7X2020.

Nie ma dnia, by kobiety nie dowodziły, jaka w nich tkwi siła. Wczoraj pisałam o zwycięstwie Mireli Bornikowskiej w walce z jej wieloletnią i bardzo bolesną chorobą, w poniedziałek o klubowiczkach z Przystani Kobiet za Wartą, które same, bez mężczyzn, wybrały się do lasu, by tam spędzić czas na rozmowach i planowaniu dalszych działań, a dziś chcę przypomnieć Adrianę Szklarz. Tak, kobietę z męskim sercem, która przed kilkoma laty wydała książkę o takim tytule.

Ada siedem długich lat czekała na przeszczep, bo nie było dla niej innego ratunku. Na ostatnim etapie właściwie jej organy nie funkcjonowały, a żyła dzięki urządzeniom medycznym.
– Byłam już pożegnana. Nie miałam nadziei. Świadomość nikła. To było jakieś 50 proc. Odpływałam.  Gdy wieziono mnie na operację, rozmawiałam z personelem, lecz nie wiem, o czym, a gdy obudziłam się po wszystkim, nic nie pamiętałam – mówiła dziś w audycji Dzień Dobry TVN.

Nie była to jej pierwsza wizyta na antenie ogólnopolskiej. Ada od czasu, gdy otrzymała szansę na nowe życie, żyje intensywnie. Można powiedzieć, że za dwóch. Skąd bierze tę siłę:
- Siłę chyba my kobiety mamy w genach – odpowiada. – Przez setki lat byłyśmy w cieniu, więc teraz to eksploduje i pcha nas do przodu.

Tak też działa ona sama, a w tym, co robi, jak twierdzi, naśladuje dziadka-społecznika.
– Wszystko, co teraz robię, robię po to, żeby pomagać innym ludziom odkryć, że w nich jest też wewnętrzna moc – podkreśla.

Ada realizuje się na wielu płaszczyznach, jako mówczyni inspiracyjna, specjalistka ds. rozwoju personalnego, trenerka i Ambasadorka Pozytywnego Myślenia, ale przede wszystkim działa na rzecz propagowania wiedzy o donacji i transplantacji.

Wielokrotnie pisaliśmy o jej inicjatywach na portalu www.egorzowska.pl. W minioną niedzielę miał odbyć się organizowany przez nią jubileuszowy, X Ogólnopolski Marsz Nordic Walking im. prof. Zbigniewa Religi – Popieram transplantacje! Niestety, z uwagi na sytuację epidemii, musiał zostać  przełożony, dlatego tą drogą przypominam o tym, co powtarza Adriana Szklarz, że przeczep ratuje życie; żeby nie zabierać organów do nieba; by rozważyć oświadczenie woli, dzięki któremu ktoś może dostać szansę na wyzdrowienie.

Ada rano była w Warszawie, ale wieczorem wróciła do domu. Złapałam ją akurat, gdy wychodziła z  pociągu. Nie o wszystkim zdążyła powiedzieć w czasie występu w programie, dlatego za moim pośrednictwem zaprasza wszystkich do skorzystania z jej najnowszej książki. Zajrzyjcie więc na stronę Ady i pobierzcie "Optymistkę" tu: http://adrianaszklarz.pl/serceoptymistki/
 
Hanna Kaup