Po dotarciu do Santiago de Compostela niektórym pielgrzymom trudno rozstać się tak od razu z Camino, dlatego ruszają dalej na Fisterranę (prowadzi do Fisterry) albo na Muxíanę (kończy się w Muxii), albo i tu, i tam. To nie więcej jak 3-4 dni drogi pieszo. Samochodem, góra półtorej godziny. Obie miejscowości leżą na skalistych przylądkach. Zarówno na jednym, jak i na drugim znajdziecie słupek drogowy z zerowym kilometrem trasy, na obu wieje niesamowicie, a oceaniczne fale rozbijają się o ostre skały. My również postanowiliśmy je odwiedzić, bo zwyczajnie lubimy takie miejsca.
Bez względu na to, czy najpierw chcecie udać się do Fisterry (tu miała przybić łódź ze szczątkami św. Jakuba), czy do Muxii (zgodnie z legendą tu przypłynęła Matka Boska, by dodać Apostołowi otuchy), większa część szlaku z Santiago de Compostela jest wspólna. Trasa rozgałęzia się dopiero w wiosce Hospital, gdzie, jak wskazuje nazwa, dawno temu był szpital dla pielgrzymów, my jednak zachęcamy do krótkiego odpoczynku w Brandomil.
Wioska ta rozłożyła się dokładnie w połowie drogi, nad rzeką Xallas (po hiszpańsku Jallas) i właśnie nad tą rzeką zachował się stary kamienny most nazywany „rzymskim”. Most jest w idealnym stanie i można go pokonać nawet na wózku inwalidzkim.
Znawcy tematu twierdzą, iż jego pochodzenie jest z całą pewnością rzymskie, ponieważ prowadziła tędy Via XX per loca marítima, jedna ze słynnych dróg Imperium Rzymskiego. Spory jej fragment o szerokości 5 m odkryto niedawno w pobliżu przeprawy. Most przebudowano w średniowieczu i po raz kolejny w XVIII w. Samo Brandomil natomiast zbudowano na pozostałościach rzymskiego osiedla. W ogrodach, sadach i na polach ciągle odnajdywane są fragmenty kapiteli i podstaw kolumn, rzymskich kamieni nagrobnych, łukowatych elementów architektonicznych. W pobliżu, w miejscu nazwanym Pozo Limidero, zachowały się pozostałości rzymskiej kopalni złota i cyny. Jedno z wyrobisk zalane jest wodą o pięknej zielono-niebieskiej barwie. Według jednej z miejscowych legend na jego dno prowadzą złote schody, według innej – na dnie znajduje się widoczny w pogodne dnie złoty garnek, a według jeszcze innej – głębokość jeziorka jest nieograniczona.
Przy Ponte Romana de Brandomil zorganizowano spory teren piknikowy z grillem i fontanną dostarczającą źródlanej wody. Parking jest spory, zacieniony (dużo drzew i ścieżek spacerowych), nie ma zakazu spędzania nocy w samochodzie.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>