Praia de Rio de Moinhos to jedna z fajniejszych plaż, które odwiedziliśmy. Uśmiechamy się na samo jej wspomnienie, a przecież spędziliśmy tam tylko jeden wieczór, jedną noc i jeden poranek. Praia to po portugalsku plaża. Ta akurat nie była nawet zbyt duża. Ot, krótki piaszczysty obszar położony pomiędzy wydmami, z dojazdem gruntową drogą pomiędzy polami kukurydzy, ze ścieżkami dla pieszych oznaczonymi symbolem muszli i z niewielkim bezpłatnym parkingiem, na którym nie obowiązywał zakaz nocowania.
Praia de Rio de Moinhos jest jedną z kilku plaż leżących na krawędzi obszaru zwanego Parque Natural do Litoral Norte (Park Przyrody Północnego Wybrzeża), który znajduje się pomiędzy ujściami rzek Neiva i Cávado, w pobliżu ciekawego miasteczka Esposende. Mówi się, że jest to najdłuższy i najlepiej zachowany ciąg wydm atlantyckich na północy Portugalii.
Zamiast palm jest tu niska roślinność wydmowa, pomagająca stabilizować piasek. Temperatura wody rzadko tutaj przekracza 17°C, ale za to nigdzie indziej nie znajdziecie wiatraków stojących w rzędzie na wydmach (dziś pełnią funkcję domków letniskowych) i sargasceiros (żniwiarzy wodorostów) ubranych w tradycyjne stroje. Nie chodzą już tak na co dzień, ale podczas lokalnych fiest i sierpniowego festiwalu folklorystycznego z całą pewnością można ich spotkać.
Wiatraki i sargaceiros są obrazkiem typowy dla położonej nieco bardziej na północ Praia da Apúlia, nasza plaża była przedostatnią spośród tych wysuniętych najdalej na południe. Podobno upodobali ją sobie nudyści, chyba jednak w nieco cieplejszych porach roku. Trochę piaszczysta, trochę kamienista, niezatłoczona. Kiedy tu przyjechaliśmy, jeszcze trwał odpływ, a cofający się ocean odsłaniał mikro-archipelagi. To chyba najlepsze określenie dla lilipucich skałek wystających spośród sypkiego piasku, ciągle jeszcze otoczonych leniwie wsiąkającą w podłoże wodą. Wyglądały bajkowo, jednak po dwóch godzinach zachodzące słońce oświetlało już tylko wąziutki jak wstążka, zasypany otoczakami pas u stóp wydm. Za to poranny spacer znowu odsłonił przedwieczorne archipelagi.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>