23 lutego jest po prostu zwyczajny i jako taki nie dysponuje własnym przysłowiem, więc spośród dotychczas niewykorzystanych wybrałam mu takie: „Kiedy muszki w lutym latają, to w marcu w ręce dmuchają”. O tym, że latają mogliśmy się przekonać już dwa tygodnie temu, podczas wizyty w Parku Narodowym Ujście Warty.
Fenologiczna wiosna się rozpędza. Za jej początek uznaje się kwitnienie orzecha laskowego, a leszczynowe kotki są w tym roku z nami od tak dawna, że nawet przestaliśmy je fotografować. Do wiosny kalendarzowej i astronomicznej już mniej niż miesiąc. I nawet dzisiaj nie pada, mniej wieje.
Nie wiadomo, jak się teraz ubierać, żeby się nie przegrzać i jednocześnie zbytnio nie wychłodzić. Łatwo złapać przeziębienie, więc na wszelki wypadek podpowiadam, że patron dnia dzisiejszego – św. Polikarp ze Smyrny – jest orędownikiem w przypadku bólu ucha.
Dziś świętują płytki ceramiczne, ciasteczka dla psów i chlebek bananowy. Obchody można połączyć, siadając na łazienkowych bądź kuchennych kafelkach z chlebkiem bananowym w jednej dłoni i ciasteczkiem dla czworonożnego pupila w drugiej.
Bananowy chleb rzeczywiście robi u nas ostatnio furorę. Kiedy przyjrzeć się okolicznościom towarzyszącym jego narodzinom, stwierdzenie, że wypiek ten jest produktem Wielkiego Kryzysu, ma sens. Pierwszy przepis na bananowy chlebek opublikowano w Ameryce, w książce „Balanced Recipes Cookbook”, która została wydana w roku 1933. Proponowano w niej kulinarne zagospodarowanie przejrzałych bananów. Wcale nie należały do tanich produktów, więc ich wyrzucanie było w tych ciężkich czasach zwykłą rozrzutnością.
Wydaje mi się, że i w naszym kraju bananowo-chlebkowa kariera wybuchła dwa lata temu, w czasie pierwszego loockdownu. Pozamykani w domach piekliśmy przeróżne warianty chleba, z bananowym włącznie i każdy starał się te swoje wypieki uwiecznić na fotografii. Sama mam ich co najmniej kilkanaście, dziś jednak nie pokażę żadnego z nich. Zdecydowanie ciekawsze są zdjęcia korowych azulejos, cieniutkich ceramicznych płytek pokrytych szkliwem, które zachwycą każdego, kto na nie spojrzy.
Zapraszam do hiszpańskiej Benissy. Prawda, że ławka wyjątkowej urody?
Maria Gonta
foto Bogdan Gonta
« | luty 2026 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |