25 marca. Jak na Zwiastowanie przystało przysłów dzisiaj niemało.
Po pierwsze – obecność bocianów to już po prostu obowiązek: „Na Zwiastowanie przybywaj bocianie”, „Na Zwiastowanie bocian na gnieździe stanie”. W ubiegłym roku jeszcze je tropiliśmy, w tym już się udało podpatrzeć zasiedlone gniazdo w Santoku. Ale nie tylko bociany trafiły do ludowych porzekadeł, bowiem „Na Zwiastowanie przybywa bocian i kania” oraz „W Święto Zwiastowania pliszka, usiadłszy na gniazdo bocianie, przynosi wiosnę z nieba”. Pliszki już się uwijają, wiosna też zagościła na dobre.
Po drugie – nadchodzi czas jaskółek: „Na Zwiastowanie jaskółki się ukazują, ludziom wiosnę zwiastują”, „Na Maryi Zwiastowanie jaskółka ze snu powstanie”. Jeszcze żadnej nie widzieliśmy, ale to tylko kwestia czasu.
Po trzecie – „Gdy przed Zwiastowaniem ruszy się pszczoła, to mokrą wiosnę nam przywoła”. Pszczoły poruszone miodnym aromatem ranników widzieliśmy już jakiś czas temu, tymczasem słońce wcale nie zamierza nas opuszczać. Deszcz pojawia się w prognozach dopiero na przyszły tydzień. Czy się sprawdzą?
Po czwarte – „Jakie jest Zwiastowanie, takie będzie i Zmartwychwstanie” czyli jest dobrze i o Wielkanocy wiemy przynajmniej tyle, że powinna być w tym roku ciepła.
Po piąte – „Czysty wschód słońca na Marii Zwiastowanie znaczy dobrego roku opowiadanie”. Nad dachami wprawdzie nie było przejrzysto, jednak wydaje się, że z racji zimnych nocy to bardziej smog, niż mgła, więc kolejne dwa przysłowia nie powinny nas niepokoić: „Mgła na Zwiastowanie znaczy rzek rozlanie” oraz „Na Zwiastowanie, kiedy mgła w zaranie, chociaż słonko jasno wschodzi, znak niechybny to powodzi”.
A teraz już tylko informacyjnie: Zwiastowanie Pańskie obchodzone jest, co zrozumiałe, dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem. Data może się zmienić jedynie wtedy, kiedy święto wypada w niedzielę, a jeżeli Zwiastowanie przypada na piątek (jak ma to miejsce dzisiaj), to wówczas nie obowiązuje post.
Ponieważ święto silnie związane jest z obrzędowością ludową, to oprócz mnogości przysłów, przynosi ze sobą też mniej oficjalne nazwy lokalne:
-
Matki Bożej Wiosennej – co chyba nie wymaga tłumaczenia.
-
Matki Bożej Roztwornej albo Roztworznej – „roztwierającej” ziemię na przyjęcie ziarna, ale też owym „roztwarciem” uwalniającej jaskółki („Na Zwiastowanie jaskółki się ukazują, ludziom wiosnę zwiastują”). Dawniej sądzono, że te sympatyczne ptaszki zimują w błocie i aby mogły wyfrunąć pod niebo, trzeba im to było umożliwić. („Na Matkę Boską Roztworną rzuca jaskółka swą topiel jeziorną”). Na dawnych ludowych obrazach Matka Boża Roztworzna przedstawiana była z kluczami.
-
Matki Bożej Zagrzewnej – bo nakazywała słońcu świecić jaśniej, co też skwapliwie czyniło, ogrzewając ziemię i przyspieszając kiełkowanie nasion.
-
Matki Bożej Strumiennej – bo, jak mawiali Kaszubi, „Na Strumienną strumienie puszczają.”
-
Matki Bożej Ożywiającej – dającej nadzieję na lepsze, cieplejsze dni.
Na Podlasiu gospodynie będą dziś piekły drożdżowe placuszki w kształcie bocianich łap, zwane „busłowymi” albo „busiołowymi” łapami. Kiedyś wkładano je klekotom do gniazd. W trosce o urodzaj (płodność) na polach i w zagrodzie, pieczono także miniatury narzędzi rolniczych: bron, pługów, sierpów, kos.
Tymczasem w Skandynawii utarł się zwyczaj pieczenia w ten dzień gofrów, wbrew pozorom także związany z religijnym świętem. Tłumaczone to jest dwojako:
-
w Szwecji Dzień Wiosny/ Dzień Zwiastowania nosi nazwę Vårfrudagen. Słowo to wypowiadane niezbyt starannie, zbyt szybko albo z gwarowymi naleciałościami, można pomylić z innym Våffeldagen (Dzień Gofra);
-
pierwsze gofrownice były rozwinięciem żelazka waflowego, które służyło do wypieku opłatków i to w klasztornej kuchni miały z czasem powstać o wiele grubsze, chrupiące, znane nam współcześnie gofry.
Ile w tym prawdy, a ile anegdoty, trudno dziś orzec. W latach 50. Vårfrudagen został w Szwecji przeniesiony na niedzielę, a Våffeldagen pozostawiono, że tak powiem, na miejscu. Dzień Gofra ma się dobrze i nic nie stoi na przeszkodzie, by go świętować. Można też spróbować upiec busłowe (bocianie) łapy. Przepisów krąży po Internecie niemało.
Jak to już wcześniej bywało, dzisiejsze zdjęcie kompletnie nie ma związku z poruszanymi tematami. Jedynym jego zadaniem jest podtrzymanie wiosennego nastroju.
Tekst i foto Maria Gonta
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>