
"Jesteśmy nakręceni" - powiedziała po gali finałowo-inauguracyjnej projektu „Zawodowcy w Gorzowie”
Agnieszka Beszczyńska z wydziału oświaty Urzędu Miasta.
W Teatrze im. J. Osterwy 7 lutego zakończono pierwszą edycję i jednocześnie zainaugurowano kolejną projektu "Zawodowcy w Gorzowie" realizowanego dzięki unijnemu dofinansowaniu w kwocie ponad 14,8 mln zł. Wkład miasta to ok. 780 tys. zł.
Zaczęło się od podziękowań oraz wręczenia rekomendacji partnerom, czyli pracodawcom z Gorzowa i okolic. Następnie uczniowie szkół zawodowych zaprezentowali w formie krótkich scenek nabyte w czasie trwania projektu umiejętności.
Gospodarz spotkania prezydent
Jacek Wójcicki podkreślił, że wartość programu „Zawodowcy” to przede wszystkim możliwość sprawdzenia swoich predyspozycji i wybrania drogi, którą chce się podążać, bez ryzyka błędu. - To szansa, żeby się przekonać, co lubię i co chcę robić - powiedział.
Zainaugurowana druga edycja "Zawodowców w Gorzowie" stanowi kontynuację pierwszego etapu. Nadal będzie polegała głównie na kompleksowym oraz indywidualnym prowadzeniu zajęć kształcących w konkretnych zawodach, organizacji warsztatów, kursów kwalifikacyjnych, wizyt studyjnych, start-up-ów, gier edukacyjnych.
Jak przekonują organizatorzy, pierwsza edycja zakończyła się sukcesem, ale kolejna będzie jeszcze lepsza i z pewnością łatwiejsza. - Nie będziemy już budować otoczenia społeczno-gospodarczego, bo je zbudowaliśmy. Ono już istnieje, a liczba podmiotów, które chcą z nami współpracować w projekcie, wciąż rośnie - powiedziała Agnieszka Beszczyńska z wydziału oświaty UM.
Projekt skierowany jest głównie na uczniów, którzy będą mieli szanse na wybór kształcenia zgodnie z własnym potencjałem i zainteresowaniami. Wsparcie otrzymają też nauczyciele, by podnieść kwalifikacje zawodowe z wykorzystaniem nowoczesnych technologii i uaktualnić wiedzę.
Szkoły zostaną doposażone w sprzęt i środki dydaktyczne, np. dla pracowni: mechatroniki samochodowej, pneumatyki, hydrauliki, gospodarki magazynowej, sieci komputerowych, projektowania maszyn, mebli, ogrodów.
O korzyści dla miasta płynące z projektu zapytaliśmy kurator
Ewę Rawę.
- Jestem zwolennikiem wszelkiego rodzaju działań, które mają na celu promowanie kształcenia zawodowego i sprawią, że zmieni się mentalność ludzi, którzy będą myśleć, że warto kształcić się w szkołach zawodowych, branżowych, technikach, zdobywać zawody, kwalifikacje - powiedziała, dodając: - Działania, które proponuje miasto, mają to na celu. Stąd dzisiejsza obecność na widowni uczniów gimnazjów. Nie mówiliśmy o efektach czy wartościach kształcenia zawodowego wśród uczniów, którzy już chodzą do tych szkół, tylko wśród tych, którzy stoją przed faktem wyboru szkoły.
W 2020 skończy się druga edycja. Jaką korzyść będzie miało miasto?
Z kolei odpowiedzialna za projekt z ramienia Urzędu Miasta Agnieszka Beszczyńska odniosła się do współpracy z pracodawcami. - Kształcenie zawodowe to podstawowy kierunek polityki oświatowej państwa. Najważniejsza wartość, którą ja widzę w realizacji tego projektu, to jest przede wszystkim nawiązanie rzeczywistej współpracy z pracodawcami. Miasto nie organizuje konferencji, na której z jednej strony barykady jest szkolnictwo, a z drugiej pracodawcy, tylko wypracowało nowe sposoby komunikowania się. Dzisiejsza liczba pracodawców jest dla nas imponująca i to dobrze wróży na przyszłość. Mam nadzieję, że poznając nas, czyli kształcenie zawodowe od innej strony, pracodawcy zostaną z nami jako partnerzy. Już zwększamy liczbę wizyt studyjnych niezaleznie od działań projektowych, wypracowaliśmy kompetencje miękkie, mam nadzieję, że będziemy rozwijać kształcenie tak, że część zajęć to będą nie tylko 3-4 tygodniowe praktyki dla młodocianych w technikum, ale i część modułów w kształceniu będzie odbywała się na terenie zakładów pracy. To wymaga indywidualnych spotkań i rozmów, ale to jest możliwe.
Agnieszka Beszczyńska skomentowała również kwestię wyjazdów fachowców za granicę: - Dzisiaj mówimy o rynku pracownika. Jeżeli nie zwiększą się pieniądze i wynagrodzenia dla fachowców, to wiadomo, że ludzie będą odpływać. Ale to jest naturalne i my nikogo nie przywiążemy. Bardzo bym chciała mieć czarodziejską różdżkę, posypać złotym pyłem i sprawić, że pracownik zostanie. Tak nie jest, ale ten program sprawia, że młodzież nie jest ograniczana. I fajne jest to, że jako wykładowcy wracają do nas inni zawodowcy, którzy dziś są poza Gorzowem, a przyjeżdżają, żeby uczyć. Także my jesteśmy z programu zadowoleni i nakręceni - zakończyła.
Druga edycja "Zawodowców" będzie realizowana od stycznia 2018 do grudnia 2020 r. dla 4 440 uczniów gorzowskich szkół i 60 nauczycieli.
I edycja "Zawodowców" w liczbach:
- 3,2 tys. uczniów;
- 200 nauczycieli
- 5 400 godzin kursów i warsztatów
- 228 uczniów uczestniczyło w stażach i praktykach
- 342 tysiące zł wypłacono za praktyki
- 20 wizyt w zakładach pracy
- 1800 zaświadczeń i certyfikatów
- 15 specjalistyczne stanowiska komputerowe i czytniki kodów kreskowych.
Tekst foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć