Jerez de la Frontera – jak wiele hiszpańskich miast – ma długi i skomplikowany rodowód. Utożsamiane z fenickim Xera, rzymskim Asta Regia i mauretańskim Sherish, po odbiciu w 1264 r. przez chrześcijan, zostało nazwane Xerez. Około XVI w. ustaliła się nazwa Jerez. Przyrostek „de la frontera” jest pozostałością po dawnej niespokojnej granicy chrześcijańsko-muzułmańskiej.
Obszar pomiędzy Jerez i Atlantykiem znany jest jako trójkąt jerezu, a jerezy (ang. sherry) to doskonałe tutejsze wina wzmocnione do 20% dodatkiem brandy. Są wytwarzane co najmniej od 250 lat, a z uwagi na specyficzny sposób produkcji, nigdy na butelce nie podaje się rocznika. Sherry (nie cherry, bo cherry to wiśniówka) jest wytwarzana ze specjalnego szczepu winogron (Palomino, Pedro Ximenez i Moscatel) i co najmniej trzy lata dojrzewa w dębowych beczkach ułożonych w trzech do dziewięciu warstwach.
Najstarsze wino znajduje się najniżej. To z tych beczek pobiera się ok.1/3 zawartości, która trafia do butelek i uzupełnia ubytek winem ze środkowego rzędu. Te z kolei uzupełnia się zawartością z najmłodszego nastawu, który i tak musi mieć co najmniej rok, bo to właśnie wtedy dodaje się do wina brandy. Trunek jest tu nazywany trojako: sherry, jerez i xérès. Prawdziwe sherry powstaje tylko w trójkącie jerezu, czyli pomiędzy miastami Jerez de la Frontera, El Puerto de Santa Maria oraz Sanlúcar de Barrameda.
Samo miasto Jerez de la Frontera jest większe od stolicy prowincji (Kadyksu). Słynie nie tylko z sherry, ale też z tradycji jeździeckich, walk byków, flamenco i… motoryzacji. To tutaj odbywa się na początku maja jedna z najciekawszych fiest w Hiszpanii – Feria del Caballo – poświęcona pełnokrwistym wierzchowcom cartujano (kartuzjańskim). To specjalna rasa koni hodowana w dawnym klasztorze Kartuzów (13 km od centrum miasta), latami szkolona w Real Escuela Andaluza de Arte Ecuestre, gdzie uczą się również… tańca.
Na torze wyścigowym Circuito Permanente de Jerez (otwarty w 1985 r.) trenował kiedyś Robert Kubica, nasz jedyny kierowca w Formule 1 i podobno jest o tym mowa w miejscowym muzeum sportów motorowych. Niestety, my tam nie dotarliśmy. Byliśmy za to w kościele San Salvador (Św. Zbawiciela), podniesionym do rangi katedry przez papieża Jana Pawła II. Świątynię zbudowano za podatki pochodzące ze sprzedaży jerezu. Ma rozczłonkowaną bryłę podtrzymywaną przez zewnętrzne przypory, nawy o różnych wysokościach i kopułę otoczoną figurami Doktorów Kościoła. Wznoszono ją przez ponad 80 lat. Powstała na miejscu kaplicy z XII w., która zawaliła się w 1695 r. Stojąca osobno wieża/dzwonnica była kiedyś minaretem i jest jedyną pozostałością meczetu, na którego miejscu zbudowano pierwotny kościół.
Monumentalna pięcionawowa świątynia kryje w swoim wnętrzu wiele wspaniałych dzieł sztuki. Wśród nich znajduje się bardzo ciekawe przedstawienie Matki Boskiej jako śpiącej dziewczynki (Virgen Niña dormida) autorstwa Francisca de Zurbarána (1598-1664). Jest to jedna z dwóch wersji dzieła. Druga znajduje się w zbiorach Fundacji Banku Santander, obie sygnowane są przez Zurbarána.
W Jerez de la Frontera urodziła się Lola Flores, popularna w Hiszpanii i Ameryce Łacińskiej artystka flamenco oraz aktorka. Naprzeciwko Centrum Kultury noszącego jej imię stanęła w 2019 r. ciekawa rzeźba małej dziewczynki – Niña Empoderada.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
W sprawie granicy polsko-niemieckiej
Publikujemy list marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego do minister spraw wewnętrznych RFN.
Pani
Nancy Faeser
Minister Spraw Wewnętrznych
Republiki Federalnej Niemiec
Szanowna Pani Minister,
Województwo Lubuskie ...
<czytaj dalej>Nowy szynobus
– Wiążemy z tym pojazdem wielkie nadzieje z poprawą jakości i stabilności połączeń kolejowych, zwłaszcza tutaj, na północy województwa – ...
<czytaj dalej>Bezrobocie bez zmian
Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka sama jak pod koniec 2023 roku i wynosiła 2,4% – ...
<czytaj dalej>Nie daj się oszukać
Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Wiadomości wysyłane ...
<czytaj dalej>