28 lutego. Wczorajsza mgła pozostała z nami aż do dzisiaj. Późnym popołudniem słońce próbowało się przez nią przebić, jednak nie do końca mu się to udało. Wieczorem woalka wyraźnie zgęstniała, o poranku zaczęło się przecierać, jednakowoż widokom ciągle brak ostrości. Niebo nad miastem błękitnieje, jest więc szansa, że słoneczne promienie w końcu rozprawią się z nieprzejrzystością.
Nocne temperatury też wyraźnie spadły, przez co oglądane wczoraj krajobrazy pozornie straciły całą swoją dotychczasową wiosenność. Dlaczego pozornie? Bo chociaż końcówki traw i gałązek pokryły się ostrymi białymi igiełkami, to setki wyłaniających się z mgły żurawi zagrały zimie na nosie.
Obserwowaliśmy je już w połowie stycznia, ale wtedy była to jedna zwarta gromada. Tym razem na podmyśliborskich polach trudno je było policzyć. Były dosłownie wszędzie, w którąkolwiek stronę by się nie obrócić. Nietrudno sobie wyobrazić, jak lecą, ciągnąc za sobą transparent z hasłem „Po lutym marzec śpieszy, koniec zimy wszystkich cieszy.”
Nieuchronnie kończy się też karnawał. Pojutrze już Środa Popielcowa i festiwal dań ze śledziem w roli głównej, tymczasem dziś Dzień Sufletu Czekoladowego oraz dla równowagi smakowej Dzień Sosu Tatarskiego.
Kto czuje się zmęczony po weekendzie, może poświętować Dzień Spania w Miejscu Publicznym. Radzę nie celebrować dziś pod chmurką, bowiem pomimo słoneczniejącego z każdą chwilą dnia, temperatury nie zachęcają do drzemki w otwartych przestrzeniach. Można za to przymknąć na chwilę oko w autobusie lub tramwaju.
W niektórych krajach obchodzony jest właśnie Dzień Wróżki Zębuszki. Maluchy świętują go raczej z każdym wypadniętym mleczakiem. Dodam tutaj ciekawostkę z doby koronawirusa. Otóż kiedy w Argentynie wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, z przestrzegania nakazu zwolniona była jedynie świętująca dziś wróżka.
… a zdjęcie oczywiście żurawiowe.
Tekst i foto Maria Gonta
« | kwiecień 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |