5X2020.

Na temat braku miejsc parkingowych przy Gorzowskiej Lecznicy Specjalistycznej pisałam nieraz. Ostatnio wiosną tego roku (czytaj tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,interwencja,9888,).

Dziś sytuacja w tym miejscu zmieniła się o tyle, że pojawiła się tabliczka z napisem: „TEREN PRYWATNY WSTĘP WZBRONIONY ZAKAZ PARKOWANIA”. O tym, że jest nowa, świadczy zachowanie kierowców, którzy w większości nie reagują na zakazy, bo pewnie ich nie widzą, zdziwienie pracowników i pacjentów przychodni oraz czystość śrub, na których nie ma śladów, jakoby tablica została tam ustawiona kilka miesięcy temu.

A że została – dokładnie nie wiadomo kiedy, bo potwierdzenia nie otrzymałam – potwierdza prezes gorzowskiego oddziału TVP Robert Jałowy, do którego zwróciłam się z prośbą o wyjaśnienie.
- Tak, to my postawiliśmy tę tabliczkę, tzn. zrobiła to za nas firma kilka miesięcy temu – powiedział i wytłumaczył, że TVP nie może brać odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia aut czy uszczerbek na zdrowiu, gdyby komukolwiek coś się tam stało. Wiadomo, jak wygląda nawierzchnia, wiadomo, że fragmenty asfaltu są pozarywane, wręcz dziurawe, więc jeśli ktoś wejdzie na teren, przed którym widnieje ostrzeżenie i zakaz wstępu, bierze na siebie odpowiedzialność za to, co się zdarzy.

W tej chwili najgorzej mają osoby niepełnosprawne z problemami w samodzilenym poruszaniu się. Nie mogą znaleźć nawet miejsca, by spokojnie wysiąść z auta.
Niestety, jeszcze chwilę trzeba poczekać na oddanie do użytku nowego parkingu wokół GLS, choć i on z pewnością sprawy nie załatwi. Miejsc będzie znacznie mniej niż teraz, włączając teren TVP, który parkingiem nie jest, ale który wykorzystują kierowcy do pozostawiania swoich samochodów.

Szef firmy wykonującej parkingi przy GLS-ie Damian Staniszczak powiedział, że ma termin do końca października:
– Mam nadzieję, że uda się oddać inwestycję nieco wcześniej. Niewiele zostało jeszcze do zrobienia. Na pewno trzeba trawę posiać. Wszędzie tam, gdzie nie ma parkingu i drogi, miał być gres, czyli kamień, ale ustaliliśmy, że lepiej zastosować trawę. I tak zrobimy – dodał.

A ja dodam i przypomnę, że jeśli chcielibyście skorzystać z terenu należącego do TVP jako parkingu lub chcielibyście tam wejść, robicie to na własną odpowiedzialność i musicie liczyć się z konsekwencjami. Nie wiem tylko, co z tymi, którzy muszą dostać się do swoich działek.

Hanna Kaup