Gontowiec Podróżny BLOG

12 października również dysponuje własnym porzekadłem na okoliczność babiego lata, a jeden z dzisiejszych patronów – św. Maksymilian z Celei – wtóruje wczorajszemu Emilowi: „Na świętego Maksymila babskie lato się przesila" i niczym u Kuby Sienkiewicza, z każdym dniem „to widać, słychać i czuć” coraz bardziej. Coś nas „zaczyna kręcić”, „chodzić nam po stawach”… nic dziwnego, że właśnie teraz przypada Światowy Dzień Reumatyzmu.

„W reumatyzm i prawdziwą miłość wierzy się dopiero wtedy, gdy jest się przez nie nawiedzonym”, mawiała austriacka pisarka z przełomu wieków XIX i XX, baronesa Marie von Ebner-Eschenbach. Absolutnie nie życzę nikomu nawiedzenia przez tego łamignata, warto jednak wiedzieć, że znaleziska archeologiczne potwierdzają, iż nękał naszych przodków już 8500 lat temu. Inne odkrycia wskazują na próby radzenia sobie z bólem przy pomocy wyciągu z kory wierzby, praktykowane co najmniej 100 lat przed Hipokratesem, który żył przecież na przełomie V i IV w. p.n.e. (zawartość salicylanów odkryto w niej dużo później).

Współcześnie powinniśmy zdawać sobie sprawę, że wszystkie te dolegliwości, które my laicy wrzucamy do jednego wora z napisem „reumatyzm”, to tak naprawdę wiele różnych chorób reumatycznych, atakujących nasz układ ruchu (podobno jest ich prawie 200). Dotykają one ludzi w każdym wieku, każdej rasy i każdej płci. Statystycznie cierpi z tego powodu co czwarty Polak.

Pamiętajmy, że nasze stawy lubią ruch, a nie znoszą siedzenia godzinami przy biurku czy komputerze. Nawet niewielka aktywność fizyczna jest lepsza od żadnej. Źle znoszą także jednostajny, ciągle powtarzany „ruch robota”, przeciążenia spowodowane nadwagą i nie tolerują długiego stresu, bo wtedy narażamy je na ciągłe napięcia. Ba, zaszkodzić im może nawet wieloletnia dieta, nadmiernie bogata w zawierające kalcytriol ziemniaki, pomidory, paprykę i bakłażany.

Światowy Dzień Reumatyzmu obchodzimy od 1966 r., natomiast od 2004 r. – 12 października jest także Dniem Bezpiecznego Komputera. W niektórych kalendarzach można jeszcze znaleźć wzmiankę o Dniu Miłości do Ogrodu i myślę sobie, że to wcale niegłupi pomysł. Wszystkie ogrodowe celebracje odbywają się zazwyczaj na wiosnę, a przecież teraz ogrody wymagają szczególnej uwagi. Ptaki migrujące także świętują dwukrotnie, wiosną i jesienią. Kanada poszła jeszcze dalej, ogłaszając rok 2022 Rokiem Ogrodów. A na zdjęciu październikowy Ogród Różany w poznańskim Parku Cytadela.


Równo 530 lat temu (12.10.1492) Krzysztof Kolumb przybył do Ameryki (nie napisałam „odkrył”, bo wiadomo już, że nie on powinien dzierżyć palmę pierwszeństwa). Z tej okazji Hiszpania obchodzi swoje narodowe święto – Fiesta Nacional de España, ogłoszone w 1892 r. przez ówczesną królową Marię Cristinę de Habsburgo-Lorena (Maria Krystyna Austriacka). Columbus Day (Dzień Kolumba) celebrowany jest dziś też w wielu państwach obu Ameryk, jedynie w USA tradycyjnie odbywa się w drugi poniedziałek października, najhuczniej w Nowym Jorku.

Pamiętacie paradę z „Kochaj albo rzuć”? O mały włos pojawiłaby się w filmie scena z Jimmym Carterem, wtedy jeszcze kandydatem na prezydenta, machającym ręką do przeskakującego ulicę Pawlaka. Niestety cenzura nakazała tę udatnie zmontowaną scenę wyciąć, ponieważ „w polskiej komedii nie można sobie kpić z amerykańskiego prezydenta”.
Obecnie amerykański Columbus Day wzbudza coraz więcej kontrowersji. W niektórych stanach i lokalnych hrabstwach zmieniono nawet jego nazwę na Dzień Rdzennych Amerykanów lub Dzień Rdzennych Ludów.

Na zakończenie ciekawostka. Do dziś trwają spory, jakiej właściwie narodowości był Cristoforo Colombo. Przyznają się do niego i Włosi, i Hiszpanie. Część historyków twierdzi, że mógł pochodzić z Majorki, Korsyki lub hiszpańskiej Galicji. Mało tego, Manuel Rosa z Duke University w Karolinie Północnej, w swojej książce „Kolumb: Nieopowiedziana historia" dowodził jego polskich korzeni. Według niego, Kolumb powinien nazywać się Kolumbowicz, ponieważ był synem… króla Władysława Warneńczyka, który wcale pod tą Warną nie poległ, tylko uciekł stamtąd na Maderę, gdzie jako Henrique Alemao (Henryk Niemiec) poślubił portugalską szlachciankę i dożył późnej starości. W końcu ciała króla nigdy nie odnaleziono. Kres tym spekulacjom powinny położyć badania DNA szczątków żeglarza i jego dwóch synów, zapoczątkowane w 2005 r. i wznowione po 16 latach. Wygląda na to, że badacze natrafili na jakieś trudności, ponieważ wyniki miały być ogłoszone równo rok temu. No chyba, że coś mi umknęło.

Tekst i foto Maria Gonta

Dodaj komentarz:

Przebudowa Spichrzowej

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>

UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami

80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>

Remont schodów

Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>

Obchody 900-lecia jubileuszu

W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>

«	maj 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
		1	2	3	4	5
6	7	8	9	10	11	12
13	14	15	16	17	18	19
20	21	22	23	24	25	26
27	28	29	30	31

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Wybuduj se pod blokiem a nie w naczynie lotnisko <czytaj dalej>

każdy chce żyć wygodnie, w Warszawie kroi się już trzecie lotnisko. <czytaj dalej>

zdaje się, że w Gorzowie budowano już dwa lotniska. Baczyna, nikt nie wziął tego wariant pod uwagę. <czytaj dalej>

Czesław Miłosz
„Do polityka” z tomu „Światło dzienne” - 1953

Kto ty jesteś człowieku – zbrodniarz czy bohater?
T <czytaj dalej>

niech dalej liczą...... <czytaj dalej>