Tisvildeleje to jeden z popularnych letnich kurortów na duńskim wybrzeżu Kattegatu. Cieśnina Kattegat, czyli „kocia dziura” wcale taką dziurą nie jest. Łączy Bałtyk z Morzem Północnym i chociaż zaliczana jest do tego pierwszego, charakterem bliżej jej do drugiego. Mieliśmy kiedyś szczęście widzieć w jej wodach delfiny. Do Tisvildeleje, które jest przybrzeżną częścią miasteczka Tisvilde, lubimy zaglądać po sezonie, kiedy jest tu zdecydowanie spokojniej. Przewrócone kadłubami do góry łódki odpoczywają wtedy na piasku, lasek pustych słupków nie mieni się rozpostartymi do suszenia sieciami, z niedużego mola zwisają lodowe wąsy.
Wybraliśmy się tam wczoraj, korzystając ze słonecznej pogody (dziś znowu duje i sypie białym puchem). Morze było zadziwiająco spokojne, co o tej porze roku jest naprawdę rzadkością. Po poniedziałkowej wichurze piętrzyły się na plaży zaspy wodorostów, zamarznięta piana przypominała o solidnych falach z dnia poprzedniego. Ktoś spacerował, ktoś siedział na schodkach przed letnimi domkami kąpielowymi, ktoś rozgrzebywał wodorosty. Pojęcia nie mam, czego tam szukał, bo chyba nie krabów. Nie zimą. Bodek odkrył turlany mikrą falą orzech kokosowy, który w końcu okazał się zmarzniętym melonem. Ciekawe skąd się tam wziął? Melon, nie Bogdan.
Kiedyś była tu rybacka wioska (świadczy o tym końcówka „leje” w nazwie miejscowości), obecnie większość dawnych domów rybaków pełni funkcję letnich pensjonatów lub hotelików. Miejscowość graniczy z Tisvilde Hegn, piątym co do wielkości obszarem leśnym w Danii, w którego granicach znajduje się słynny Trollowy Las (Troldeskoven) porośnięty powykręcanym w fantazyjny sposób drzewostanem. Nasz Krzywy Las z okolic Gryfina wygląda przy nim jak fragment uporządkowanego ogrodu botanicznego.
W Tisvildeleje znajdziecie też jedno z najsłynniejszych duńskich cudownych źródeł (Helenekilde). Jest pięknie położone i towarzyszy mu bardzo ładna legenda, ale kiedy ostatnio przy nim byliśmy, woda nie pachniała ładnie i pokryta była jadowicie zielonym kożuchem. Z jego mocy leczniczych pewnie nic już nie pozostało, podobnie jak z legendarnego grobu Heleny (Helene Grav), do którego zdążali pątnicy po obmyciu się lub spożyciu cudownej wody (tylko noc spędzona w tym miejscu gwarantowała całkowite wyleczenie). Miejsce rzekomego pochówku domniemanej szwedzkiej księżniczki nadal jest oznaczone w terenie. Zachowała się też wielka skarbona na datki, która niegdyś stała w pobliżu źródła (zabezpieczono ją daszkiem i przeniesiono – jako historyczną ciekawostkę – w miejsce łatwiej dostępne).
Oblodzone zbocza nie zachęcały wczoraj do odwiedzin legendarnych miejsc, dlatego załączam zdjęcia z cieplejszych pór roku, a gdybyście chcieli zobaczyć, jak wygląda Trollowy Las, to mamy na naszym profilu album sprzed 12 lat. Można go znaleźć pod linkiem https://www.facebook.com/media/set/?set=a.449865091735094.117228.406625019392435&type=3&paipv=0&eav=AfbAmAjjc6iMUN6quo9aaoxQlursJdqidHCR9z8YGPtAcHVj71qlYH6TMLHuQwWcjqE&_rdr
I jeszcze jedno. W centrum Tisvildeleje jest bezobsługowa stacja paliwowa. Na mapach Google ma opinię najtańszej na całej Zelandii. Wczorajsze ceny rzeczywiście były niższe prawie o pół korony. Takich cen nie widzieliśmy tu już od miesiąca, zatankowaliśmy więc naszego Fredka do pełna. Niech się autko cieszy. I my też.
Maria Gonta
foto Bogdan Gonta
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>