Wczoraj rano pożegnałam Bałtyk… na jakiś czas. Przed odjazdem do domu poszłam złożyć mu uszanowanie, tym razem z aparatem w dłoni, bo czasu na wędrówkę z kijami już nie było. Dzięki temu mogłam z oddali złapać w kadr plażowe ptaszory. Zawsze lubiłam im się przyglądać, jednak nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na tzw. dymorfizm wiekowy mew srebrzystych.
Zgodnie z „Encyklopedią biologiczną” dymorfizmem nazywamy „występowanie w obrębie jednego gatunku zwierząt lub roślin dwóch różnych form, odmiennych pod względem wyglądu, budowy i fizjologii”. Według tego samego źródła wyróżniamy:
- dymorfizm ekologiczny, kiedy dwie populacje tego samego gatunku różnią się od siebie ze względu na środowiska, w których żyją,
- dymorfizm funkcjonalny, gdy osobniki różnią się między sobą wyglądem ze względu na pełnione funkcje (najlepiej widać to u mrówek: bezpłciowe nieuskrzydlone robotnice mają budować gniazda, zdobywać pokarm, opiekować się potomstwem i bronić mrowiska, a służące do rozmnażania samce i królowe dodatkowo różnią się między sobą wielkością, co jest już dymorfizmem płciowym),
- dymorfizm następczy występuje m.in. u owadów i polega na zastępowaniu jednej postaci drugą, różną w budowie, trybie życia i sposobie rozmnażania się,
- dymorfizm płciowy (tego chyba wyjaśniać nie trzeba),
- dymorfizm sezonowy, czyli zdolności zmiany ubarwienia w zależności od pór roku i zmienności środowiska (np. zając, łasica, gronostaj zimą zmieniają kolor futra na białe, a sarna z rudawego na szarobrązowe).
Ilekroć wcześniej przyglądałam się przesiadującym na falochronach mewom, byłam pewna, że te większe biało-szare i podobne do nich wielkościowo tylko z brązowo-brunatnym upierzeniem, to co najmniej dwa różne gatunki. Dopiero w tym roku zwróciło moją uwagę „żebracze” nastawienie tych brązowych w stosunku do białych (lepiej późno niż wcale, prawda?). Kilka razy wpadł mi w oko osobnik (chociaż pewnie to nie był jeden i ten sam), który – ilekroć na przybrzeżnym piasku lądowała biało-szara mewa – natychmiast do niej podlatywał, garbił się i zaczynał żałośnie płakać (to naprawdę brzmiało jak płacz). Kiedy lament nie skutkował, zaczynał uderzać dziobem w jej dziób, a kiedy biało-szara odlatywała kilka kroków w bok, on natychmiast do niej podbiegał i zaczynał od nowa swoje przedstawienie. W końcu ona odlatywała gdzieś dalej, on z płaczem leciał na falochron, płosząc jednocześnie siedzące tam inne mewy. Chyba wolały na wszelki wypadek zmienić miejsce odpoczynku.
Zabiegi i podchody brązowego skojarzyły mi się z zachowaniem piskląt w stosunku do ich rodziców. No ale ten brązowy wyglądał jak zupełnie inny gatunek i w dodatku sprawiał wrażenie dorosłego osobnika. W końcu zobaczyłam, jak dwa brązowe sprowokowały jedną biało-szarą do wyplucia im pokarmu. Teraz byłam już w domu, dotarło do mnie, że garbią się specjalnie, żeby wyglądać na młodsze… resztę doczytałam.
Otóż z mewami, a zwłaszcza z obserwowaną przez mnie mewą srebrzystą sprawa ma się tak, że zanim osiągnie ostateczną biało-szarą dorosłą szatę, przez cztery kolejne lata odmienia ją przez wszystkie odcienie brązów i burości, podczas gdy wielkością dorównuje już rodzicom. Przebywające obok siebie osobniki wszystkich roczników potrafią nieźle namieszać w głowach obserwatorów ich poczynań. A znawcy tematu twierdzą, że mewa srebrzysta może przybrać i 10 szat, wliczając w to upierzenie godowe samca i samicy, różniące się od siebie tylko nieznacznie.
Maria Gonta
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>