niedziela 19 stycznia 2025     Marta, Henryk, Mariusz
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
NFZ żąda rolls royce'a, a płaci za syrenkę
eGorzowska - 1140_6UDxNDFdCxm8H4CBT84c.jpgNa początku lutego redakcja eGo przeprowadziła rozmowę z dyr. szpitala wojewódzkiego w Gorzowie Andrzejem Szmitem. Z tej rozmowy zaprezentowaliśmy Czytelnikom już trzy części: 4 lutego „O finansach szpitala i ich przeznaczeniu”, 7 lutego „Nie należy warczeć na pacjenta” i 12 lutego „Będzie reakcja na bezduszność”. Dziś o problemach związanych z NFZ.

Czy pacjent, który leży w szpitalu, ma prawo wyjść na przepustkę?
– Tak, to jest określone przepisami NFZ. Rzadko, ale czasem pacjent może wychodzić.

Ale pan wie, że to się zdarza?
– Wiem. Niekiedy nawet w sposób nieformalny.

Wyobraźmy sobie pacjenta, który pojawia się w poradni z wynikami, które mogą wskazywać na wznowę dawnej choroby. Lekarz zajmuje się pacjentem, któremu trzeba zrobić badania. Wpisuje go na oddział, ale – z uwagi na rodzaj badań i inne okoliczności – pozwala wyjść na przepustkę. Niespodziewanie nocą pacjent niemal mdleje z bólu, całkiem niezwiązanego z leczeniem na oddziale, na który został przyjęty. Wzywa pogotowie, a rankiem, gdy pojawia się w szpitalu, otrzymuje wypis, co - jak wiadomo - trwa kilka godzin. Człowiek cierpi i nikt mu nie udziela pomocy, bo nie jest pacjentem żadnego oddziału. Co w tej sytuacji? Znów pacjent zawinił czy system jest zły?
– To rzeczywiście mieszanka totalna. Nie powinno się przyjmować pacjenta i pozwolić mu wyjść. Rozumiem, że trzeba było zrobić badania, ale żeby uzyskać jakikolwiek zwrot środków z NFZ, zmusza się nas do tego, byśmy pacjentów hospitalizowali. Z drugiej strony, pobyt takiego pacjenta w szpitalu jest zbędny i w tym momencie dochodzi do zamieszania sytuacji, bo coś jednak może się zdarzyć, a pacjent – de facto – jest w szpitalu i jak zwykle, jak coś jest proste, to czynniki zewnętrzne czekają, by to natychmiast skomplikować. Tu okazało się, że w ramach pobytu w szpitalu przyjechał do pacjenta zespół ratownictwa medycznego. Pacjent jest wykazany, że był w szpitalu i jest wykazany przyjazd pogotowia. W tym wypadku, po wypisaniu chorego nie będzie przynajmniej posądzenia, że szpital wyciągnął pieniądze za jego pobyt.

Ale dlaczego w takiej sytuacji poszkodowany jest pacjent, a tak naprawdę winy niczyjej tu nie ma?
– Wina leży po stronie systemu rozliczania świadczeń medycznych. On jest zły. Nie niedoskonały. On jest zły. NFZ, który kontraktuje świadczenia, podchodzi do tego w sposób bezduszny. Mówi: „Płacimy za to, co zostało zrobione, robić możecie wg reguł przez nas wyznaczonych i nic nas poza tym nie interesuje. Żadnego tłumaczenia, żadnego nastawienia, co jest logiczne lub co jest dopuszczalne wobec pacjenta. Myśmy ustalili takie reguły gry i albo się tego trzymacie, albo się tego nie trzymacie”. Powiem tak: nie ma dwóch takich samych przypadków zapalenia wyrostka robaczkowego, nie ma dwóch takich samych zawałów mięśnia sercowego, nie ma dwóch takich samych porodów, dwóch takich samych diagnostyk w sprawie tarczycy, bo nie ma dwóch takich samych ludzi na świecie. Nawet zgodne genetycznie bliźniaki jednojajowe mają wspólnotę genetyczną w wysokości 70-80 proc. Ten system po prostu przyjął, że rozliczamy tylko tak i nic więcej. Ja rozumiem, że reguły mogą być różne, pod jednym warunkiem, że płaci się za to, co rzeczywiście szpital wykonuje. A tutaj się mówi, że albo dajecie to, czego żądamy, albo nie. I szpitale muszą się dostosować do aktualnych potrzeb. Wystarczyło pacjentowi zrobić badania, mieć możliwość uzyskania zwrotu pieniędzy, a nie przeliczać punkt na punkt, bo procedura tak mówi. Taka sama szpitalna jest wyliczona na kilkadziesiąt punktów. Zrobienie więc samych badań dla szpitala jest nieopłacalne. Nikt pani nie zaproponuje butów ze skóry krokodyla za 300 zł, bo one nie mogą tyle kosztować. Tak samo jest w szpitalu. Nikt nie zaoferuje świadczenia za 1,5 tys. zł, jeśli NFZ będzie chciał zwrócić za to 150 zł.

Czyli szpital zmuszony jest szukać dozwolonych, ale bardziej opłacalnych sposobów odzyskiwania z NFZ pieniędzy.

– Wielokrotnie bywa tak, że szpitale chcą jakkolwiek urealnić swoje postępowanie ekonomiczne, szukają drogi nie do końca najprostszej. A wszystko, co jest choćby trochę pokrętne, niedobrze się kończy. Nie może być sytuacji, w której płatnik mówi tak: „Ja tylko płacę i reszta mnie nie interesuje. Ale płacę, gdy będziecie to robili wg naszych reguł. I pamiętajcie o tym, bo będziemy szukać każdej dziury, każdego odstępstwa, żeby wam te pieniądze zabrać”.
Zbyt często ostatnio spotykam się z sytuacjami, w których NFZ podchodzi do wszystkiego w sposób, w jaki podchodziłby do tego bank: bezduszny – papier, rozliczenie, błąd, konsekwencje błędu. Nie ma ze strony NFZ-u podejścia, że nawet jeśli ten błąd popełniłeś, to my jesteśmy od tego, by go wyjaśnić, czy to naprawdę było morderstwo ekonomiczne, czy próba naciągnięcia NFZ-u, czy też nieudolne w świetle jego wymagań dostosowanie do tych reguł, które wielokrotnie są pokrętne. Mam dosyć sytuacji, w której np. NFZ kontraktuje usługi z poradni kardiologicznej, dając dużo mniejsze pieniądze, niż oczekiwał szpital, a to były oczekiwania związane ze standardami, co do jakości narzuconej przez NFZ. Nie można było np. do kontraktowania wystawić lekarza, który przez całe życie pracował na kardiologii, jest specjalistą drugiego stopnia, ale chorób wewnętrznych. Oczekiwań standardowych jest tyle, że powinni nam wystawić rolls royce’a, ale oni mówią, że zapłacą nam jak za syrenkę. Skoro tak, to my do tych pieniędzy musimy się dostosować.

Podobnie jest z pracą przychodni.
– Pacjenci muszą się w końcu o tym dowiedzieć. Mamy sytuację, w której przepisy NFZ mówią, że nie wolno w poradni przyjąć więcej niż jednego pacjenta na 15 minut. To jest czterech na godzinę. Osiem godzin pracy daje 32 pacjentów. W związku z tym, jeśli dotąd było przyjmowanych 72, to w tej sytuacji ten, który miał być przyjęty na koniec marca, będzie przyjęty na koniec czerwca, a tamten pewnie dopiero za rok. To są przepisy, wg których my staramy się grać, ale pacjenci skarżą się i co wtedy na to NFZ? Pisze do nas, jakim prawem ci pacjenci będą tak długo czekali i każe nam się tłumaczyć. A przecież to wy gracie z nami wg swoich reguł i tak to wygląda. To wy nie pozwalacie swoimi głupimi, nieżyciowymi przepisami, tworzonymi chyba bez udziału lekarza i bez udziału specjalisty stworzyć właściwej relacji szpital-pacjent. To wygląda tak, jakby pacjent, który dotąd pracował na poczcie, przyszedł i stworzył sobie przepisy. Ja wielokrotnie tak to odczytuję. I mamy sytuację, w której źle się dzieje. Bo tam, gdzie mówimy o stosunkach interpersonalnych, to jest wina tylko nasza i nikogo więcej. Ale sytuacja, o której pani wspomniała, diagnostyki, leczenie, gdzie szpital musi się bronić między wymaganiami ekonomicznymi, wymaganiami życia, sensowności postępowania i wymaganiami NFZ-u to powoduje niekiedy taką mieszankę wybuchową, że wchodzimy na miny, które nam pozakładano. I tutaj nie będę przyjmował winy na siebie.

Dziękuję.


20 lutego 2011 10:46, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
W sprawie granicy polsko-niemieckiej
Publikujemy list marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego do minister spraw wewnętrznych RFN. Pani Nancy Faeser Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec Szanowna Pani Minister, Województwo Lubuskie ... <czytaj dalej>
Nowy szynobus
– Wiążemy z tym pojazdem wielkie nadzieje z poprawą jakości i stabilności połączeń kolejowych, zwłaszcza tutaj, na północy województwa – ... <czytaj dalej>
Bezrobocie bez zmian
Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka sama jak pod koniec 2023 roku i wynosiła 2,4% – ... <czytaj dalej>
Nie daj się oszukać
Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Wiadomości wysyłane ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Marcin" Wykończenia Domów

ul. Gwiaździsta 8, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 04 04
branża: Budowlane usługi - wykańczanie wnętrz <czytaj dalej>
GORZOWETV Sebastian Górny

ul. Dąbrowskiego 8 /10, Gorzów Wlkp.
tel. 515 196 420
branża: Wideo - filmowanie <czytaj dalej>
"Ziel-Bruk" Sp. z o.o.

ul. Mosiężna 27, Gorzów Wlkp.
tel. 95 726 15 18
branża: Budowlane materiały - brukarstwo <czytaj dalej>

Polska Słowacja w Arenie
Męska reprezentacja Polski w futsalu zmierzy się ze Słowacją 4 ... <czytaj dalej>
Rzeczywistość, nad którą chce się zapłakać
Ostatnio dość często goszczę w różnych gorzowskich redakcjach radiowych. Dyskutujemy ... <czytaj dalej>
Gdzie są granice dobra i zła
Każda premierowa propozycja nowego tygodnia w kinie Helios warta jest ... <czytaj dalej>
Jednak Budimex, ale...
Miał być Strabag Infrastruktura Południe. Będzie Budimex S.A. To ta ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
«styczeń 2025»
PWŚCPSN
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Jaki był 2024 w Gorzowie Wielkopolskim?
Za nami 366 dni roku, w którym Gorzów Wielkopolski skończył 79 lat, a od landsberskiej lokacji minęło 767. Jaki był ten 2024? Na pewno inny dla każdego z nas, inny prywatnie, ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 4c.jpg
admin ego:
Można? Można
O czym można napisać w cyklu „Jednym słowem” w szarą ... <czytaj dalej>
admin ego:
Rozmawiajmy o kulturze
Od 18 dni mamy w Gorzowie Wielkopolskim Rok Kultury. Przegłosowany ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Więcej darowizn bez podatku
Prawo.pl: więcej darowizn bez podatku w 2025 roku. W nowym roku, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Najlepiej opłacani specjaliści w lubuskim
Zarabiamy mniej niż w innych regionach, ale i tak coraz ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_5854:
Rozumiem, że odpowiedzialność będzie " zerowa". To jest " miłość do zarządzanego przez siebie miasteczka. <czytaj dalej>
Anonim_2153:
"Przyjaciele Jacka Sasina dostali posady w miejskich spółkach w Gorzowie Wielkopolskim, a prezydent tego miasta wszedł do rady nadzorczej pań <czytaj dalej>
Anonim_7315:
Niemcy olewaja sikorskiego i ten nieudolny rząd. Tak byli im usłużni przeciw własnemu państwu Polsce (żeby przejąć w nim wladze) że nikt do n <czytaj dalej>
Anonim_5854:
Myślałem, że Jabłoński poprosił o wspólny kraj, a tu zonk. Może pomocy w połączeniach kolejowych Krzyż Kostrzyn trzeba było poprosić, nie <czytaj dalej>
Maria:
Wzruszenie i mokre oczy. Piękne <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej