Niemal we wszystkich krajach świata obchodzony jest Dzień Matki, jednak 26 maja jest datą właściwą tylko dla Polski. Pojęcia nie mam, z czego to wynika, a historia tworzenia się święta jest niemal tak stara, jak ludzkość. W tym roku naszło mnie, by przyjrzeć się przysłowiom i frazeologizmom o matce, mamie, mamusi, mateczce. Nie spodziewałam się, że tylko w naszym języku mamy ich aż taką obfitość (w innych językach pewnie jest podobnie), więc uprzedzam, że dziś będzie sporo czytania.
Zacznijmy od porzekadeł, które najmocniej wrosły w mowę potoczną:
„Jakby z matki zdjął skórę”,
„Potrzeba jest matką wynalazku/przemysłu”,
„Na złość mamie odmrożę sobie uszy” – tak mówimy dziś, kiedy ktoś robi coś niekorzystnego dla siebie tylko po to, aby podkreślić swoją niezależność, lub zrobić komuś na złość, rozdrażnić, dokuczyć… byle nie ustąpić. Niegdyś w takim przypadku mawiano: „Na złość pani matce, niech mi uszy marzną”, „Na złość matuli, niech mi uszy puchną”. Znalazłam nawet taki wariant, w którym matkę zastąpił ojciec: „Chciał syn ojca rozgniewać — odmroził sobie uszy” (nigdy nie słyszałam).
Stwierdzenie „Nadzieja matka głupich” bardzo mnie w dzieciństwie irytowało, ponieważ tak miała na imię moja babcia. Całe przysłowie – „Nadzieja matka głupich, córka wariatów” – cytowane jest rzadziej i ma też wersję z kluczem: „Ciesz się nadzieją do ostatka, bo nadzieja głupich matka”.
O kimś, kto powtarza bezmyślnie wszystko, co usłyszy, mawiano że „mówi za panią matką pacierze”. O tych, którzy innym nawet nieszczęścia zazdrościli – „zazdrosny, jak św. Piotra matka”, a o ludziach upominających innych, podczas gdy sami robili to samo – „Napominała raka jego matka, aby przed się lazł, a nie wspak” (dziś częściej używamy „Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli”). Jest jeszcze przysłowie mówiące o urojonym pokrewieństwie: „Moja matka, twoja matka przedąsały razem jabłka”.
O domu: „Swoja chatka, jak rodzona matka”, „Droga to chatka, gdzie mieszka matka”.
O matczynej miłości: „Największa jest miłość matki, druga psia, a trzecia kochanki”, „Dla każdej matki miłe jej dziatki”, „Matka, co ma, dzieciom tka”, „Gdzie u dzieci matka, tam i główka gładka”, „U swej matki każdy gładki”.
O matczynej miłości inaczej: „Do ludzi po rozum, do matki po serce”, „Od ludzi rozum, od matki koszula”. I jeszcze inaczej, bowiem chociaż „Matki dzieciom wiele pobłażają”, to jednak wśród ludowych mądrości są też mówiące: „Matka miła, choćby biła”, „Matka tłucze, ale uczy”, „Lepiej jak matka bije, niż jak macocha głaszcze”. Kary cielesne nigdy nie były dobrym sposobem wychowawczym, ale przysłowia, to przysłowia. Mawiano nawet „Kto nie słucha matki, ten pójdzie za kratki”.
O matczynych umiejętnościach wszelakich: „Zakalec na palec. Pani matka piekła, żeby ja, byłby na dwa”, „Jak się Jaś rozczuli, a matka go nie utuli, to będzie płakał aż do św. Urszuli”, „Matka córki nie wyda, kiedy nie ma za kogo”.
Skoro dotarliśmy do małżeńskich tematów, to: „Nie ociec, nie matka ceruszke wydaje: robota, ochota, piękne obyczaje”. Do dziś funkcjonuje też powiedzenie: „Są gusta i gusteczka: jednemu podoba się matka, drugiemu córeczka (są gusta i guściki)”, warto jednak odnotować przysłowia, którymi ostrzegano przymierzających się do ożenku młodzieńców: „Chcesz wiedzieć, jakich będzie humorów twa żona? Przypatrz się dobrze matce, takaż będzie ona”.
Nie mam pojęcia, kto układał kolejne przysłowia, widać jednak, że miał znaczne problemy z relacjami rodzinnymi: „Matka mężowska – głowa wężowska”, „Mężowska mać, diabłem ją znać’, „Matka mężowa, skóra jeżowa; bratowe – katowe (bratowie katowie, bratowie kotowie); siostry – miecz ostry; ciotki – kumoszki, ze szpilek pończoszki, lecz za wszystko stanie teściowe kochanie”.
Z cytowanych wyżej paremii wynika, że ojciec w roli teścia = panaceum, a matka, która zostaje teściową = kłopoty. Zanim jednak dzieci dorosną, sprawy mają się tak : „Matka rodzi, ojciec płodzi”, „Ojciec dzieci nie zhoduje, matka chaty nie zbuduje”, „Jak z matki duch, to z dzieci puch” (po śmierci matki dzieci rozjeżdżają się po świecie), „Jak ojciec umrze, dziecko półsierota; ale jak matka, to cała sierota”.
Są jeszcze przysłowia o naturze ogólnej: „Za pieniądze matki nie kupisz”, „Nie ta matka, co zrodzi, ale co wychowa”, „Pokora jest matką wszystkich cnót”, „Równość matka przyjaźni”.
I takie, które można powiązać z Matką Naturą: „W zimie: komin nam ojcem, fajerka matką, kożuch dobrodziej, a zapiecek chatką”, ”Wiosna panna, lato matka, jesień wdowa, zima macocha”, „Wiatr ojciec, a woda matka”.
No i cała kolekcja porzekadeł o matkach i córkach:
„Pani matka jaka i córeczka taka”,
„Jaki bochen, taka skórka; jaka matka, taka córka”,
„Jaka brzoza, taka korka; jaka matka, taka corka”,
„Jaki czop, taka dziura; jaka matka, taka córa”,
„Jaka igła, taka dziurka; jaka matka, taka córka”,
„Jaki świder, taka dziura; jaka matka, taka córa”,
„Jaki korzeń, taka nać; taka córka, jaka mać”,
„Jaka matka, taka natka”,
„Jakie matki, takie dziatki”,
„Jaki był korzeń, takie roszczki; jaka matka, takie córki” (roszczkami nazywano kiedyś potomstwo),
„Jakie drzewo, taka skórka; jaka matka, taka córka, jakie drzewo, taki klin; jaki ojciec, taki syn”,
„Jaka sztuka, taki klin; jaki ojciec, taki syn; jaki bocian, taka skórka; jaka matka, taka córka”.
Warto zapamiętać, że oprócz Dnia Matki obchodzimy dziś także Dzień Samolotów z Papieru. Wprawdzie największą popularnością cieszy się w Ameryce, ale nic nie stoi na przeszkodzie by właśnie dziś, w Święto Matki, stworzyć wspólnie z dziećmi taki samolocik i puścić go w powietrze. Niech się rozwija nowa świecka tradycja zacieśniania więzów rodzinnych przez wspólne spędzanie czasu bez smartfona w dłoni.
Nawiasem mówiąc, wiecie, że w świecie organizowane są zawody na najdłuższy lot samolocików z papieru i papierowy samolot najdłużej utrzymujący się w powietrzu? Dotychczasowy rekord w pierwszej kategorii wynosi 69,14 m, w drugiej – 27,9 sek. Może warto dziś przymierzyć się do ich pobicia? Ponieważ nie mam na podorędziu żadnego papierowego samolocika (ale na pewno dziś jakiś wyprodukuję i puszczę go wolno), na fotografii furkoce przyłapany wczoraj na łące prawie-samolocik; taki malutki, że ledwie go widać.
Tekst i foto Maria Gonta
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |