Hammerknuden albo Hammeren to granitowy płaskowyż zajmujący północny skrawek Bornholmu. Wznosi się na wysokość od 50 do 82 m n.p.m., a od reszty wyspy oddziela go dolina tektoniczna z jeziorem Hammersø położonym w jej najniższej części. Najłagodniej wypiętrza się od północnego wschodu, bo stamtąd przybył kształtujący go lodowiec, na zachodzie tworzy strome urwisko. Masyw pokrywają spore połacie wrzosowisk, a siłujące się z wiatrem drzewa mają niespotykane kształty.
Zanim wytyczono na Hammeren ścieżki turystyczne, zasoby granitu były eksploatowane w uruchomionych pod koniec XIX w. kamieniołomach. Specjalnie dla potrzeb szybkiego transportu urobku wybudowano też mały port Hammerhavn. Kamieniołomy już nie działają, a po zamknięciu zostały zalane. W 1970 r. cały obszar Hammerknuden objęto ochroną. Można poruszać się po nim prowadzącym dookoła masywu pieszym szlakiem turystycznym. Warto przejść chociaż część trasy.
Kiedy dotarliśmy na ostatni parking u podnóża płaskowyżu, deszcz właśnie przestał padać. Droga w kierunku Hammerodde Fyr kusiła, więc się zbytnio nie zastanawialiśmy. Ruszyliśmy wąskim szlakiem pokrytym warstewką marnego asfaltu, podziwiając piękniejsze z każdym krokiem widoki, by po 40 min dotrzeć do Hammerodde Fyr – dwunastometrowej, bezobsługowej latarni morskiej, w której funkcjonuje również morska stacja pogody. Budowla stanęła w tym miejscu w 1895 r., ponieważ wybudowaną wcześniej na drugim krańcu płaskowyżu latarnię Hammeren Fyr (1803 r.) często zasłaniały niskie chmury, mimo że ulokowano ją w najwyższym punkcie Hammerknuden.
Ścieżynką wzdłuż klifu można wędrować pomiędzy obu latarniami. To stara ścieżka ratunkowa (redningsti), którą przemierzały podczas mgieł wachty z ręcznymi latarenkami, ostrzegając statki przed wejściem na przybrzeżne skały. Na trasie znajdują się też ruiny jednej z najstarszych świątyń na Bornholmie – kaplicy Salomona z początku XIV w. W jej pobliżu odbywały się w średniowieczu targi śledziowe.
Trasa wokół Hammerknuden ma niecałe 10 km długości. Oferuje niezwykłe widoki, ale jest dość wymagająca, więc nie zapuszczaliśmy się dalej, wróciliśmy spod Hammerodde Fyr do naszego Fredka i pojechaliśmy na południe, ale o tym już jutro.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>