśmy wygodnie, a deszcz się spóźnił i dopadł nas dopiero przed wjazdem na prom.
  • nocleg 10 miał być przygodą. Magdalena szukała go długo. Priorytetem była odległość od terminala promowego w Rønne, bo prom na Rugię odpływał stamtąd o 8:00, w dodatku na odprawę należało stawić się pół godziny wcześniej. Noclegi na tej wyspie nie należą do tanich, a hyta (hytte – drewniany szałas bez drzwi, ustawiany zazwyczaj w lesie lub nad jeziorami, w którym można przenocować) wydawała się zabawną alternatywą dla rozstawiania namiotu. My spałybyśmy w samochodzie, Bodek w szałasie. Hyta stała w ogródku na farmie pełnej koni. Nocleg w niej kosztował więcej niż ten w pierwszym, najbardziej luksusowym domku i pozostawił po sobie niemiłe wspomnienia. Tego jednego miejsca nie polecimy nikomu. Tylko otoczenie było tu piękne. Najpierw, stojąc dosłownie pod drzwiami, długo nie mogliśmy skontaktować się z właścicielem. Fredkiem nie można było wjechać do ogródka. W hycie leżały brudne materace i brudne kołdry, postanowiliśmy więc po raz drugi przespać się we czworo w namiocie (na szczęście, było tam trochę miejsca i właściciel terenu pozwolił nam go rozbić). To jeszcze można było wytrzymać, o wiele gorzej wyglądała cała zabrudzona ekskrementami toaleta (nawet deska sedesowa) oraz prysznic, z którego również nie odważyliśmy się skorzystać. Nawet wyglądający pięknie ogródek, tak był zaminowany psimi odchodami, że z trudem udawało się w nie nie wdepnąć. Najniższy standard noclegu nie musiał od razu oznaczać „brudny i niehigieniczny”, świadczy jednak o kompletnym braku szacunku dla gości.


Tekst i foto Maria Gonta


16 lipca 2023 11:48, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Tom" Sp. z o.o. Oddział

ul. Poznańska 32, Gorzów Wlkp.
tel. 95 723 87 54
branża: Surowce mineralne <czytaj dalej>
Michałko Anna Biuro Rachunkowe

ul. Wyszyńskiego 70 /1, Gorzów Wlkp.
tel. 95 736 42 05
branża: Biura - rachunkowe <czytaj dalej>
"La Dolce Vita" Restauracja

Wełniany Rynek 16, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 42 89
branża: Restauracje <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« maj 2024 »
P W Ś C P S N
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - omaraa.jpg
admin ego:
Historia, patriotyzm, nacjonalizm
Historia, patriotyzm, nacjonalizm to tytuł kolejnego odcinka audycji realizowanej przez ... <czytaj dalej>
admin ego:
Zamek Krzyżtopór
Zamek Krzyżtopór w Ujeździe wprawdzie leży już poza umownymi granicami ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_2289:
Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>
Anonim_2289:
Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>
Anonim_4747:
a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>
Anonim_6589:
Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>
Anonim_6589:
Pierwsze zdjęcie od gory:radny Kaczanowski, zobacz, tam jest pomnik Pioniera, nic nie zrobiłeś, aby nie był zaniedbaany. Następna sprawa, ile imp <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej