Dzisiaj kolej na Beję, stolicę południowego Alentejo (Baixa). Może trochę brakuje jej uroku białych nadmorskich miasteczek i klimatu średniowiecznych kamiennych wiosek, ale Beja jest ze wszech miar wyjątkowa. To tutaj znajdziecie najwyższą wieżę zamkową na całym Półwyspie Iberyjskim i jeden z najstarszych kościołów wizygockich. Tutaj panują latem najwyższe w całej Portugalii temperatury (nawet do 50°C) i tutaj urodziła się Eleonora Viseu (późniejsza Rainha Dona Leonor) uważana za najbardziej idealną portugalską królową, ta sama, którą znamy z fundacji najstarszego portugalskiego, a może i europejskiego uzdrowiska Caldas da Rainha (
https://www.facebook.com/GontowiecPodrozny/posts/pfbid02PEZVXBtp7ypTjg74CHq8qVppjhXBJurMaYbSH5esQy1vpp5BnPSg1ZrnGyLkCdZ7l). Stąd wreszcie pochodzą najpiękniejsze – według krytyków literatury – listy miłosne napisane przez kobietę, wobec czego Beja bywa nazywana najbardziej romantycznym miastem Portugalii.
Listów było pięć. Napisała je – od grudnia 1667 do czerwca 1668 – klaryska o imieniu Mariana zakochana we francuskim oficerze, markizie Noëlu Boutonie de Chamilly. Obiekt jej uczuć wyjechał jednak daleko od Beji, a Mariana dożyła w klasztorze końca swoich dni. W 2009 r. na podstawie jej listów nakręcono francusko-portugalski film „Portugalska zakonnica” („A Religiosa Portuguesa”), a na początku XX w. „Listy miłosne Marianny d'Alcoforado” przełożył na język polski i opatrzył obszernym wstępem Stanisław Przybyszewski.
Beja (czyt. Beża) położona jest na wzgórzu o wys. 277 m n.p.m. Założono ją w 48 r. p.n.e., nadając nazwę Pax Julia (na pamiątkę ugody podpisanej tu przez Juliusza Cezara z Luzytanami). Rzymian zastąpili Wizygoci, po nich przez 400 lat panowali Maurowie. Od 1162 r. miasto należy do chrześcijan. Historia tego miejsca jest jednak o wiele starsza, bowiem podczas prac archeologicznych na jednej z ulic (Rua do Sembrano) odkryto fragment protohistorycznego muru, a to cofa nas w czasie mniej więcej do epoki żelaza.
Termin protohistoria (z greckiego proto = pierwszy) pojawił się po raz pierwszy w XIX w. i od tej pory jego definicja ulega ciągłym modyfikacjom. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że w ten sposób określa się cywilizacje niepiśmienne, o których wspominają nieliczne jeszcze zapisy kultur bezpośrednio po nich następujących, a główne informacje pochodzą ze źródeł archeologicznych.
Nie wiadomo, kiedy z nazwy Pax Julia zniknął drugi jej człon (Julia), a potem „Pax” przeobraziło się w Paca, Baju, Baja… aż utrwaliło się Beja. Mieliśmy w planie zobaczyć tutaj przynajmniej kilka miejsc, ale nie wszystko nam się udało. Nie udało się nam obejrzeć dawnego klasztoru Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny (Convento de Nossa Senhora de Conceicao), gdzie znajdują się najpiękniejsze azulejos w Portugalii oraz słynne „janela de Mariana Alcoforado” (okno Marianny d'Alcoforado, o którym wspominała w jednym ze swoich listów). Od 1927 r. w budynku funkcjonuje muzeum regionalne zwane Museu Rainha D. Leonor (Muzeum Królowej Eleonory) i właśnie trwał jego remont.
Najbardziej znanym zabytkiem miasta jest trzynastowieczny zamek zbudowany w miejscu arabskiej warowni, która z kolei powstała na pozostałościach rzymskich umocnień. Do dziś zachowały się mury obwodowe i 42-metrowa wieża (Torre de Menagem), na którą prowadzą 183 schody. To najwyższa tego typu budowla w Portugalii. Na punkt widokowy wprawdzie się nie wspięliśmy, ale podziwialiśmy z murów zamkowych okolicę miasta, którą zwą Złotą Równiną (Planície Dourada).
Odwiedziliśmy też stojący bardzo blisko zamku wizygocki kościół św. Amaro (Igreja de Santo Amaro), będący jedną z najstarszych budowli sakralnych w Portugalii. Pierwotna świątynia powstała pod koniec V w. i jest wspaniałym przykładem architektury paleochrześcijańskiej, a w trakcie późniejszych remontów pojawiły się w niej dodatkowo ciekawe elementy gotyckie i manierystyczne. Obecnie w jej wnętrzu funkcjonuje Núcleo Visigótico do Museu Regional, czyli wystawa muzealna sztuki Wizygotów z eksponatami od V do VIII w. Można tam dokładnie przestudiować zmiany stylów architektonicznych, zachodzące stopniowo w trakcie przechodzenia od dominacji rzymskiej do wizygockiej. Warto spędzić tam trochę czasu (wstęp wolny).
Zaintrygował mnie patron świątyni – św. Amaro. Według tradycji katolickiej św. Amaro lub Amarus Pielgrzym (hiszpański: San Amaro, portugalski: Santo Amaro, galicyjski: Santo Amaro) był opatem i marynarzem, który, jak twierdzono, przepłynął Ocean Atlantycki do ziemskiego raju. Prawdopodobnie był kompilacją dwóch postaci historycznych: św. Maura (ucznia św. Benedykta) i francuskiego pielgrzyma Amaro, który w XIII w. odbył pielgrzymkę do Santiago de Compostela, a w drodze powrotnej osiedlił się w Burgos, gdzie założył szpital dla trędowatych. Aż do XIV wieku w dzień św. Amaro (15 stycznia) pieczono ciasta w kształcie rąk i nóg, aby uprosić patrona o ochronę przed trądem.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>