niedziela 19 maja 2024     Mikołaj, Piotr, Urban
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Wszystkie sposoby nocowania
eGorzowska - 12772_LyQRQoNZFPmUVspyGI4s.jpg16 lipca. Dzisiejsza upalna noc (27°C o godz. 0:00) spędzona w stylu biwakowym: przy szeroko otwartych drzwiach balkonowych, na materacu i z włączonym wiatrakiem podsufitowym, skłoniła mnie do podsumowania, jak to naprawdę jest z tym skandynawskim allemansrätten (prawem wszystkich ludzi do obcowania z naturą).

Mieliśmy okazję przetestować wszystkie sposoby nocowania w tejże naturze i tak się złożyło (całkowicie niezamierzenie), że z każdym noclegiem obniżał się nam jego standard, co wcale nie znaczy, że było źle. W sumie tylko raz mieliśmy okazję spać naprawdę na dziko. Nieograniczony dostęp do zasobów natury zdecydowanie łatwiejszy jest do osiągnięcia, kiedy nie ma się ze sobą namiotu. O ile pojazdem można zatrzymać się bez problemu w wielu miejscach, to już rozbicie biwaku wcale nie jest taką łatwą sprawą. A jeżeli w dodatku zamiast zwykłego namiotu posiada się przedsionek kempingowy, którego gabaryty są zdecydowanie większe, trudność wzrasta. W naszym przypadku wyglądało to tak:
  • nocleg 1 w samochodzie i dostawionym do niego namiocie. Okolica wymarzona: jezioro Oxhultasjön, lilie wodne, dużo ptaków, pięknie wyeksponowane ruiny pamiętającego czasy średniowiecza dworu Sjöboholms, miejsce na ognisko, ławostoły. Gdyby nie całonocne opady i zwijanie w deszczu namiotu, byłoby cudownie. I to było jedyne nasze darmowe spanie.
  • nocleg 2 w zabukowanym już na początku roku domeczku na terenie Kvarnsjöns Camping w okolicach Sjötofta okazał się królewski. Małe rozmiary chatki nie przeszkadzały, bo wyposażona była dosłownie we wszystko. Obok niej stały trzy identyczne, bez problemu można się było rozbić namiotem lub ustawić kamperem, wprawdzie za opłatą, ale z dostępem do toalet, prysznica, jeziorka z plażą, jadalni i miejsca na grilla. Dojechaliśmy w deszczu, rano na szczęście się rozpogodziło. Mogliśmy wysuszyć sprzęt biwakowy i spokojnie zapakować Fredka. Kuropatwy, dzięcioły, konie, zające – bardzo miło wspominamy to miejsce.
  • noclegi 3 i 4 w Trättelanda stugby (także wyszperane i opłacone na początku roku przez naszą niezawodną córę) to odrobinę niższy standard, choć cena wyższa, bo region bardziej turystyczny. Drewniana chatka z dostępem do prądu, bez wody i łazienki. Bliziutko do zadbanych toalet, pryszniców i stanowiska do zmywania naczyń. Kemping malowniczo położony wśród skałek na niewielkim wzgórzu, wygospodarowany na terenie sporego gospodarstwa rolnego. Na równym terenie przy budynkach gospodarczych miejsca z dostępem do prądu dla czterech kamperów. Domków w sumie siedem, miejsc dla namiotów brak. Jak zwykle mnóstwo ptaków wokół, a na dodatek spora sarnia rodzinka i szczekający w nocy koziołek na dodatek. Świetna lokalizacja przy trasie do Norwegii, niedaleko stąd do malowniczej Fjallbaki i pocztówkowych miasteczek, stanowiących przedsmak Lofotów, bardzo blisko również do petroglifów w Tanumshede.
  • noclegi 5, 6 i 7 w wędkarskiej chatynce (fiskestugorna) nad jeziorem Stora Hammarsjön w lasach Smalandii i znowu niższy standard. Tutaj mieliśmy już tylko dach nad głową i prąd, ale w chatce nie było gniazdek elektrycznych, a światło dawały dwie ledowe żarówki. W dobrze wyposażonej kuchni z kuchenką gazową i takąż lodówką był oczywiście zlewozmywak (bez kranu) i sporej wielkości kanister z wodą. Toaletę znajdującą się w sąsiednim pomieszczeniu spłukiwało się przynoszoną w wiadrze wodą z jeziora. Miejsc do biwakowania kamperem i z namiotami wokół mnóstwo. Mieliśmy tu wstępnie opłacone dwie noce, ale udało się dokupić kolejną, kiedy okazało się, że nigdzie nie damy rady rozbić namiotu, bo lasy, owszem, są, tyle że naszpikowane głazami.
  • nocleg 8 zaplanowaliśmy na Olandii, wszystko było załatwione i opłacone, ponieważ jednak Airbnb umożliwia bezpłatne anulowanie rezerwacji (bez podania przyczyny), okazało się, że musimy sobie czegoś poszukać. O ile Fredkiem utknęlibyśmy się gdzieś, to na namiot miejsca nie było. Zapowiadano deszcz… Magdalena cały czas intensywnie szperała w necie i tym sposobem trafiliśmy do Störlinge, do dużego pokoju na farmie urządzonego całkiem wygodnie w dawnym budynku gospodarczym. Toaleta i łazienka znajdowały się w piwnicy domu właścicieli. Pamiętały chyba lata sześćdziesiąte, trochę muzealne, ale czyściutkie. Spaliśmy bardzo wygodnie.
  • nocleg 9 planowaliśmy jak najbliżej Ystad, żeby mieć blisko do promu, który odpływał stamtąd o 8:30. Nauczeni doświadczeniem, nie próbowaliśmy szukać już miejsca na dziko. Magdalenie udało się zarezerwować świeżutko zwolnioną parcelę na kempingu i tak trafiliśmy do Borrby. Borrbystrands Camping był ogromny, pozornie zapchany do granic możliwości, jednak teren podzielony uliczkami sprawiał sympatyczne wrażenie. Do dyspozycji mieliśmy bardzo czyste toalety i umywalnie z ciepłą wodą, prysznice (ciepła woda po wrzuceniu żetonu), pralnię, suszarnię, prasowalnię, zmywalnię naczyń kuchennych, plac zabaw, knajpkę czynną do wieczora (co wcale nie jest w Szwecji takie oczywiste) i piaszczystą plażę pod bokiem, a na własnej parceli dodatkowo kran z zimną wodą i możliwość przyłączenia do prądu (za dodatkową opłatą). Spodobało nam się. Wbrew pozorom wielka liczba gości na kempingu nie oznaczała nocnych hałasów. Było naprawdę cicho, najgłośniej tupał jeż, obchodzący nasz namiot, w którym postanowiliśmy spać tym razem we czwórkę. Na rano zapowiadano ulewę, chcieliśmy więc stworzyć sobie warunki do sprawniejszego spakowania rzeczy. Spaliśmy wygodnie, a deszcz się spóźnił i dopadł nas dopiero przed wjazdem na prom.
  • nocleg 10 miał być przygodą. Magdalena szukała go długo. Priorytetem była odległość od terminala promowego w Rønne, bo prom na Rugię odpływał stamtąd o 8:00, w dodatku na odprawę należało stawić się pół godziny wcześniej. Noclegi na tej wyspie nie należą do tanich, a hyta (hytte – drewniany szałas bez drzwi, ustawiany zazwyczaj w lesie lub nad jeziorami, w którym można przenocować) wydawała się zabawną alternatywą dla rozstawiania namiotu. My spałybyśmy w samochodzie, Bodek w szałasie. Hyta stała w ogródku na farmie pełnej koni. Nocleg w niej kosztował więcej niż ten w pierwszym, najbardziej luksusowym domku i pozostawił po sobie niemiłe wspomnienia. Tego jednego miejsca nie polecimy nikomu. Tylko otoczenie było tu piękne. Najpierw, stojąc dosłownie pod drzwiami, długo nie mogliśmy skontaktować się z właścicielem. Fredkiem nie można było wjechać do ogródka. W hycie leżały brudne materace i brudne kołdry, postanowiliśmy więc po raz drugi przespać się we czworo w namiocie (na szczęście, było tam trochę miejsca i właściciel terenu pozwolił nam go rozbić). To jeszcze można było wytrzymać, o wiele gorzej wyglądała cała zabrudzona ekskrementami toaleta (nawet deska sedesowa) oraz prysznic, z którego również nie odważyliśmy się skorzystać. Nawet wyglądający pięknie ogródek, tak był zaminowany psimi odchodami, że z trudem udawało się w nie nie wdepnąć. Najniższy standard noclegu nie musiał od razu oznaczać „brudny i niehigieniczny”, świadczy jednak o kompletnym braku szacunku dla gości.


Tekst i foto Maria Gonta


16 lipca 2023 11:48, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Usługi Remontowo-Budowlane Marcin Rudnik

ul. Marcinkowskiego 7 d l. 19, Gorzów Wlkp.
tel. 507 323 020
branża: Budowlane usługi - wykańczanie wnętrz <czytaj dalej>
"J.J.i Co." Sp z o.o.

ul. Fabryczna 71, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 47 12
branża: Odzież - produkcja <czytaj dalej>
Marpix Marcin Grabas

ul. Przemysłowa 14 -15, Gorzów Wlkp.
tel. 95 728 83 25
branża: Komputery - oprogramowanie <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« sierpień 2023 »
P W Ś C P S N
 
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
   
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 6e.jpg
admin ego:
Po II Lubelskim Forum Muzyki Improwizowanej
Czas żegnać się z Lublinem. II Lubelskie Forum Muzyki Improwizowanej ... <czytaj dalej>
admin ego:
Sobkowski zamek
Dawna fortalicja w Sobkowie leży nad samą Nidą i dlatego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Staryh:
Znowu " sami swoi". A wogóle czym oni się zajmują??? <czytaj dalej>
Staryh:
Tak miasto twój wójt sp...ł, że faktycznie rowerem lepiej jeździć, ale powstaje kolejne pole do....nadużyć/?/ Na początek, obowiązkowe kaski <czytaj dalej>
Anonim_9923:
To proponuję jeszcze do każdego roweru, silnik odrzutowy, zestaw Wi-Fi, talerz satelitarny i co tam jeszcze w koszta można wrzucic :-) <czytaj dalej>
Staryh:
Ale pitolenie. Ani słowa o kolejce do "znachora" o bólu w krzyżu, o polityce i innych przyjemnościach wątpliwych u będących starymi l <czytaj dalej>
Anonim_7573:
Starość

Widziałem ją wczoraj

Stała u drzwi werandy

Lewa ręką trzymała laskę
prawą chciała nacisnąć <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej