Co najlepiej robić nad morzem w czasie spokojnego deszczu? Oczywiście spacerować plażą przy samej linii wody, jednak wędrować należy z umiarem, bo nawet kapuśniaczek potrafi przemoczyć do suchej nitki, jeżeli trwa wystarczająco długo. Wczorajszy taki właśnie był: długotrwały, to słabszy, to mocniejszy, ale wytrwały, dlatego wybrałyśmy działanie alternatywne i udałyśmy się do muzeum. Pieszo, ponieważ nie sprawdziłyśmy wcześniej rozkładu jazdy autobusów PKS. Nie uśmiechało się nam czterdziestominutowe oczekiwanie na zadeszczonym przystanku, a jeszcze mniej – skorzystanie z podwózki meleksem (ofertę cenową uznałyśmy za wygórowaną). Trzykilometrową trasę pokona nawet dziecko, a co dopiero my.
Muzeum Rybołówstwa Morskiego rozlokowało się w Niechorzu. Wpadło mi w oko już w poniedziałek, kiedy Bodek wiózł nas do Pogorzelicy. Moja pamięć z okresu kolonijnego nawet się o nim nie zająknęła i nic dziwnego. Historia placówki rozpoczęła się w roku 1992 od powstania grupy inicjatywnej. Dwa lata później otworzyło podwoje, ja jednak byłam już wtedy dużą dziewczynką i przestałam przyjeżdżać co roku na wybrzeże, a jeśli nawet, to ciekawość świata prowokowała do poznawania nowych, coraz bardziej oddalonych od domu miejsc.
Niechorskie muzeum oparło się próbie czasu i rozwinęło swoją działalność, ale w sumie to nic dziwnego, skoro przyświeca mu wymalowane na ścianie motto: „Małe muzea są jak małe kraje – są, a mogło ich nie być”. Dziesięciolecie istnienia uczciło przekształceniem się grupy inicjatywnej w Stowarzyszenie Miłośników Tradycji Rybołówstwa Bałtyckiego, które stoi m.in. za organizacją corocznego Święta Śledzia Bałtyckiego w Niechorzu i za budową Parku Etnograficznego Rybołówstwa, który powstaje w pobliżu miejscowej latarni morskiej.
Wrażenie robi już samo wejście do jego siedziby, ponieważ między bramką a schodami znajduje się przepołowiona łódź rybacka, przez którą, niczym po czerwonym dywanie, wkracza się do muzealnego wnętrza. Eksponaty pogrupowane są tematycznie. Pierwsze dwie sale zatytułowano „Człowiek i morze”. Oprócz historii rybołówstwa w ogóle można tam poznać wiele szczegółów dotyczących rybackiego sprzętu. Są ciekawe zdjęcia przedstawiające historię okolicy oraz mnóstwo zaskakujących ciekawostek. Czy wiedzieliście, że rybacy wierzą, iż kobieta na łodzi przynosi pecha? Chyba że jest bez majtek. Albo że największa ryba złowiona w Bałtyku to 24-kilogramowy dorsz? Spory kawałek ściany zapisany jest tymi ciekawostkami.
Z kolei na piętrze znajdziecie Pokój Nawigatora wypełniony przyrządami mierniczymi i nawigacyjnymi, wśród których znajduje się wyłowiony z Bałtyku niechorski oktant (dawny przyrząd nawigacyjny do mierzenia wysokości ciał niebieskich nad horyzontem). Jest też tam wystawa poświęcona przyrodzie. Między innymi zobaczycie na niej ni mniej ni więcej tylko… bałtyckiego rekina. To koleń pospolity osiągający do 160 cm i żyjący nawet 75 lat. Jest również arcyciekawa mapa plażowych piasków, z której można się dowiedzieć, gdzie występują plaże piaszczyste, gdzie kamieniste i że piasek piaskowi ani kamienie kamieniom nie są równe, a na niektórych to w ogóle zamiast piasku jest czarny pył wulkaniczny.
Warto też przysiąść na kilka minut, żeby obejrzeć film prezentujący króciutko historię Niechorza i pracę współczesnych rybaków. Galeria na schodach pokazuje historyczne ciekawostki gminy Rewal, a na ogrodzonym terenie przy budynku muzeum znajduje się niewielki skansen łodziowy i warsztat pracy rybaka (bo chyba można go tak nazwać).
Jeżeli będziecie na Wybrzeżu Rewalskim, koniecznie odwiedźcie to muzeum. Warto też porozmawiać chwilę z jego pracownikami. Są kopalnią przeciekawych informacji.
Tekst i foto Maria Gonta
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>