Co takiego jest w starych kolejkach, że ludzie tak do nich lgną? Że nawet patrzenie na mknącą po szynach wąskotorówkę, wywołuje uśmiech? Chociaż określenie „mknie" jest tu trochę na wyrost, to ręka obserwującego i tak automatycznie podnosi się do machania, a jak już człowiek siedzi w środku, w jednym z wagoników, to czuje się nie tylko wyróżniony, ale i przeszczęśliwy. Odmachuje dumnie tym na zewnątrz gestem Juliusza Cezara – patrzcie, to ja jestem w tej lektyce – i nie przeszkadza mu, że takich samych Juliuszów Cezarów siedzi obok przynajmniej kilku. Wczoraj byłam jednym z nich.
Jechałam wąskotorówką z Pogorzelicy do Trzęsacza i z powrotem, wszystkiego 20 km w obie strony. Nieco ponad pół godziny w jedną. Pomiędzy podróżami przedreptałam (tym razem bez kijków) 10 km, wysiadając tylko na dwóch spośród sześciu przystanków, a i tak zobaczyłam tylko część atrakcji. Pogoda też dopisała.
Pogorzelica jest stacją końcową uruchomionej w 1896 r. Gryfickiej Kolei Wąskotorowej, która początkowo służyła głównie przyjeżdżającym nad morze turystom. Wtedy rozstaw jej torów wynosił 750 mm. W 1912 r. prześwit torów poszerzono do 1000 mm (i tak jest do dziś). Miało to usprawnić coraz bardziej potrzebny ruch towarowy. Kiedyś jej trasa była dłuższa, bo od 1913 r. pociągi docierały do Trzebiatowa. Po niemal stu latach użytkowania nastąpił kres świetności. W latach 90. minionego stulecia transport kolejowy przeżywał kryzys, wąskotorówki były jeszcze bardziej nieopłacalne od kolei normalnotorowych.
Nad gryfińską kolejką zawisło widmo likwidacji. Żeby temu zapobiec, w 1995 r. wpisano ją do rejestru zabytków. Nie poprawiło to jednak kondycji taboru i w końcu PKP postanowiło pozbyć się tej linii. Oferty kupna napływały nawet z Afryki, na szczęście jednak ktoś poszedł po rozum do głowy i ostatecznie wąskotorówka trafiła w zarząd Gminy Rewal (2002). Zanim to nastąpiło, z powodu złego stanu mostu na Redze w Nowielicach jej bieg uległ skróceniu ze 176 km do 61 km. W 2011 r. przystąpiono do trwającej trzy lata rewitalizacji. Odnowiono cały tabor, wymieniono szyny i podkłady kolejowe, odrestaurowano stare dworce w Pogorzelicy i Rewalu, wybudowano nowe w Trzęsaczu, Śliwinie i przy latarni morskiej w Niechorzu. Niestety, trzeci z zabytkowych budynków dworcowych, znajdujący się w centrum Niechorza, tak podupadł, że nie nadawał się już do restauracji. Stoi nadal, choć jego stan jest opłakany, ale daje nadzieję na rekonstrukcję. Ta sztuczka udawała się już z o wiele bardziej zniszczonymi budowlami (np. w maleńkim Niepołcku w pow. myśliborskim).
W sezonie turystycznym Nadmorska Kolejka Wąskotorowa kursuje codziennie. Pierwszym kursem przyjeżdża z zajezdni w Gryficach, ostatnim do Gryfic wraca (trasa z Pogorzelicy trwa prawie dwie godziny). W ciągu dnia wozi pasażerów pomiędzy Pogorzelicą a Trzęsaczem. Na tych stacjach są podwójne tory i następuje przestawienie lokomotywy z jednego na drugi kraniec pociągu. Trwa to ok. 10 min i jest dodatkową atrakcją dla podróżujących.
Maria Gonta
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>