Z najwyższego punktu Citania de Briteiros widać kopułę kościoła Bom Jesus do Monte (dosł. Dobrego Jezusa z Góry), drugiego po Fatimie najczęściej odwiedzanego sanktuarium w Portugalii. W założeniu jest ono rekonstrukcją Golgoty. Usytuowano je na zalesionym Monte Espinho, jakieś pięć kilometrów od centrum Bragi, w niewielkiej wiosce Tenões. Słynie przede wszystkim z monumentalnych barokowych schodów i tarasów, z których otwiera się stopniowo widok na dolinę rzeki Cávado. Schodów jest niemal 600, a ich podwójną linię otaczają kaplice i fontanny. Każdą kondygnację ozdabiają figury świętych i postaci biblijnych. Turyści częściej po nich schodzą, pielgrzymi oczywiście wchodzą, niektórzy wierni w ramach pokuty pokonują całą tę drogę na kolanach, a biegacze ćwiczą na nich wydolność.
Na wierzchołek Espinho wiedzie też kręta droga (którą my zjeżdżaliśmy) oraz niezwykła kolejka i właśnie z tej ostatniej postanowiliśmy skorzystać.
Takie kolejki – jednocześnie szynowe i linowe – nazywane są funikularami. Tę dodatkowo wyróżnia napęd nazywany fachowo balastowaniem wodnym. Ma tylko dwa wagoniki, jeden stoi na górze, drugi na dole. Ten dolny jest lekki, bo ma puste zbiorniki na wodę. Łatwo daje się wciągnąć przez drugi, który drogę w dół zaczyna po napełnieniu zbiorników. Na dolnej stacji woda jest wypuszczana, systemem rur znowu transportuje ją do góry, tam napełnia się nią zbiorniki czekającego już wagonika i cała zabawa zaczyna się od początku. Kolejka kursuje niezależnie od tego, czy są w niej pasażerowie, czy nie. Powstała w 1882 r. z inicjatywy Manuela Joaquima Gomesa, który był głównym inwestorem przedsięwzięcia. Była pierwszą na Półwyspie Iberyjskim kolejką linową i pozostaje najstarszą działającą kolejką z przeciwwagą wodną. Jej budową kierował portugalski inżynier Raoul Mesnier du Ponsard, uczeń Eiffela. Ten sam, którego dziełem jest słynna lizbońska żeliwna winda – Elevador de Santa Justa.
Górna stacja funikularu znajduje się tak blisko wpisanej na listę UNESCO bazyliki Bom Jesus do Monte, jak tylko jest to możliwe. Ponieważ we wnętrzu trwały ślubne uroczystości, przed kościołem oczekiwała na wejście spora grupka turystów. I my nie chcieliśmy przeszkadzać, zerknęliśmy tylko przez ramię jednego z gości na główny ołtarz i ruszyliśmy w dalszą drogę. Teren otaczający bazylikę to przepiękny zespół architektoniczno-parkowy. Do czasu objawień w Fatimie było to najważniejsze miejsce pielgrzymkowe w Portugalii, w dodatku leżące na drodze do Santiago de Compostela. Nic więc dziwnego, że jedno z popularnych w tym kraju powiedzeń głosi: „Lisboa diverte-se, Porto trabalha, Coimbra estuda, e Braga reza", czyli „Lizbona się bawi, Porto pracuje, Coimbra studiuje, a Braga się modli".
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>