Prawie dwa tysiące sprzedanych biletów, rozentuzjazmowany, rozkołysany i rozbawiony tłum, wibracje i mnóstwo pozytywnej energii. Tak jednym zdaniem można opisać festiwal Reggae nad Wartą w Gorzowie.
Spokojne tempo, miarowy i pulsujący rytm, wysunięty bas na pierwszy plan. Chilloutowy charakter. Taka jest muzyka reggae. Nie można jej nie kochać. Jakub z Górek Noteckich najbardziej ceni w niej niesamowite teksty. Kasia z Warszawy uwielbia jej pozytywną energię i przesłanie. Mimo upału nie odpuścili. Przyjechali.
– Świetnie, że festiwal został reaktywowany. Można się naprawdę pobawić, zawrzeć nowe znajomości – powiedział Jakub. Oboje z Kasią najbardziej czekali na Kamila Bednarka.
– Jestem pierwszy raz, ale tu będę wracać, bo warto. Powinniśmy pielęgnować takie wydarzenia. Mało mamy takich naszych, gorzowskich sztandarowych imprez – wyznała Anna z Gorzowa. Fakt.
Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął młody zespół Root Wise. Delikatnie, powoli uwodził publiczność. Ta poddawała się fali pozytywnych wibracji. Kolejny wykonawca Foliba & Buba Kuyateh porwał fanów do tańca afrykańskimi rytmami. Między sektorami pojawił się „pociąg”.
Większość miłośników muzyki reggae czekała na występ Kamila Bednarka. Kiedy się pojawił, nad amfiteatrem już krążyła dobra energia, ale w środku po prostu zawrzało.
– Jesteście gotowi na piekielne zakwasy? – krzyknął Kamil ze sceny. Byli. A jakże. I się zaczęło. Niemal nikt nie siedział. Czegoś takiego dawno nie widziałam.
– Przypomina mi to koncerty z lat 80. Tak wtedy wszyscy się bawiliśmy. To niesamowite. To klimat festiwalu z tamtych lat – zauważył Ryszard z Gorzowa. I o to chodziło, by fani pokochali festiwal na nowo.
– Jest zdecydowanie więcej ludzi niż w latach ubiegłych. Wtedy była garstka, a teraz prawie cały amfiteatr – stwierdził Marcin z Baczyny.
– Dobrze przemyślane działania gwarantują sukces. Co rok trzeba szukać odpowiedniej formuły, nowych zespołów, pomysłów. Chcemy udowodnić, że warto kontynuować festiwal – podkreślił organizator imprezy Rafał Stecków z MCK , a szefowa Sylwia Beech spointowała dlaczego? – Dla reggae warto. Dla mieszkańców warto. W grodzie nad Wartą-warto!
Warto też było czekać do końca do koncertu zespołu współtworzącego polską scenę reggae w latach 80., czyli Bakshisha.
W drugim dniu najstarszego w Polsce festiwalu reggae zagrają Freakin Rudeboys, BOB ONE I BAS TAJPAN, TaLLib i DAAB. Zatem „popłyńmy wszyscy razem, dajmy nieść się wielkiej fali, niech nam serca równo biją, szarość dnia zostawmy w dali”. Początek o 19.00.
Tekst i foto Katarzyna Radkiewicz
Fotorelacja Michała Kapuścińskiego
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2013-07-27_pokochali_na_nowo,
« | listopad 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |