Na sesji rady miasta zwołanej w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gorzowie 26 października pojawili się wszyscy radni. Było interesująco, bo tematów nazbierało się sporo. O nich media pisały od tygodni.

ZIT-y
Zatem wróciła kwestia nieszczęsnych ZIT-ów, o których dyskusję między Urzędem Miasta a Urzędem Marszałkowskim wiceprezydent Artur Radziński skwitował stwierdzeniem "To wydumana dyskusja" i podkreślił, że po stronie urzędników Gorzowa żadnej winy nie ma. Tej winy doszukiwałby się właśnie w Zielonej Górze i opieszałości tamtych urzędników, którzy - jego zdaniem - przetrzymują umowy z ZIT Gorzów. Artur Radziński zaznaczył również, że potwierdzeniem tego jest zwolnienie kilku swoich pracowników, o czym informowała marszałek Elżbieta Anna Polak. Dodał też, że dyskusja ma charakter polityczny, nie merytoryczny. - Co udowadniamy sobie? - pytał retorycznie.

Moim zdaniem oświadczenie na ten temat w imieniu miasta - zbierające same konkrety - powinno być dawno rozesłane do mediów. Nie rozumiem, dlaczego zawiłość problemu tłumaczy się długo i - jak stwierdził Robert Surowiec - monotonnie na sesji, zamiast zebrać fakty i pokazać je światu. No cóż, niepierwsze to niedopatrzenie Prezydenta. Taka to polityka.

Pierwsza interpelacja
W czasie środowej sesji wśród wielu spraw koniecznie trzeba odnotować pierwszą interpelację radnej Haliny Kunickiej. To bezsprzecznie efekt ostatniej burzy medialnej wokół radnych, którzy podpisują listę i po krótkiej obecności na obradach opuszczają je. Obecni w sali WiMBP niemal podnieśli się ze zdziwienia, że radna chce coś powiedzieć. A mówiła o potrzebie zbudowania parkingu na osiedlu Słonecznym między trzema wieżowcami, w których jest 120 mieszkań. - Nierzadko zamieszkują w nich po dwie rodziny - uzasadniała konieczność zbudowania parkingu Halina Kunicka i prosiła o wpisanie zadania do realizacji na rok 2017.

Niepierwsza pyskówka
Jako pierwsza w punkcie trzecim obrad głos zabrała Marta Bejnar-Bejnarowicz. Stanowisko wspólne klubów Nowoczesny Gorzów i Ludzie dla Miasta skierowała do przewodniczącego Sebastiana Pieńkowskiego. Dotyczyło kwestii przyjęcia lub nie przez radnych karnetów VIP na Grand Prix na żużlu. Jerzy Wierchowicz zaznaczył, że być może jest to sprawa drobna, ale bulwersująca opinię publiczną i wyważonym tonem zaproponował, by zaspokoić ciekawość ludzi i po prostu, by radni na sesji wstali i sami powiedzieli, kto z zaproszeń skorzystał, a kto nie - zaznaczając, że nie jest to czymś złym. - Na tym sprawa by się zakończyła - mówił radny. W tym momencie przerwała mu radna Grażyna Wojciechowska, wykrzykując: "I ty mecenas?" oraz coś o żenadzie i SB. Ale popis swojej "niezależności" dała we własnym wystąpieniu, zaznaczając, że czuje się zaszczuta. - Nie zgadzam się na to, co się dzieje ostatnio. Próbowali nas ośmieszyć. Zmykający radni? Co wyście zrobili? Ja się na to nie godzę. Nie można nas ośmieszać. Proszę najpierw coś zrobić dla miasta. Teraz cmentarze czekają. Weźcie się za łopatę, za miotłę i posprzątajcie - wykrzykiwała z mównicy w bliżej nieokreślonym kierunku. Po dotknięciu tematu marki miasta zdaniem: - Gorzów w sam raz do czego? Czy do du, du, du... nie powiem, by mnie ktoś nie podał - wróciła do swojej wolności. - Nie mam zamiaru opowiadać się nikomu z czego korzystam. To są moje prywatne sprawy i wara od tego! - krzyczała. Gdy Sebastian Pieńkowski próbował ją uspokoić, odpaliła: - Proszę mi nie przerywać. Mam prawo swoje zdanie wygłosić.

Wśród szmerów oburzenia, które dało się słyszeć z sali, radna zakończyła swój wywód: - Panie przewodniczący, proszę zająć się tymi sprawami, by było to normalne. Jeszcze takiej sesji nieprzyjemnej nie było. Na funkcjach się bywa, a człowiekiem się jest. Jak na wielu przedsięwzięciach się nie jest, to jak można o nich dyskutować - zakończyła retorycznie.

Refleksja
Idąc tokiem myślenia Grażyny Wojciechowskiej, powiem, że nie życzę sobie więcej takiej wiochy na sesji rady w wojewódzkim bądź co bądź mieście. To wstyd. W dodatku niepierwszy taki występ radnej, która nie ma w sobie ani krzty taktu czy pokory. Nie wie też, czym jest umiar i dobry smak. Mam na myśli ten, o którym pisał Zbigniew Herbert. Taka stylistyka wypowiedzi ZAgraża i urąga wszelkiej kulturze. Nie licuje też ze stanowiskiem radnej, której postawa powinna być wzorem dla każdego. Nie powtórzę, do czego przyrównała kwestię wyjaśnień radnych w sprawie przyjmowania zaproszeń, bo ten wywód świadczy jedynie o braku równowagi emocjonalnej graniczącym z bezczelnością. Zastanawia tylko, dlaczego wciąż nikt nie potrafi znaleźć sposobu na te prymitywne pokrzykiwania i butę reprezentantki Gorzowa. Tyle lat radna zasiada w ławach i nie nauczyła się jeszcze, że nie jest tam dla siebie, ale dla społeczeństwa? Porażające i niepojęte.

A co konstruktywnego wynika z ostatniej sesji? Niewiele. Z pewnością dobry jest pomysł radnego Michała Szmytkowskiego, żeby urząd upublicznił mapę drogowych inwestycji i wrzucił harmonogram remontów.

Tekst i foto Hanna Kaup

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Przebudują Ikara

Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

«	maj 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
		1	2	3	4	5
6	7	8	9	10	11	12
13	14	15	16	17	18	19
20	21	22	23	24	25	26
27	28	29	30	31

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>

Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>

a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>

Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>

Pierwsze zdjęcie od gory:radny Kaczanowski, zobacz, tam jest pomnik Pioniera, nic nie zrobiłeś, aby nie był zaniedbaany. Następna sprawa, ile imp <czytaj dalej>