sobota 18 maja 2024     Alicja, Feliks, Eryk
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Hanna Kaup BLOG

« powrót
10XII2020 - pojechać jeszcze raz do Batumi
A może się uda

10XII2020.

Dziś piłam kawę z gorzowską artystką Iwoną Markowicz-Winiecką, która niezbyt lubi dzielić się swoim życiem, ale przedświątecznie odpowiedziała na kilka moich pytań o mijający rok i jej twórcze działania.

W twoim domu czuć już zapach świąt. Jest piękna choinka, girlandy, stroik, wszystko eleganckie, nieprzesadzone. Co robi artystka w taki czas?
- Jest okres przedświąteczny, a ja jestem normalną kobietą, która ten okres przeżywa w sposób tradycyjny.

Rok temu byłaś w innym miejscu.
- W ubiegłym roku o tej porze byłam w Gruzji. Na plenerze z francuskimi artystami. To był piękny czas, a mój obraz został przez komisję złożoną z lokalnych krytyków sztuki zakwalifikowany do ich Muzeum Sztuki Adżarii. W Batumi okres przedświąteczny był już bardzo widoczny. Przyjechałam do Polski pełna euforii, że ten świat jest taki cudny, a tu szok.

Ten rok miał wyglądać inaczej?

- Miałam w tym roku troszkę zaproszeń na ciekawe plenery malarskie. Chciałam się spotkać z przyjaciółmi, a tu covid. Pomyślałam, że OK. Spędzę wiosnę na balkonie, więc wzięłam się za balkon. Potem okazało się, że można chodzić na ogród, a ja mam ogród. Do pracowni właściwie zaglądałam. Miałam parę rzeczy do skończenia, więc kończyłam, robiłam to, co miałam zadane. W tym czasie wykonywałam projekty płyty pamiątkowej i medalu na 70. rocznicę II LO. Malowałam w domu. Latem uczestniczyłam w plenerze on-line – pozostałe się zdezaktualizowały. Byłam zaproszona do Telemacha Pilitsidisa w Głogowie. Cudny plener, cudni ludzie. Wtedy właśnie wróciłam do pracowni. Bardzo ostro tam pracowałam, tam mieszkałam i rozkręciłam się do tego stopnia, że jak była ładna pogoda, to pracowałam też na ogrodzie. Tam sobie zrobiłam pracownię i tam przeniosłam część materiałów.

Jak wygląda plener on-line? Gdzie jesteście? Jak mają się relacje miedzy wami?
- Codziennie o 20.00 spotykaliśmy się na czacie na pogaduchy. Bardzo sympatyczni ludzie, ciekawe rozmowy. Każdy z nas pracował w swojej pracowni. W trakcie pleneru udostępnialiśmy dokumentację z pracy w toku. Na koniec organizatorzy wybrali prace, zorganizowali wystawę i opublikowali folder.

To był dobry czas?
- Wszystkie moje niedobory malowania z wczesnej wiosny zrealizowałam na tym plenerze. Potem byłam rozkręcona i do późnej jesieni malowałam też na ogrodzie, ale już nie w ramach pleneru.

Co artystycznie odnotujesz w roku 2020 w swoim własnym kalendarium artystki?

- Przekonałam się, że do pracy niekoniecznie musi być farba i pędzel, że nabrałam umiejętności prowadzenia zajęć z rysunku on-line. To są kwestie dydaktyki, a jeśli chodzi o artystyczne, to istotna jest dla mnie pewna pauza w takim rozkręceniu się, która zaczyna kiełkować dystansem do tego, co było i klarowaniem się nowego podejścia do mojej pracy: Czy to co robię jest najważniejsze, czy nie? Czy ja muszę być wciąż aktywna? Czy to, że maluję, znaczy, że jest OK, a jeżeli nie maluję, a myślę o malowaniu, to nie jest OK? Bo przychodzi taka pani jak ty i mnie pyta: „Co pani zrobiła?" A ja mogę powiedzieć: Przemyślałam wiele kwestii. I rozważyłam różne sytuacje malarskie. Spojrzałam z boku na to, co robiłam do tej pory i uważam, że to jest o wiele więcej niżeli bezmyślne malowanie, które się bardzo rzadko zdarza. Bo jeżeli człowiek serio traktuje to, co robi, to raczej w trakcie pracy też myśli, też rozważa, też nabiera dystansu i to nie jest tak, że malowanie jest bezmyślnym działaniem, jak powiedziałam w rozpędzie. Kiedy codziennie się pracuje, to każda decyzja o położeniu tego albo innego koloru jest przemyślana, zanalizowana i to po prostu ma miejsce. Ale widzę, że dobrze jest nieraz odejść i spojrzeć na to absolutnie neutralnie, bez zaangażowania, bo wiele kwestii traci w tej chwili na wartości. Kiedyś np. wysyłaliśmy kartki, teraz nie wysyłamy ich – choćby ze względów covidowych. Kiedyś mieliśmy częstsze spotkania, teraz one są rzadsze, ale to wcale nie znaczy, że jest źle, bo mam kontakt z ludźmi, których lubię i mam nadzieję, że i oni mnie wciąż lubią. Te kontakty się zmieniają, ale nie nikną. I pewne wartości też się zmieniają. I to, że obraz w tej chwili nie jest realizowany codziennie, tylko w rzadszych moich podejściach, wcale nie znaczy, że nie jest tworzony.

Powiedz jeszcze słowo o innym podejściu do swojej twórczości, niekoniecznie z pędzlem w ręku.

- Jestem na Facebooku i co jakiś czas on mi przypomina, co wrzucałam w poprzednich latach. Jako że ostatnio głównie zajmuję się malowaniem twarzy, to kiedy one pojawiają się po roku czy dwóch, pomyślałam, że wypadałoby im teraz ubrać maseczki. W związku z czym zaczęłam taką zabawę z bardzo prostymi programami graficznymi na bazie przeglądarki do zdjęć. Zaczęłam te postacie nie tylko ubierać w maseczki, ale tworzyć obrazy świadomie spikselizowane, bo sporo czasu spędzamy jednak na wirtualnych rozmowach i nasze kontakty właściwie teraz takie są, że nie widzimy siebie realnie, ale poprzez narzędzie, które tworzy te małe kwadraciki. A że jakiś czas temu pracowałam nad projektem Genesis, gdzie kwadrat pełnił istotną rolę, bo był symbolem ziemi, pomyślałam – a miałam do opracowania ostatni etap człowieka – że to chyba jest ten ostatni etap. I to nie dla tego, że siedzę cały czas przy komputerze, bo nie siedzę, ale sprawia mi to też przyjemność. Pokazanie innego wariantu tamtych obrazów.

Robisz plany na przyszły rok?

- Nie.

I tak już zostanie?
- Myślę, że sytuacja jest na tyle ciekawa, że pewnie dużo rzeczy będzie niespodzianką, bo jak człowiek nie robi planów, to tak się często okazuje. A ja jestem na niespodzianki otwarta. No i w tej chwili robić plany, to jest trudna sprawa.

Nie mówmy więc o planach. Może są marzenia? Chęci? Tęsknoty?

- Pojechać jeszcze raz do Batumi.

Dziękuję.

Hanna Kaup

Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
10xii2020 - , zdjęcie 1/8

10xii2020 - , zdjęcie 3/8

10xii2020 - , zdjęcie 4/8

10xii2020 - , zdjęcie 5/8

10xii2020 - , zdjęcie 6/8

10xii2020 - , zdjęcie 7/8



10 grudnia 2020 17:01, Hanna Kaup
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Pod Filarami" Jazz Klub

ul. Władysława Jagiełły 7, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 87 80
branża: Kluby muzyczne <czytaj dalej>
"Bimex" Sp.j. P.H.U. B. Bloch J. Mickowski

ul. Dobra 19, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 71 92
branża: Geodezja - usługi, sprzęt <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« grudzień 2023 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - silje1.jpg
admin ego:
Sobkowski zamek
Dawna fortalicja w Sobkowie leży nad samą Nidą i dlatego ... <czytaj dalej>
admin ego:
Zdał osiem matur na 100 procent
Zdał 8 matur na 100 proc. 8 matur na 100 ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_9923:
To proponuję jeszcze do każdego roweru, silnik odrzutowy, zestaw Wi-Fi, talerz satelitarny i co tam jeszcze w koszta można wrzucic :-) <czytaj dalej>
Staryh:
Ale pitolenie. Ani słowa o kolejce do "znachora" o bólu w krzyżu, o polityce i innych przyjemnościach wątpliwych u będących starymi l <czytaj dalej>
Anonim_7573:
Starość

Widziałem ją wczoraj

Stała u drzwi werandy

Lewa ręką trzymała laskę
prawą chciała nacisnąć <czytaj dalej>
Anonim_7511:
internat wybudowano dzięki pieniądzom przekazanym z rządu pisu warto podkreslić

podobnie jak szkołę muzyczną i plastyczną przy kwar <czytaj dalej>
Anonim_5142:
korolewicz sie znowu udziela na forum.
jak nie zmiana miasta na bez wualkepe
to z tym lotniskiem wyimaginowanym.

komęt natomiast <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej