11 kwietnia. Na początek krótka relacja z wczoraj. Serpentyny nas lubią, więc był to kolejny dzień z trasą niezbyt długą, za to ogromnie widokową. Nawet moje uszy już się prawie przyzwyczaiły i rzadko reagują żywiołowo na przewyższenia. Z miejsca noclegu mieliśmy do zatopionej wioski kilkanaście kilometrów, ale czas przejazdu dość długi (z uwagi na wąskie drogi i mnogość ciasnych zakrętów, takich co najmniej 350 stopni). Doprowadziła nas nad zaporę na rzece Ter, gdzie za 5€ nabyliśmy kartę wstępu do Parku Krajobrazowego Masywu Guilleries i zbiornik Sau i mogliśmy przejechać na jej drugą stronę, żeby dotrzeć do zatopionej w latach 60. minionego wieku wioski Sant Romà de Sau. Wioska liczyła wtedy 100 mieszkańców.
Kiedy zbiornik jest pełen, nad jego powierzchnią widać tylko czubek kościelnej wieży, ale ekstremalne susze spowodowały, że jest już widoczny w całej swojej niezniszczalnej okazałości. Konsekrowano go w 1062 r., ma więc swoje lata i został oficjalnie uznany za najstarszą, ciągle stojącą, zatopioną świątynię na świecie. Z wody zaczęły już wystawać ozdobne wieżyczki dawnego pięciołukowego, garbatego mostu nad Terem, przez który prowadziła główna droga wjazdowa do wsi. Zbudowano go w latach 1390-1412. Spędziliśmy tam ponad trzy godziny. Uchodziliśmy się setnie, a trzeba Wam wiedzieć, że spacer po bagiennym bruku jest bardzo wyczerpujący.
Kolejnym punktem marzeń był odległy o jakieś 36 km piętnastowieczny klasztor pod wiszącą skałą – Sant Miquel del Fai. Chociaż wiedzieliśmy, że prawdopodobnie nie wejdziemy do wnętrza, warto było się tam wybrać. Wbudowano go w urwiska, wznoszące się nad Doliną Tenes. Już dojazd do niego był niezwykle malowniczy. W przylegających ogrodach znajdują się malownicze skały i wodospady, a z tarasu roztacza się widok na Dolinę Tenes. Obszar, na którym występują te strome skały nazwano Cingles de Berti. Za bramą klasztoru, tam gdzie nie udało nam się wejść, znajdują się takie ciekawostki jak kaplica Sant Marti, o której pierwsza pisemna wzmianka pochodzi z 887 r. oraz kościół Sant Miguel z romańskim portalem, wkomponowany w jedną z grot, gdzie kawał wiszącej skały jest sufitem.
Dziś przypada równiutka rocznica podpisania 11.04.1923 r. przez Stowarzyszenie Radiotechników Polskich (SRP) dokumentu pod nazwą „Opinia zarządu SRP w sprawie wytycznych do ustawy radiotelegraficznej) i z tej okazji obchodzimy Dzień Radia.
Światowy Dzień Choroby Parkinsona z kolei upamiętnia dzień urodzin Jamesa Parkinsona (11.04.1755r.), pierwszego autora opisu objawów tej choroby.
Na zdjęciu zbiornik Sau w Katalonii.
Tekst i foto Maria Gonta
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>