2 kwietnia. „Kwiecień przeplecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata, pół wiosenny, pół zimowy, nie każdemu bywa zdrowy, to zaświeci błyskawicą, to zasypie twarz śnieżycą” – ledwie się zaczął, a już pokazuje, że bywa nieobliczalny. Za oknem jest rześko, zbyt rześko nawet, zwłaszcza w porównaniu z tak już przyjemną temperaturą marcową. Magnoliom i świeżo rozkwitłym drzewkom owocowym nie jest teraz wesoło.
„Na świętego Franciszka zielenią się łany i z zimowiska wracają bociany”. Wszystko to prawda. Wprawdzie solidnie się ochłodziło, jednak okoliczne pola nadal pozostały zielone. Śnieg tutaj nie dotarł. Bociany za to tylko pojedyncze, ale skrzydlatych drapieżników uwija się w powietrzu mnóstwo. Przysłowie i na to znajdzie odpowiedź: „Na św. Franciszka szuka ziarnek w polu myszka”.
2.04.1805 r. w duńskim Odense przyszedł na świat genialny bajkopisarz Hans Christian Andersen. W uznaniu tej części jego twórczości, urodziny HCA świętujemy jako Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci, jednak Andersen nie ograniczał się tylko do twórczości dla milusińskich. Był autorem wielu powieści, dramatów, wierszy, nawet sztuk scenicznych. Śpiewał, tańczył, podróżował. Przez 50 lat pisał dzienniki i zawsze chodził z nożyczkami w kieszeni, bowiem… uwielbiał papierowe wycinanki, a że był gawędziarzem, podczas ich tworzenia, improwizował opowieści. Miał też swoje fobie. Bał się pożaru, psów i pogrzebania żywcem, dlatego kładąc się spać, zostawiał przy łóżku kartkę „Ja żyję, tylko zapadłem w letarg”.
Odense jest dziś trzecim co do wielkości miastem Danii. Maleńki domek, w którym przyszedł na świat Hans Christian stoi nadal (żółty budyneczek z wmurowaną tablicą). Jest też kompleks budynków tworzących Muzeum Andersena z przypominającą zamek księżniczki teatralną sceną na podwórku, są bohaterowie jego baśni, których co rusz spotyka się na okolicznych ulicach – część to stojące nieruchomo rzeźby, ale latem kręcą się tu też poprzebierani pracownicy muzeum. Odwiedzaliśmy to miasto kilka razy i ciągle pozostaje w nas niedosyt.
Rozmarzyłam się, więc żeby wrócić do rzeczywistości zajmę się celebracją drugiego z przypadających dzisiaj świąt (nie wiem tylko, czy spodoba się to smacznie jeszcze śpiącemu Bogdanowi). W związku z tym, że mamy właśnie pierwszą sobotę kwietnia, świętujemy Dzień Walki na Poduszki. Tego dnia bitwy poduszkowe przenoszą się nawet na ulice. Do Księgi Rekordów Guinnessa trafiła ta z 2018 r. Wzięło w niej udział 7681 osób.
Tekst i foto Maria Gonta
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |