Ponieważ sobota zapowiadała się burzowo, asekuracyjnie postanowiłyśmy spędzić ją pod dachem. Pomysł był taki: najpierw wrocławskie Muzeum Etnograficzne (w soboty wstęp bezpłatny), a potem prawdziwy rarytas pod tytułem „Szaleństwo rokoka”. To był strzał w dziesiątkę.
Prawdę mówiąc, pierwsze muzeum trochę zmęczyło nas sposobem aranżacji wystawy stałej. Eksponaty obudowano szczelnie pleksiglasem (fachowo to się chyba nazywa szkło akrylowe), a przyklejone do niego opisy (skądinąd bardzo interesujące), dodatkowo ograniczały pole widzenia. Najbardziej stracił na tym zbiór sakralnej sztuki ludowej oraz niezwykle misterne obrazki dewocyjne. Nie mówię, że nie warto tego muzeum odwiedzać, bo świetnie przedstawiono w nim historię Dolnego Śląska, jednak ktoś ewidentnie nie przemyślał aranżacji do końca. Zupełnie odwrotnie, niż w drugim muzeum, czyli w Pawilonie Czterech Kopuł, gdzie prezentowana jest czasowa wystawa jubileuszowa, traktująca o fascynacji rokokiem na Śląsku od XVIII do XXI wieku. Jest absolutnie genialna i najlepiej zobaczyć ją samemu. Około 500 dzieł sztuki (w tym także współczesne inspiracje) podzielono na bloki tematyczne. Powiem tylko, że spędziłyśmy na niej kilka godzin, które minęły nie wiadomo kiedy, a wychodząc, byłyśmy przekonane, że trzeba tam wrócić. Jest na to szansa, bo zakończenie wystawy zaplanowano na 14 stycznia 2024. Polecamy też kawiarnię „Słodki chłopak w Pawilonie”, w której można chłonąć atmosferę muzeum sztuki współczesnej (jakim bez wątpienia jest Pawilon Czterech Kopuł), bez konieczności zakupienia biletu, chociaż wejście do niej znajduje się już za kasą biletową.
Burzowe zapowiedzi sprawdziły się tylko częściowo, ponieważ padać zaczęło dopiero, kiedy zrobiło się już zupełnie ciemno. Nawet ze dwa razy zagrzmiało. Nam to spóźnienie bardzo odpowiadało, bo dzięki niemu mogłyśmy w drodze do naszej bazy zajrzeć do Trestna, wioski położonej na drugim brzegu Odry, dokładnie naprzeciwko odwiedzonych dzień wcześniej Łanów.
Kiedyś z Łanów (Lanisch) do Trestna (Treschen) można było przepłynąć promem. Mniej więcej w tym właśnie miejscu znajduje się jeden z najsłynniejszych w naszym kraju wodowskazów. Szczególnie głośno było o nim podczas powodzi w 1997 r. Po pierwsze, był ostatnim punktem pomiarowym przed Wrocławiem, a po drugie – też jedynym, który nie przerwał regularnego podawania wskazań, nawet podczas przechodzenia fali kulminacyjnej, która w nocy z 12 na 13 lipca 1997 r. wynosiła 7m 24 cm. Wieś została wtedy zalana na wysokość 2,5 m, a informacje podawano z kompletnie odciętego przez wodę posterunku przez wyniesiony na dach radiotelefon (obsługa została w nim dobrowolnie). Warto wiedzieć, że średni poziom Odry wynosi w tym miejscu ok. 3,5 m. Stojący obok wodowskazu dawny dom obsługi promu jest dziś strzeżony przez charakterną papugę, której dzielnie sekunduje gadatliwy owczarek. Po koronie wału przebiega ścieżka rowerowa.
Kolejną ciekawostką Trestna jest kamień graniczny, ustawiony w 1928 r. na granicy Wrocławia i pow. wrocławskiego (po renowacji przestawiony w okolice świetlicy). Warto też zatrzymać się przy miejscowym kościele. Wprawdzie sama świątynia pochodzi z 1934 r., ale powstała na miejscu wcześniejszej, szesnastowiecznej i na jej ścianach znajdują się odrestaurowane po powodzi epitafia. Ewenementem jest, że obok umieszczono tabliczki z tłumaczeniem ich treści. Obok kościoła stoi jeszcze pomnik pierwszowojenny i zegar słoneczny z 1771 r., ze względu na stan zachowania uważany za unikat w skali kraju.
Tekst i foto Maria Gonta
foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>